Pomnik Matki Bożej Królowej Świata w GdyniW Gdyni ostatnio wiele mówi się i pisze o dwóch mających powstać w mieście pomnikach. Jeden - to bardzo spektakularna wizja orła w koronie, który w określone godziny ma wynurzać się z morza, symbolizując niepodległość i wiatr wolności powiewający stąd w głąb kraju. Drugi - to pomnik Matki Bożej Królowej Świata wznoszony jako wotum dziękczynno-błagalne na 2000 rok, by Pani Nieba i Ziemi otoczyła Gdynię opieką i w trzecim tysiącleciu. Ideę zainicjował i dzięki "Zacheuszo- wi" - czyli miesięcznikowi parafialnemu pod red. nacz. Marzeny Woźniak - rozpowszechnił proboszcz witomińskiej parafii Podwyższenia Krzyża Świętego i Niepokalanego Poczęcia NMP ks. prał. Zygfryd Leżański. Kapłan, który ma już na swoim koncie doświadczenia budowlano-organizator- skie. W ciągu 6,5 lat razem z wiernymi wybudował w Czarnej Wodzie (jego pierwsze probostwo) nowoczesny kościół, zakrystię, plebanię i dom parafialny. Obecnie w jednym z pomieszczeń znajduje się galeria sztuki sakralnej i odbywają się wernisaże sponsorowane przez Urząd Miasta i burmistrza Andrzeja Grzyba - poetę znanego i cenionego na Pomorzu.Po rozpoczęciu pracy duszpasterskiej na gdyńskim Witominie (1.09.1988 r.), ks. Leżański przystąpił zaraz do realizacji nowej inwestycji - budowy trzypiętrowego domu katechetycznego. Kiedy jednak religia wróciła do szkół, budynek został zmniejszony i przemianowany na Dom Parafialny - bardzo potrzebny w tej części miasta. Mają w nim być pomieszczenia dla Akcji Katolickiej, ministrantów, lektorów, grup modlitewnych, chóru i scholi, a także dla logopedów i nauczycieli, którzy zechcą społecznie udzielać korepetycji np. z polskiego, matematyki czy uczyć języków obcych. Jako szef Liturgicznej Służby Ołtarza już po raz czwarty organizuje wraz z Caritas Archidiecezji Gdańskiej i BART-em Dzień Dziecka z Jezusem w sopockiej Operze Leśnej. Impreza dla milusińskich z Trójmiasta i okolic ma charakter charytatywny i cieszy się coraz większym zainteresowaniem. Ks. prał. Zygfryd Leżański jest też wizytatorem katechetycznym (20 nauczycieli religii) w trzech parafiach: Mały Kack, Dąbrowa, Karwiny. Ponadto wykłada teologię dogmatyczną w Gdańskim Kolegium Teologicznym z siedzibą w Gdyni i w Gdańskim Instytucie Teologicznym przy ul. Mireckiego. Pięć lat temu, dokładnie 24 marca, założył parafialny periodyk "Zacheusz" na bazie istniejącego wówczas zespołu synodalnego. Od czwartego numeru miesięcznik przygotowuje do druku zespół pod kierunkiem red. nacz. Marzeny Woźniak. Dziennikarki, publicystki, autorki książkowego wywiadu- rzeki z biskupem pelplińskim prof. Janem Bernardem Szlagą pt. "Reportażu stamtąd nie będzie" oraz "Rozmów z ojcem Grandę" (wspólnie z Tadeuszem Woźniakiem - zastępcą red. nacz. "Wieczoru Wybrzeża"). Pani Marzena bardzo pomogła ks. prob. Leżańskiemu w rozszyfrowaniu historii figury Matki Bożej Królowej Świata - odnalezionej zupełnie przypadkowo na Witominie. Przeprowadziła wiele rozmów z jej właścicielami, dotarła do osób, które znały księżną Czetwertyńską (posążek stał kiedyś na jej placu). Natomiast "Zacheusz" - od początku patronujący inicjatywie - rozpropagował w Trójmieście akcję budowy pomnika. A i sam Ksiądz Proboszcz, co trzeba podkreślić, wielce przyczynił się do jej "rozreklamowania". Dlaczego? Bo należy sięgać do korzeni i pokazywać, że od dawna - kiedy Gdynia była jeszcze wsią - żyli w niej chrześcijanie, którzy w znaku figury wielbili Maryję, powierzając Jej swoje sprawy. Inicjatorom budowy pomnika udało się ustalić, że rzeźba Matki Bożej Królowej Świata - mierząca zaledwie 1,18 m wysokości stała pierwotnie na Placu Kaszubskim, gdzieś w pobliżu ul. Migały. Te ziemie należały wówczas do księstwa Czetwertyńskich, którzy mieszkali w Warszawie, ale swoje dobra mieli w Gdyni. Czy to oni zakupili figurę w Poznaniu, bo na plakietce jest napis: "Ojciec i syn. Poznań" i ustawili we wspomnianym miejscu, na 3-metrowym cokole? Czy może zrobili to rybacy wdzięczni za ocalenie ze sztormu? Tego dokładnie jeszcze nie wiadomo. Legenda, co żyje w świadomości ludzkiej według własnych praw, mówi że była to Matka Boża rybaków i całkowicie odróżniają od rzeźby Matki Boskiej Niepokalanej, znajdującej się nie opodal kaplicy Sióstr Szarytek. A więc i zupełnie prawdopodobna wydaje się hipoteza, iż państwo Czetwertyńscy zamówili figurę dla "swoich" rybaków po to, żeby Maryja wzięła ich w opiekę i czuwała nad bezpieczeństwem, gdy wypływają w morze. I ustawili na placu - wtedy pośród pól - znajdującym się przy drodze, która prowadziła do kościoła św. Michała Archanioła na Oksywiu. W owym czasie Gdynia była jeszcze wioską rybacką należącą do parafii oksywskiej (kościół Najświętszej Maryi Panny wybudowano znacznie później). W latach 50. państwo Helena i Antoni Popoń zakupili ziemię (wraz z rzeźbą) od księcia Czetwer- tyńskiego i założyli tam ogrodnictwo. Obok więc Matki Bożej Królowej Świata-przedstawionej jako piękna madonna w koronie, z berłem i Dzieciątkiem, które trzyma w ręce jabłko - pojawiły się kwiaty, krzewy i szklarnie. W latach 70. władze miasta postanowiły rozbudować gdyński szpital, znajdujący się tuż przy kaplicy sióstr. W związku z tym zaproponowano państwu Popoń, w ramach rekompensaty, działkę na Witominie, przy ul. Długiej, płacąc odszkodowanie tylko za cokół, bo rzeźbę Matki Boskiej kazano po prostu usunąć. Nowi właściciele zabrali ją na Wito- mino, gdzie też założyli ogrodnictwo. I ustawili w największej szklarni-pracowni, pośród najpiękniejszych kwiatów. Do tej "kapliczki" zaczęły z czasem pielgrzymować dwie panie z Wrzeszcza. Dowiedziały się przypadkiem, że Maryja, do której leżąc w szpitalu (widziały posążek przez okno) modliły się gorąco o szczęśliwy poród i zdrowie, znajduje się teraz na Witomi- nie. Przyjeżdżały więc co roku z kwiatami i odmawiały różaniec. Po śmierci męża p. Helena Popoń prowadziła ogrodnictwo z córką (inżynier rolnictwa). Kiedy jednak okazało się, że przestaje być rentowne, postanowiła je sprzedać, a figurę przekazać w darze parafii. W tej właśnie sprawie zatelefonowała do Księdza Proboszcza. Gdy ks. Leżański jechał obejrzeć posążek, wiedział na pewno, iż nie jest to poszukiwana przez siostry szarytki rzeźba Matki Boskiej Niepokalanej, która stała w kaplicy i w czasie wojny zaginęła. Wcześniej bowiem sprawdziła to na ich prośbę red. Marzena Woźniak. Nie wiedział natomiast, bo i skąd, że figura jest tak cenna (jeden z pierwszych religijnych znaków w Gdyni) i że przedstawia Matkę Bożą Królową Świata. Kolejne zaś tajemnice zaczęły się ujawniać przy konserwacji dzieła, co sfinansowali Grażyna i Marian Jankowscy z Witomina. A zatem w pracowni Mirosławy Rochowicz z Gdańska-Oliwy, po zdjęciu 5-6 powłok malarskich, okazało się że jest ona wyciosana ze sztucznego kamienia (wcześniej ulana bryła), nie ma żadnych tzw. podlepów, waży ok. 150 kg, pochodzi z lat 20. albo i wcześniejszych naszego wieku i wyszła spod ręki mistrza. Niezwykła historia figury, jej wartość i znaczenie kultowe skłoniły ks. Zygfryda Leżańskiego do sformułowania idei budowy pomnika Matki Bożej Królowej Świata, który ma stanąć w Gdyni-Witominie, na placu pomiędzy ul. Stawną i Wielkokacką. Opracowane są już trzy projekty i każdy z nich zakłada wyniesienie rzeźby na wysokość ok. 30 metrów. Podobnie jak warszawska Kolumna Zygmunta III (1643-1644) wzniesiona według projektu Tencali, z inicjatywy Władysława IV. Warto wiedzieć, że kultowe figury czy kapliczki na kolumnach rozpowszechniła w Polsce kontrreformacja, ale pomnik w stolicy miał zupełnie inną skalę i charakter. Wzorował się dość wiernie na kolumnach św. Heleny przed bazyliką Santa Maria Maggiore w Rzymie (1614 r.) i przed kościołem Santa Eufemia w Mediolanie (Giovanni Piętro Lasagna 1614-1616), przejawiając silniejszy akcent barokowy w zestawieniu członów architektonicznych. Władysław IV chciał przedstawić ojca jako obrońcę Kościoła i pogromcę wrogów Rzeczypospolitej, gloryfikował też dynastię Wazów. Pomnik Matki Bożej Królowej Świata i zarazem Patronki Gdyni ma uwzględniać nasze chrześcijańskie korzenie. Jeden z projektów zakłada bowiem ustawienie u dołu cokołu grupy rzeźb: św. Wojciecha, papieża Jana Pawła II i trzech aniołów; drugi - Papieża Polaka i rodzinę kaszubską. Oznacza to, że w III tysiąclecie chcemy iść jako chrześcijanie, z przesłaniem naszego największego Rodaka, że rodziny niczym nie da się zastąpić,a nie wyznawcy sekt, czy ludzie dający wiarę przepowiedniom wróżbitów, których na przełomie wieków coraz więcej. Idea budowy pomnika, dzięki aktywności Księdza Prałata, nabiera rumieńców i coraz bardziej się ukonkretnia. W lutym br. zawiązał się Honorowy Komitet Budowy Pomnika Matki Bożej Gdyńskiej. Na jego czele stanął metropolita gdański abp Tadeusz Gocłowski, a w skład weszły znane osobistości, jak: biskup pelpliński Jan Bernard Szlaga czy poseł na Sejm Franciszka Cegielska. MARZENNA BŁAWAT Pielgrzym, nr 219
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |