Pielgrzymka "do początków""Ziemia Święta" jest ziemią niezwykłą - ziemią wybraną przez Boga. Na tę ziemię kazał Bóg przyjść ojcu wszystkich wierzących, Abrahamowi z Ur. Tu na górze Moria Bóg zażądał od niego ofiary z Izaaka - syna obietnicy. Do tej ziemi, zwanej "Obiecaną", przez czterdzieści lat prowadził "naród wybrany". Tu, na górze Synaj, rozmawiał z Mojżeszem, dając mu "Kamienne Tablice" - dziesięć Bożych przykazań. Po tej ziemi chodzili prorocy i nawoływali do wierności Bogu i przepowiadali nadejście Mesjasza. Tu wzywał do pokuty i nawrócenia największy z proroków, człowiek pustyni - Jan Chrzciciel - mówiąc, że czas się wypełnił i oczekiwany Zbawiciel nadchodzi. Tę ziemię uznali też za swoją i świętą wyznawcy islamu.Ale ta ziemia to przede wszystkim Ziemia Chrystusa. Tu się On narodził, tu głosił swoją naukę, tutaj został skazany na śmierć, umarł na krzyżu i zmartwychwstał. Tu padli pierwsi męczennicy - pierwsi świadkowie Mistrza z Nazaretu. Tu są korzenie naszej wiary. Tu się dokonało nasze odkupienie - czyli pojednanie z Bogiem. Tu Chrystus nauczał, że Bóg jest Ojcem, tu pokazywał nam, co znaczy przebaczać. Tu w "Kazaniu na Górze" i nakazie miłości nieprzyjaciół nakreślił kierunek, w jakim winni iść Jego wyznawcy. Tu pojawiła się nowa jakość religijna i moraina nieznana w żadnej religii. Tu wątpiącym i grzesznym Chrystus dał szansę nawrócenia i pokuty. Tu się narodził Kościół - Matka nasza. Dlatego nie dziwi nas, że do Ziemi Świętej jadą nie tylko ludzie wiary głębokiej, ale i ci słabi w wierze, a także i owi, co ją stracili na bezdrożach życia i szukają dróg powrotu. Pielgrzymka do Ziemi Świętej ma charakter szczególny. Różni się od innych pielgrzymek tym, że jest to pielgrzymka do "początków", do tego, co najczystsze i najprostsze w naszej wierze. Jest to szukanie śladów tego, ćo się tu stało. Wsłuchiwanie się w odgłosy milczących kamieni, na których stał Chrystus, i szum wiatru, który niósł Jego słowa. W tę ziemię jest wpisane całe życie Chrystusa i cała Jego nauka. Różni się ona i tym, że jest to podróż do tego, co jest w człowieku najgłębsze, co sięga dna jego duszy. Tu mają szansę zrealizować się ludzkie tęsknoty za doświadczeniem Boga, spotkania z Nim i przeżycia tego, co jest najważniejsze nie tylko dla wiary. By jednak to się stało, potrzebne jest otwarcie się na Boga, pragnienie spotkania z Nim; potrzebna jest tęsknota za prawdą, a także gotowość pójścia drogą, którą wskaże Bóg. Bez tego nasz trud może pójść na marne. Dobre przeżycie pielgrzymki ułatwi uważne przeczytanie historycznych ksiąg Starego Testamentu, a przede wszystkim Ewangelii. Umożliwi to wejście w ducha tego, co stało się wówczas. To było tu - powiemy - patrząc na kościół "Zwiastowania", "Narodzenia" czy "Przemienienia". Tu, na górze "Przemienienia", Piotr chciał zbudować trzy namioty: jeden dla Chrystusa, jeden dla Mojżesza, a jeden dla Eliasza. Tu ich olóył obłok i usłyszeli głos: To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie. A gdy staniemy przed bramą "Ecce Homo", być może przypomni się nam skrwawiona twarz Chrystusa, w której było więcej miłości niż żalu, i krzyk tłumu: "Ukrzyżuj! ". A potem to pytanie Piłata: "Kogo mam ukrzyżować: Barabasza czy Chrystusa? " - Niewinność czy zbrodnię? Przetarg wygrała zbrodnia. I tak bywa do dzisiaj. Ludzie, którzy dają świadectwo prawdzie, zbyt często muszą umierać. Taka jest gorzka prawda o nas. W ten sposób uświadomimy sobie, jak ponadczasowe jest to, co zdarzyło się na procesie Chrystusa. Na "Drodze Krzyżowej" być może wstąpimy w ciemność o wiele większą niż mrok duszy Kajfasza i uświadomimy sobie, ile w nas było kłamstwa i obłudy, a tak mało miłosierdzia i czystego serca. Może ktoś zrozumie, że jest człowiekiem małym, trochę tchórzem i egoistą, że nie potrafi umrzeć za prawdę i świadczyć o niej, że boi się drogi, która prowadzi do Ciebie, i nie chce się wyrzec tego, czego wyrzec się trzeba. Być może ktoś przy końcu tej drogi odkryje wiarę pełną zwątpień i próżnię swego serca, i wiele innych niepochlebnych rzeczy. Ale taka jest rola "Drogi", którą Chrystus szedł na krzyż. W izbie zwanej Wieczernikiem dowiesz się, pielgrzymie, że wiara znaczy też cierpienie, a miłość jest zdolna do wszystkiego. Tu nad kęsem chleba Chrystus powiedział, że to jest Jego ciało, a nad kielichem napełnionym winem, że to jest Jego krew, że to jest On, początek i koniec, przestrzeń i czas. Wszystko, co było i będzie: umęczone i smutne, pełne światła i słońca. Bierzcie i jedzcie ten chleb. .. I wtedy może otworzą ci się oczy, że nie chcesz wejść w niepojętość Boga, który cię zaprasza w czasie każdej Mszy świętej. Ks. Piotr Miejsca Święte 2/97
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |