Stwarzanie i tworzenieGdy już dowiemy się, że Bóg istnieje i rozumiemy Kim jest, trudno nam jednak zrozumieć stwarzanie przez Boga istnienia bytów jednostkowych. Ta trudność ma kilka źródeł.Najczęściej mylimy stwarzanie z tworzeniem, a zachowania, które są tworzeniem, przypisujemy Bogu. Mylimy więc nasz sposób działania z "działaniem" Boga. Z kolei utrudnia nam zrozumienie stwarzania zasugerowana przez ewolucjonistów koncpecja świata jako procesu, który od jakiegoś minimum bytowania lub wyłaniając się z nicości rozwija się w coraz bardziej złożone struktury. Przeszkadza nam ponadto dei- styczna koncepcja, że Bóg stworzył odwieczną materię, która przekształca się swą mocą w byty jednostkowe. Zrozumienie stwarzania wymaga uwolnienia się od tych ujęć, fałszujących fakty i prawdę o bytach. Najpierw trzeba zrozumieć to, że wyprzedzającym wszystko bytem jest Samoistne Istnienie. Dyskwalifikuje się wtedy ewolucjonizm. Z kolei trzeba pojąć fakt, że istnienia bytów jednostkowych nic nie wyprzedza, gdyż zapoczątkowuje je istnienie, a nie materia. Uwalniamy się wtedy od utożsamienia stwarzania z tworzeniem, które polega na tym, że z tworzyw wcześniej istniejących niż byty jednostkowe Bóg komponuje byty. Pozwoli to wreszcie uchylić wyjaśnienie powstawania bytów przy pomocy procesów, przekształcających tworzywa stanowiące byty. Stwarzanie polega na spowodowaniu przez Boga istnienia, które wyzwala i urealnia w sobie sferę możnościowych treści, kształtujących się w określone struktury pod wpływem istnienia i otaczających nas bytów jednostkowych. Stwarzanie więc wyklucza tworzywa wyprzedzające istnienie. Cały byt jednostkowy zaczyna się w momencie stworzenia istnienia, które ten byt swoiście organizuje. Stwarzanie nie jest więc scaleniem wcześniej istniejących tworzyw. Jest spowodowaniem istnienia. Najpierw nie ma bytu jednostkowego. Gdy Bóg zdecyduje się go stworzyć, powoduje istnienie, które we współpracy z innymi bytami konstytuuje urealnioną przez siebie istotę. Nie jest to działanie, proces. Możemy jedynie powiedzieć, że jest to relacja czyli zależność naszego istnienia od Boga. Bóg chciał i nasze istnienie stało się realne. Nie powstało ono na sposób oderwania się od Boga Jego części. Gdyby wyłoniło się z Boga, byłoby samoistne jak istnienie stanowiące Boga, i byłoby zarazem pochodne, gdyż przecież Bóg jest źródłem tego, co z niego pochodzi. Byłoby więc niepochodne i pochodne, co się wyklucza. Nie ma więc w ogóle procesu odrywania się istnienia od Boga, co jest zarazem wykluczeniem ema- nacyjnego powstawania bytów. Bóg nie stwarza też bytów przez ich pomyślenie, gdyż wynikiem stwarzania byłyby struktury myślne zgodnie z proporcją między skutkiem i przyczyną. Nie byłoby bytów istniejących realnie, a ponadto nie byłoby bytów zawierających w sobie materię. Materia bowiem nie jest myślą. Różni się od myśli cechą przestronności, czasowości, posiadaniem jakości i poddawaniem się mierzeniu jednostkami fizycznymi. Myśl nie zajmuje przestrzeni, nie jest zimna lub ciepła, nie równoważy się z fizycznym odważnikiem. Stwarzanie więc, to spowodowanie decyzją Boga realności istnienia jako pryncypium, jako pierwszego czynnika strukturalnego bytu jednostkowego, w którym to spowodowane istnienie współtworzy z istotą byt jednostkowy. Żadne więc wcześniejsze tworzywa nie wyprzedzają istnienia i istoty bytu. Tworzenie polega na tym, że naszą myślą, aktywizującą pracę, scalamy w nową kompozycję już istniejące byty jednostkowe znając ich cechy poddające się takiemu scalaniu. Stwarzanie więc dotyczy realnych bytów jednostkowych. Tworzenie dotyczy wytworów, mechanicznie scalonych dzieł kultury i techniki. Mieczysław Gogacz
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |