Spotkałem Pana, nawróciłem się!"Siał grozę i dyszał żądzą zabijania" - mówi o nim Pismo. Święty Paweł. Ten sam, co w drodze do Damaszku, "nagle olśniony światłością z nieba" spadł z konia, upadł na ziemię - zapewne bardzo go to bolało - usłyszał głos Pana, nawrócił się. Przemienił swoje życie.Dziś ja też mogę powiedzieć: spotkałem Pana, nawróciłem się! Żyję jego miłością. Kiedyś nie lubiałem takich "haseł". Dziś dyktuje je moje serce i życie. Czy kiedyś spadłem z konia, olśniony Światłem tak jak Paweł? Czy moje życie też przemieniło się dosłownie w chwili, tak jak życie tego byłego siewcy grozy? Czasami właśnie byśmy tak chcieli - by Bóg nas tak nagle dotknął. Byśmy jednego dnia usłyszeli jego głos - "Ty jesteś moim umiłowanym dzieckiem!". Problem w tym, że On już mi to dawno powiedział. Ale to ja nie zawsze go chcę słyszeć. Dlatego, jak każdy z nas, muszę codziennie na nowo upadać na ziemię, każdego dnia doświadczać cierpienia. Przygnieciony ciężarem szarej codzienności pytam się tak jak Paweł: dlaczego mi to zrobiłeś Boże, dlaczego jestem "ślepy"? Ale Pan dopuszcza na mnie to cierpienie, bo tylko ono ma moc autentycznej przemiany, a jego owoce prowadzą mnie coraz mniej ku własnemu grzechowi, a coraz bardziej ku Jego miłości. Rafał Smołka
Prosimy Portal Fronda o nie kopiowanie tekstów
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |