Od profanum do sacrumDużo tu skał, ciemnego bazaltu i kolorowych tufów. Dużo wyrudzia- łych z braku wody traw, niewiele drzew. Gdzieś daleko sięgający niemal pod niebo, ośnieżony wierzchołek świętej góry Ormian - wierzchołek mitycznego Araratu. A w dolinach proste, czasami posępne zabudowania ormiańskich klasztorów i cerkwi.Taka jest Armenia. Surowość form tutejszej architektury sakralnej współgra z surowością krajobrazu. Nie mogło być inaczej w górzystym kraju, w którym brakowało zawsze drzew i lasów, w którym najpospolitszym budulcem musiał być z racji warunków naturalnych kamień. Właśnie bazalt i różnobarwne tufy. Te ostatnie nadawały się najbardziej do wznoszenia tutejszych budowli sakralnych i to one stały się budulcem, z którego wznoszono ormiańskie klasztory i świątynie. Krzyż w kolorowym kamieniu Tuf jest miękki. Można z niego ciosać potężne, regularnie uformowane bloki. Można te bloki wygładzić tak, by jeden idealnie pasował do drugiego. Dzięki temu wystarczała jedynie minimalna ilość zaprawy do połączenia tak przygotowanych bloków w kamienny mur. Mury budowli były gładkie, co nadawało im tak charakterystyczny monumentalny charakter. Tylko narożniki spajano większą ilością zaprawy wapiennej. Możliwość obróbki kolorowego tufu wulkanicznego zaowocowała także w sferze dekoracji architektonicznej starych budowli sakralnych Armenii. Dekoracje te zawierały elementy winnej latorośli, owoce granatu, a także rzeźbione misternie plecionki. Niektóre były wykonywane nawet w twardych skalach bazaltowych. Osobnym i niezmiernie ważnym elementem dekoracji architektonicznej były krzyże, które rzeźbiono w podobny sposób jak przedstawienia figuralne. Budowle sakralne Armenii powstawały od IV wieku po Chrystusie. Wiele z nich przetrwało do dzisiaj. Wymieńmy najwspanialsze z nich. Święte miasto Stolicą kościelną Armenii jest święte miasto Eczmiadzyn odległe o kilkadziesiąt kilometrów od stolicy kraju, Erewanu. Znajduje się tu słynna katedra ormiańska będąca tytularną siedzibą katolikosa wszystkich Ormian, czyli zwierzchnika Ormiańskiego Kościoła Apostolskiego. Pierwotna świątynia została wybudowana w tym miejscu na początku IV wieku. Wzniesiono ją wewnątrz ogrodzonego murami kompleksu ogrodów. Obecny kształt budowla uzyskała po roku 480; przebudowy nie ominęły jej jednak i później - w wieku VII, a następnie w XVII. Pierwotnie została wybudowana na planie centralnym, po przebudowie natomiast przybrała kształt łacińskiego krzyża. Zgodnie ze starożytnym przekazem miejsce wybudowania ormiańskiej katedry w Eczmiadzynie wskazał sam Jezus Chrystus. Zbawiciel miał zstąpić z nieba i wybrać stosowne miejsce. Z zewnątrz świątynia wydaje się duża, ale jej wnętrze i część przeznaczona do sprawowania liturgii okazują się znacznie bardziej kameralne. Wystrój wnętrza najstarszej części katedry eczmiadzyńskiej jest prosty; jedynie późniejsze fragmenty zadziwiają bogactwem fresków i zdobień. Dominują wśród nich motywy roślinne, głowy mitycznych smoków, choć są także wyobrażenia świętych. W Eczmiadzynie można zobaczyć także inne zabytkowe świątynie. Do najbardziej interesujących należą kościoły pod wezwaniem św. Ripsime i św. Gajany, średniowiecznych ormiańskich męczennic za wiarę. Zostały wzniesione nieco później aniżeli katedra, około VII wieku. Zbudowano je na planie krzyża, co stanowiło zasadę budownictwa sakralnego średniowiecznej Armenii. Oba kościoły stanowią przykład klasycznego stylu ormiańskiej architektury sakralnej. Klasztor siedmiu świątyń Istotną częścią budownictwa kościelnego były także klasztory. Do najlepiej zachowanych należy klasztor w Gehardzie odległy o kilkadziesiąt kilometrów od Erewanu. Inskrypcje odnalezione na terenie tego kompleksu wskazują, iż początki monastyru sięgają VII-VIII wieku. W czasach starożytnych Gehard nazywano klasztorem siedmiu świątyń, klasztorem czterdziestu ołtarzy albo klasztorem w pieczarach. Wszystkie te nazwy wskazywały charakterystyczne cechy kompleksu klasztornego w Gehardzie. Najstarszą częścią monastyru jest niewielka kaplica św. Grzegorza znajdująca się we wschodniej części, poza murami otaczającymi części późniejsze. Odnalezione w niej inskrypcje wskazują, ze została wybudowana w pierwszych latach VII stulecia. Główna świątynia klasztoru, znajdująca się w centrum kompleksu, została wzniesiona na początku XIII stulecia. Niezwykle interesujące i oryginalne są kaplice i pomieszczenia klasztorne wykute w skalach. Niektóre ozdobiono niezwykłymi i intrygującymi płaskorzeźbami. Z całą pewnością klasztor w Gehardzie można uznać za jeden z najbardziej reprezentatywnych zabytków budownictwa