Czy przemysł zbrojeniowy można zawierzać Bogu?Mój mąż przeczytał w prasie katolickiej informację: "Cały przemysł zbrojeniowy i lotniczy w Polsce zawierzył Matce Bożej Ostrobramskiej przewodniczący Sejmowej Komisji Obrony Narodowej...". Jesteśmy tym zbulwersowani. Przecież sprzęt zbrojeniowy służy zabijaniu człowieka, jak więc można go zawierzać Bogu? Czyżby Bóg miał sprawić, żeby kule nie trafiały, działa nie strzelały itd. Mój mąż mówi, że to tak, jakby zawierzyć przemysł pornograficzny lub poświęcić grupę złodziei kieszonkowych. Akty te sprawiają wrażenie, że zło, które się za tym wszystkim kryje miało niebiańską opiekę i aprobatę samego Boga. PaulinaPrzemysł zbrojeniowyDroga Paulino!Też mam mieszane uczucia, zarówno w kwestii samego przemysłu zbrojeniowego, jak i zbyt obfitych i częstych oraz bezkrytycznych poświęceń. Nie bardzo jednak zgadzam się na postawienie w jednym rzędzie przemysłu obronnego razem z pornografią czy złodziejstwem. Uważam, że w tej dziedzinie oceny moralne trzeba formułować o wiele ostrożniej. Sobór Watykański głosi, a powtarza za nim Katechizm, że: "Wyścig zbrojeń stanowi najgroźniejszą plagę ludzkości, a równocześnie nieznośną krzywdę dla ubogich". Lecz jednocześnie Kościół ma świadomość, że nie można odmawiać rządom prawa do koniecznej obrony. Problem w tym, że każdy rząd inaczej pojmuje konieczną obronę. Świetnie można to zaobserwować na przykładzie większych i silniejszych państw. Trudno naprawdę uznać, że najnowsze wymyślne technologie i wynalazki w dziedzinie zbrojeń mają służyć tylko obronie koniecznej. Taki wyścig zbrojeń nie eliminuje przyczyn wojny, ale może je jeszcze nasilić. Własny przemysł zbrojeniowy jest gwarancją suwerenności państwa i dlatego jego istnienie jest wręcz konieczne. Wiadomo, że "zbrojeniówka" ma kłopoty finansowe, że grozi to zwolnieniami z pracy i pewnie taka była intencja zawierzenia tegoż przemysłu Maryi. I tu pięknie widać całą dwuznaczność problemu. Z jednej strony należy Pana Boga zapraszać do wszelkich form ludzkiej aktywności. Z drugiej strony takie zaproszenie rodzi pytanie w przypadku aktywności moralnie wątpliwej. Pornografia i złodziejstwo jednoznacznie służą złu. Być może pracujący w ten sposób ludzie też chcą po prostu zarobić na chleb dla swoich rodzin. Lecz w tym przypadku cel w żadnej mierze nie uświęca środków. Przemysł zbrojeniowy jednak ma na uwadze dobro państwa i społeczeństwa. Katechizm głosi: "Ci, którzy poświęcają się sprawie ojczyzny, służąc w wojsku, są sługami bezpieczeństwa i wolności narodów. Jeżeli wywiązują się należycie ze swojego zadania, prawdziwie przyczyniają się do dobra wspólnego narodu i utrwalenia pokoju". Moim zdaniem podobnie można się wyrazić o pracownikach przemysłu obronnego. Celem ich pracy nie jest zabijanie, lecz zapewnienie bezpieczeństwa. Dlatego nie można im odmówić duchowego wsparcia, prawa do modlitwy i więzi z Bogiem. Ks. JAN
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |