Aż po grób może być tylko miłość - nigdy nienawiść!Każdy, kto nienawidzi swego brata, jest zabójcą, wiecie przecież, że żaden zabójca nie ma w sobie trwającego życia wiecznego (1J 3,15).Będąc kiedyś poza krajem otrzymałem od pewnej kobiety krótki list z prośbą o odprawienie Mszy św. w następującej intencji: "Proszę księdza o Mszę św. w intencji naszych nieprzyjaciół, niech Bóg im błogosławi, a tym którzy odeszli z tego świata o litość i wybaczenie". Z autorką tych słów przeprowadziłem dłuższą rozmowę. Należała do niewiast, którym w życiu wyrządzono niejedną krzywdę. Kraj, w którym mieszka nie okazał się rajem, ani nie uspokoił zranionego serca. Mszę Św., o którą prosiła dawno temu już odprawiłem, zaś jej intencja zawiera problem stale aktualny.
Nienawiść bierze się na ogół z doznanej krzywdyNienawiść bierze się na ogół z doznanej krzywdy. Może też rodzić się z zazdrości, samotności, zdradzonej miłości... Rzadko, ale może też być komuś przekazana. Na przykład matka przekazuje nienawiść swemu dziecku nastawiając je wrogo wobec męża, który ją opuścił. W skrajnej postaci może nawet przybierać formę opętania nienawiścią. To uczucie należy do tych zjawisk, z którymi bardzo trudno się walczy. Uczucie, które także może wpływać na wolę i rozum. Wychodząc z chrześcijańskiego punktu widzenia nie ma niczego co by usprawiedliwiało czy uzasadniało nienawiść. Ten kto nią żyje i w niej umiera gotuje sobie potępienie.Pan Jezus wzywa nas: "Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują" (Mt 5,44) a święty Paweł: "Miłość niech będzie bez obłudy. Miejcie wstręt do złego, podążajcie za dobrem" (Rz 12,9). Właściwie cały Nowy Testament - w przeciwieństwie do Starego Testamentu - wzywa do przebaczenia i miłości wszystkich, także nieprzyjaciół. Każda Msza św. jest tego potwierdzeniem i zobowiązaniem. Jeśli ktoś tego nie rozumie i uznaje za zasadną swoją nienawiść, to nic nie rozumie z istoty i posłannictwa chrześcijaństwa. Piszę ten tekst w kilka dni po wyborach prezydenckich. Niedawno odwiedził mnie mój uczeń, człowiek z wyższym wykształceniem, który pracował w sztabie wyborczym jednego z kandydatów. Opowiadał z przejęciem o wieczornym rozlepianiu plakatów, których rano już nie było, znajdowały się w koszach na śmieci lub zostały zdarte. Byłem tym zdziwiony. To chyba przejaw chorobliwej nienawiści, bez względu na to jakie ma się poglądy polityczne. Przeżywamy listopad, miesiąc szczególnie poświęcony zmarłym. Wraca myśl z cytowanego listu "...którzy odeszli z tego świata o litość i wybaczenie". Aż po grób może być tylko miłość - nigdy nienawiść! Ks. WOJCIECH
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2023 Pomoc Duchowa |