klasztornego średniowiecznej Armenii. Warto również zauważyć jego niezwykle harmonijne wkomponowanie w środowisko geograficzne. Położony na zboczu wzgórza, nieco ponad dnem głęboko wciętego wąwozu, wydaje się naturalnym elementem górskiego krajobrazu. Kolejnym przykładem architektury monastycznej Armenii jest klasztor Goszawank pod wezwaniem św. Grzegorza Oświeciciela, wzniesiony na północ od jeziora Sewan. Początki budowy tego kompleksu są datowane na schyłek XII stulecia. Całość budowano przez ponad sto lat. W skład monastyru w Goszawank wchodzą między innymi trzy kościoły, biblioteka, refektarz oraz cele mnichów. Miejsce narodowych pielgrzymek Niezwykle ważnym zabytkiem ormiańskiej architektury sakralnej, ale także dziejów Ormian jest ulokowany na wzgórzu odległym o godzinę jazdy samochodem z Erewanu monastyr Chor Wirap. Wzgórze to i okolica były miejscem, na którym król Artaszes I wybudował około 180 roku przed Chrystusem stolicę dawnej Armenii. Z tych starożytnych zabudowań zachowały się do dzisiaj ceglane fortyfikacje na północnym oraz północno-wschodnim zboczu wzgórza. Stolica została zniszczona na początku IV wieku po Chrystusie, kiedy to kraj najechały wojska perskie króla królów Szapura II. Zanim to jednak nastąpiło (i w wyniku czego ormiański władca król Chosroes II przeniósł stolicę średniowiecznej Armenii do miejscowości Dwin), Chor Wirap był miejscem historycznych dla Armenii i Ormian wydarzeń. To właśnie w tym miejscu król Tirydates III uwięził misjonarza Armenii św. Grzegorza Oświeciciela. Grzegorz spędził w tutejszym lochu 13 lat. Dopiero uleczenie króla z nękającej go długo choroby sprawiło, iż władca innymi oczyma spojrzał na chrześcijańskiego misjonarza. Nie tylko ofiarował mu wolność, ale wraz z całym narodem ormiańskim przyjął chrzest. Miejsce, w którym miał być więziony św. Grzegorz Oświeciciel, można oglądać po dziś dzień. Dla Ormian Chor Wirap jest symbolem początków chrześcijaństwa w Armenii. Jest także swoistym miejscem narodowych pielgrzymek - to właśnie ze wzgórza Chor Wirap widać w pogodne dni potężny masyw świętej góry Ormian, czyli wierzchołek Araratu. Architektura sakralna to nie tylko i nie przede wszystkim budulec, technologia i daty wzniesienia poszczególnych budowli, a także historie z nimi związane. To wizja świata zamknięta w architektonicznej bryle. To przesłanie skierowane ku ludziom, którzy z wiarą i nadzieją przekraczają świątynne progi, by w murach zdobnych freskami, z których patrzą ascetyczne twarze świętych, pogrążyć się w modlitwie i kontemplacji. Budowle sakralne chrześcijańskiego Wschodu wznoszono wedle określonego zamysłu, który korzeniami tkwił w religijnej zadumie na rzeczywistością. Religijna zaduma nad światem Ormianie rozrzuceni po świecie nigdy nie odeszli od tradycji swego budownictwa sakralnego tak mocno zakorzenionego w krajobrazie Armenii. Może właśnie dlatego, że było ono przesiąknięte ową religijną i filozoficzną zadumą nad światem, nad rzeczywistością. Było wyrazem przekonań religijnych jego architektów. Było także poddane rygorom ustalanym przez hierarchię kościelną. 182. kanon praw Kościoła ormiańskiego powiadał: "Plan kościoła może pochodzić tylko od biskupa. (...) Jeśliby ktoś waży! się na to bez zezwolenia biskupa (...), to takiego niezatwierdzonego planu wykonać nie wolno". W jakich elementach architektury ormiańskiej szukać owej egzemplifikacji religijnego myślenia o świecie? Główną zasadą wczesnego budownictwa sakralnego Ormian była konstrukcja oparta na centralnej kopule. Wiek VI przyniósł przekształcenie budowli centralno-kopulowej w kopułowo-krzyżową, w której cztery ramiona krzyża były zakończone eksedrami i konchami. Czyż wpisanie budowli w krzyż i zwieńczenie jej centralną kopułą sięgającą ku niebu nie ma głębokiej symboliki religijnej? Mimo owej centralnej kopuły świątynie ormiańskie zachowują tak charakterystyczną dla tradycji wschodniej trój dzielność: jest w nich przedsionek, nawa główna i strefa ołtarza z ikonostasem. Takie rozwiązanie było pochodną wymagań wschodniej, także ormiańskiej liturgii, której każda część była przypisana konkretnej przestrzeni wewnątrz świątyni. "Świątynia (...) to drabina Jakubowa wznosząca się od świata widzialnego do świata niewidzialnego" - pisał wschodni teolog Paweł Florenski. Skoro tak, to musi być w niej zarówno ziemia, jak i niebo, świat doczesny i świat wieczny. Taka właśnie świątynia, postrzegana jako droga od profanum ku sacrum, znajduje w architekturze ormiańskiej pełną egzemplifikację. Krzysztof Renik Miejsca Święte nr 59
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2023 Pomoc Duchowa |