Rozważania Miłość Modlitwy Czytelnia Źródełko Pomoc Duchowa Relaks Download Cuda Opowiadania Perełki

Ręce odzyskały ruchliwość, podniosłem się, chodziłem...

1 września 1993 r. wraca do swego domu w La Loupe, po pięciodniowej pielgrzymce do Lourdes, Jan Salaiin. Wraca zdrowy. Ten dawny tokarz zachorował w 1977 r. i musiał przerwać (w 1979 r.) wszelką pracę. Unieruchomiła go choroba zwana stwardnieniem rozsianym: nie mógł chodzić, z trudnością poruszał rękami, często odczuwał bóle trudne do uśmierzenia. Opieka lekarska, zabiegi kineterapeutyczne, lekarstwa nie doprowadziły do wyzdrowienia.

W 1992 r. Jan Salaiin po raz pierwszy wziął udział, razem z chorymi, w pielgrzymce swej diecezji Chartres do Lourdes, ale polepszenie nie nastąpiło. Mimo to w rok potem udał się znów do Lourdes, wraz ze swą rodziną, oczarowany panującą tam atmosferą braterstwa. "Pięć dni pielgrzymki - powiedział - znaczy tyle, co pół roku wakacji". W czasie tej pielgrzymki nastąpił fakt niespodziany, niewytłumaczalny. "Nagle - sam to referuje - odczułem lodowate zimno w plecach, na szyi i w członkach, połączone z silnym bólem, a potem wrażenie ciepła... Ręce odzyskały ruchliwość, podniosłem się, chodziłem... W kilka minut potem przygotowywałem sobie kanapki na śniadanie". Tego ranka Salaiin odzyskał całkowitą władzę w członkach, bez żadnych ćwiczeń. Odtąd nie cierpi już, chodzi, jeździ na rowerze, śpi bez brania lekarstw. "To tak, jakby życie na nowo się zaczęło". Radość ogromna dla niego i dla całej jego rodziny.

Lekarze towarzyszący pielgrzymce z Chartres poinformowali o tym fakcie Biuro Lekarskie w Lourdes, zajmujące się stwierdzaniem i studium uzdrowień. Proces taki trwa długo i z zastosowaniem licznych środków ostrożności. W przeszło 130-letniej historii Lourdes lekarze uznali tylko parę tysięcy wypadków nadzwyczajnych, z których Kościół orzekł jedynie 65 jako cuda. 8 września dr Roger Pilon, stały kierownik Biura Lekarskiego, ogłosił następujący komunikat prasowy: "Służba Lekarska Sanktuarium otrzymała ostatnio oświadczenie o uzdrowieniu zaszłym w pielgrzymce diecezji Chartres do Lourdes. Pan Jan Salaiin, lat 58, poczuł się nagle, w środę 1 września 1993 r., wolny od dolegliwości, która go trapiła, narastając, od 1977 r. Zbiera się dokumentację lekarską. Pierwsze zdobyte elementy pozwalają sądzić, że chodzi o sprawę zasługującą na uwagę. Wśród kryteriów nieodzownych istnieją już następujące: ciężkość choroby, i to organicznej, oraz szybkość wyzdrowienia i brak rekonwalescencji. Trzeba teraz zdobyć dowody obiektywne choroby, upewnić się, że nie otrzymał żadnego leczenia aktywnego, a nade wszystko stwierdzić brak nawrotu choroby".

A co mówi Jan Salaiin? Uczyni to, co mu każą, by ułatwić zbadanie jego wypadku, ale nie przejmuje się wynikiem badań. "Czy moje uzdrowienie będzie uznane za dziesięć, dwadzieścia lat, czy nigdy, to mnie nie obchodzi. Wiem, że to nie medycyna mnie uzdrowiła. Wierzę, że zostałem uzdrowiony dzięki Matce Bożej. Codziennie modlę się do Niej i dziękuję Jej". Gdy go pytają, jak reaguje na natręctwo dziennikarzy, często tak chciwych, by przedstawić swej publiczności fakt cudowny, odpowiada: "Nie zależy mi na tym, bym stał się popularny lub miał z tego jakąś korzyść! Ale muszę o tym mówić, dać poznać tę dobrą wiadomość; swej radości tjie potrafię zachować tylko dla siebie".

W sobotę po uzdrowieniu Jan Salaiin pod koniec Mszy św. w swej parafii, za zgodą proboszcza, powiedział do zgromadzonych: "Teraz, gdy zostałem uzdrowiony, to nie do mnie trzeba przychodzić, by mnie zobaczyć. Pomyślcie o tych wszystkich chorych, którzy nie widzą nikogo, którym dokucza samotność, gdyż często się o nich zapomina. Ich nawiedzajcie, a to przyniesie wiele dobrego!" Często przekazuje to orędzie tym, którzy go odwiedzają, a bywa, że nieraz zaprasza ich, by wspólnie z nim pomodlili się do Niepokalanej w intencji chorych.

Pielgrzymka do Lourdes pozostawia niezapomniane wspomnienia, gdyż tam chorzy nie są osamotnieni. Czują rodzinne ciepło. W wieloraki sposób okazuje się innym uwagę i przyjaźń: przez gotowość do usług, przez spojrzenia, uśmiechy czy wymianę myśli. W Lourdes przeżywa się apel, by myśleć o chorych przez cały rok.

Razem z Janem Salaunem przyjmijmy z wiarą ten znak Nieba. Niech on nas skłania do refleksji. Dzielmy radość Jana. Magnificat!

Bernard Jeuffroy



Wasze komentarze:
 marzena aneta: 26.11.2022, 21:13
 proszę o miłość uczciwość sprawiedliwość na świecie dziękuję proszę o domu kupno dobrą mieszkania sprzedaż urode zdrowie pieniądze dobrego kawalera męża młodego niepalącego pobożnego religijnego uczciwego dziękuję modlitwa ma moc modlitwa cuda czyni miłość cuda czyni nadzieja cuda czyni pokora cuda czyni sprawiedliwość cuda czyni uczciwość cuda czyni ufność cuda czyni wiara cuda czyni wiara to jest pewność bez dowodu wiara to droga którą docieramy do marzeń dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję
(1)


Autor

Treść

Nowości

Nowenna przed uroczystością Zesłania Ducha Świętego - dzień 1Nowenna przed uroczystością Zesłania Ducha Świętego - dzień 1

bł. Beatrycze d'Estebł. Beatrycze d'Este

Modlitwa do bł. Beatrycze d'EsteModlitwa do bł. Beatrycze d'Este

Modlitwa do św. Jana z AviliModlitwa do św. Jana z Avili

Katedra Notre DameKatedra Notre Dame

Dziura w skórzeDziura w skórze

Najbardziej popularne

Modlitwa o CudModlitwa o Cud

Tajemnica SzczęściaTajemnica Szczęścia

Modlitwy do św. RityModlitwy do św. Rity

Litania do św. JózefaLitania do św. Józefa

Jezu, Ty się tym zajmij - Akt oddania się JezusowiJezu, Ty się tym zajmij - Akt oddania się Jezusowi

Godzina Łaski 2023Godzina Łaski 2023

Poprzednia[ Powrót ]Następna
 
[ Strona główna ]

Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty |

Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt

© 2001-2024 Pomoc Duchowa
Portal tworzony w Diecezji Warszawsko-Praskiej