|
Recepta na pełne wiernych kościoły
Powody, dla których diecezja tarnowska od lat ma najwyższy wskaźnik dominicantes i communicantes, zdradza ks. dr Wiesław Piotrowski, dyrektor tamtejszego Wydziału Duszpasterstwa Ogólnego:
- Mamy dość dużą sieć parafii, których jest 446 w diecezji, a do tego wiele kościołów dojazdowych. Dzięki temu ludzie nie mają daleko do kościoła.
- Mamy wielu kapłanów i przez to więcej Mszy św. w niedzielę. Dzięki temu wierni mają większy wybór odpowiadającej im godziny Mszy św.
- Kultywujemy żywe tradycje, zgodnie z którymi rodziny wspólnie świętują niedzielę, chodzą razem do kościoła. A mamy wiele rodzin wielodzietnych.
- W czasie szkolnej katechezy kładzie się duży nacisk na to świętowanie i wspólnotowe przeżywanie Mszy św.
- Katechezę prowadzą głównie księża. Przez to mają okazję do żywego kontaktu ze swoją młodzieżą w parafiach. Dbamy też o katechizację dorosłych.
- Tradycyjnie już południe Polski jest bardziej pobożne. Ta tradycja jest przekazywana z pokolenia na pokolenie. A łatwiej jest pobożność zachowywać, niż tworzyć ją od podstaw.
- Mamy na terenie diecezji wiele sanktuariów Pańskich, maryjnych, świętych. Propagujemy trwający w nich kult, dzięki czemu mamy obfite bogactwo pobożności.
- Przykładamy wagę do petnego uczestnictwa we Mszy św. i systematycznego korzystania z sakramentów. Przywiązujemy wiele uwagi do "pierwszych piątków" w szkołach. Jeśli dzieci nauczymy zwyczaju spowiedzi pierwszopiątkowej, to i w niedzielę nie zabraknie ich w kościele, przystępujących do Komunii św. Czasem mamy tylu chętnych, że "pierwszy piątek" zaczynamy już w środę.
- Włączamy ludzi w życie Kościoła i pozwalamy im się angażować. W każdej parafii mamy aktywnie działające Rady Duszpasterskie, dla których opracowaliśmy programy formacji.
- Dbamy o prężne działanie na naszym terenie wielu ruchów i stowarzyszeń. Ich członkowie pełniej przeżywają swoje uczestnictwo w Kościele i oddziaływają na swoich bliskich, krewnych, sąsiadów.
Radek Molenda
Tekst pochodzi z Tygodnika
Idziemy, 30 maja 2010
|
|