Wiara jest aktem rozumu, przekonanego o prawdzie Bożej, z nakazu woli, poruszonej łaską przez BogaRozum pouczony przez Boże Objawienie przekazuje naszej woli otrzymane treści, które jest w stanie nawet częściowo uzasadnić, a głównie wykazać, że nie ma w nich wewnętrznej sprzeczności, niezgodności z poprawną logiką myślenia, że nic ich nie wyklucza. Ułatwia to naszej woli podjąć decyzję pozytywną. Uświadomiwszy sobie autorytet objawiającego Boga, w duchu wielkiego zaufania treści te w całej pełni akceptujemy, uznajemy za swoje, po prostu zaczynamy w nie wierzyć. I w zasadzie tutaj, w naszej woli, w jej wolnej decyzji, dopełnia się akt wiary. Jest on zasługujący, bo jest osobistą wolną, przytakującą odpowiedzią na Boży Dar, na Łaskę Bożą. Bardzo dobrze precyzuje to Katechizm Kościoła Katolickiego (KKK): "Wiara jest najpierw osobowym przylgnięciem człowieka do Boga; równocześnie i w sposób nierozdzielony, jest ona dobrowolnym uznaniem całej prawdy, którą Bóg objawił" (150). Św. Tomasz z Akwinu, wielki teolog i autorytet w tej dziedzinie, stwierdza z naciskiem, że "wiara jest aktem rozumu, przekonanego o prawdzie Bożej, z nakazu woli, poruszonej łaską przez Boga". Brakło tego "przylgnięcia" i "przekonania" np. apostołowi Tomaszowi w Wieczerniku - mimo informacji innych apostołów, wolą nie uznał faktu zmartwychwstania Pana, chciał sam go sprawdzić.WIARA AKTEM WOLIAby moja wiara była miła Bogu, musi być swobodnie, bez nacisku z zewnątrz, przyjęta, wtenczas będzie rzeczywiście moją własnością. "Przymuszony pacierz do nieba nie idzie" - znane to powiedzonko. Bóg nie łamie wolnej woli człowieka, czeka na jego wolny gest. Pan Jezus zbawił Dobrego Łotra, mimo że był on wielkim przestępcą, a uczynił to jednym aktem przebaczenia, gdy tylko ten szczerze potępił swoje grzechy oraz dobrowolnie i świadomie wyznał swą wiarę w Chrystusa! Za Soborem Watykańskim II Katechizm podkreśla: "Aby wiara miała charakter ludzki, człowiek powinien dobrowolnie odpowiedzieć Bogu wiarą; nikogo więc wbrew jego woli nie wolno do przyjęcia wiary przymuszać". "Bóg wzywa ludzi, aby Mu służyli w Duchu i prawdzie; wezwanie takie wiąże ich w sumieniu, ale nie zmusza..."" (KKK 160)Człowiek okazuje ludziom nieraz wiele zaufania, czasem wierzy im i bezgranicznie na nich polega - to ludzi wtedy wiąże ze sobą, brata i jednoczy. Dzieci wierzą rodzicom, a rodzice dzieciom. Oskarżony wierzy i ufa obrońcy na sali sądowej, chory lekarzowi, biznesmen - bankom. Wierzy się bezgranicznie wybrańcom serca. Wielu według pokładanych w kimś lub w czymś nadziei ustawia swą wolę i życiowe poczynania, "biłby się za kogoś", "dawał za niego głowę". Niestety, wierzy się też takim, którzy na nasze zaufanie nie powinni zasługiwać, różnym demagogom, często zwykłym naciągaczom i oszustwom udającym poważnych partnerów. Obecnie bardzo często ma miejsce dawanie posłuchu i bezkrytyczne uleganie modnym a prężnie działającym sektom, tajemnym ruchom i tzw. mistyce wschodniej, dającej rzekomo stany ukojenia, wyciszenia, nirwany, wewnętrznego uspokojenia... Wiele jest rodzajów zawierzenia i różne są stopnie zaufania. Patrząc tak obiektywnie i dalekosiężnie na życie, łatwo można stwierdzić, jak wielu z wyżej wymienionych nie dochowuje nam do końca wierności i partnerstwa, zdradza, zawodzi, podkopuje nadzieje i okazywane zaufanie, "wyprowadza w pole". Nawet bliscy przyjaciele nie zawsze na dłuższą metę są wierni i dotrzymują kroku. Często tylko dotąd, dopóki jesteśmy im potrzebni, dopóki o coś ich nie prosimy, nie wymagamy jakiegoś poświęcenia z ich strony, nie stanowimy dla nich konkurencji. Nierzadko nawet pary początkowo "zakochanych na śmierć i życie", które wnet by się "jedną łyżką karmiły", rozchodzą się i są później nienawistne. Rozpadają się niekiedy, niestety, małżeństwa, wygasają przyjaźnie, nie mówiąc już o partnerstwach sportowych, układach towarzyskich, gospodarczych czy powiązaniach handlowych. Jedno jedyne zawierzenie, jedno zaufanie, nigdy cię nie zawiedzie i nie zdradzi, możesz tego być pewny. To Bóg w swej wierności. Bóg, twój Ojciec i Dobroczyńca, który dał ci swego Jedynego Syna, Chrystusa, byś ty i ja, byśmy wszyscy byli zawsze z Nim. Teraz i przez całą wieczność. Bądź mądry życiowo, buduj sobie nawet tutaj na ziemi "domek i gniazdko szczęścia", dostatek i powodzenie, rób karierę życiową, na ile cię stać, ale zawsze na zdrowych zasadach ogólnej uczciwości, w posłuszeństwie dla praw natury i Boskiego Dekalogu. Nie ulegaj przy tym ponętnej pokusie awansowania drogą fałszu i grzechu. To z jednej strony. Ale z drugiej strony bądź człowiekiem żywej wiary i zawierzenia Bogu. Zaakceptuj w swej woli Absolut Dobra. Jest to pierwszy obowiązek twego sumienia, wynikający z miłości Boga i z wielkiego długu, jaki zaciągnąłeś wobec Nieskończonej Wiecznej Miłości, oraz najlepszy twój ziemski, życiowy układ. Przemijamy. "Niebo i ziemia przeminą, ale słowa moje nie przeminą" (Mt 24,35). "Jezus Chrystus wczoraj i dziś, ten sam także na wieki" (Hbr 13,8). "Wiara pozwala nam już w sposób uprzedzający doznawać radości i światła wizji uszczęśliwiającej, będącej celem naszej ziemskiej wędrówki... Wiara jest więc już początkiem życia wiecznego" (KKK 163). Adwent. Wkrótce Święta. Na arenę świata wkracza uprzedzająca Boża Miłość, by ludzkość miała "bliżej" do Niej. Powitaj Boże Dzieciątko właśnie żywą wiarą i dziecięcym wprost zaufaniem. A jeżeli "środek ciężkości" twego życia był może dotychczas, mówiąc delikatnie, nie na właściwym miejscu, przesuń go tam, gdzie trzeba, zmieniając w świetle wiary to, co ci sumienie teraz wytyka. Bez obawy, właśnie z największym zaufaniem do Pana Jezusa. "On nie grozi, ani łaje, ale rączkę ci podaje. Odmień obyczaje". Powiedz za św. Pawłem: "Wiem, komu uwierzyłem" (2 Tm 1,12). Ks. Stanisław Marek
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |