Wniebowstąpienie to przejaw Bożej chwały i mocyPo zmartwychwstaniu Chrystus nie przebywał na ziemi w ten sam sposób, co przed śmiercią. To się pojawiał, to znikał. Przechodził przez zamknięte drzwi (J 20,19. 26). W pierwszej chwili nie był rozpoznawany przez Magdalenę, która uznała Go za ogrodnika (J 20, 14-15), czy przez uczniów w drodze do Emaus (Łk 24, 16) lub nad Morzem Tyberiadzkim (J 21, 4). Nie był więc powszechnie widoczny, nie nauczał już publicznie. Nie ukazał się tym, co Go ukrzyżowali. Wśród prześladowców wybrał sobie tylko Św. Pawła, któremu się ukazał i którego zdobył sobie do pracy apostolskiej.Wierze ...i wstąpił do nieba...W którymś momencie widziało Go więcej niż 500 osób (1 Kor 15, 6). Przypuszczalnie było to w chwili Wniebowstąpienia. Widziało Go wtedy na pewno jedenastu Apostołów oraz inni uczniowie, wśród których byli Maciej i Justus. Między nimi losowano na następcę Judasza do grona Apostołów, bo obaj towarzyszyli Jezusowi od chrztu Janowego aż do dnia, w którym wstąpił do nieba (por. Dz 1, 21 n.).To na świadectwie tych ludzi oparta jest wiara w to, że Jezus Chrystus wstąpił do nieba. Jest oczywiste, że Jego święte Ciało nie mogło zostać poddane zepsuciu. Adam i my, jego potomkowie, przez grzech zostaliśmy pozbawieni nieśmiertelności ciała i mamy w proch się obrócić (por. Rdz 3, 19). Ta kara nie dotyczy jedynie Chrystusa, Boga żywego, ani Jego Matki, niepokalanej od pierwszej chwili poczęcia. Jezus nie był też poddany procesowi starzenia się. W odróżnieniu od dojrzewania, które jest procesem stopniowego uruchamiania dotychczas jeszcze nie uruchomionych funkcji, starzenie się jest procesem utraty zdolności do pełnienia pewnych funkcji. Jezus zakończył życie ziemskie w wieku około 33 lat, a więc w pełni sił, w pełni dojrzałości. Choć jako Człowiek Jezus uformował się z materii ziemskiej, nie podlegał procesowi powrotu do składników materialnych. Wiemy też, że niektórzy święci dostąpili łaski względnej niezniszczalności ciała i choć lata płyną, ich zwłoki nie rozkładają się. Pozostają jednak materialnie wśród nas martwi. Szczątki świętych traktujemy jako relikwie. Po Chrystusie pozostało drzewo krzyża, całun, może szata całodziana, może włócznia, którą był przebity. Nie ma jednak relikwii Ciała Chrystusowego. Nie ma Go w grobie, bo zmartwychwstał, i nie ma Go nigdzie indziej, bo wstąpił do nieba. Znajduje się dziś w niebie nie tylko jako wszechobecny Bóg, ale również jako Człowiek, z ludzką Duszą i ludzkim Ciałem. Wniebowstąpienie to przejaw Bożej chwały i mocy. Co prawda, nie z Pisma Świętego ani z Wyznania Wiary, ale z Tradycji i z nieomylnego orzeczenia Kościoła, wiemy, że również Maryja z duszą i ciałem była wzięta do nieba. Wierzymy też, że przyjdzie czas zmartwychwstania naszych ciał i ich przejścia do nieba bądź do piekła w zależności od tego, na ile będziemy Bogu wierni za życia. Omówione wniebowstąpienie Jezusa i wniebowzięcie Maryi ukazują nam, co może spotkać i nasze ciała. Z chwilą wniebowstąpienia Pana Jezusa zakończył się czas Jego ziemskiego bytowania. Swoje zadanie spełnił. Zbawił i odkupił ludzkość oraz ustanowił Kościół święty. Wyznaczył swego Namiestnika na ziemi i zostawił mu klucze królestwa niebieskiego (por. Mt 16,18-19; J 21, 15-17). Obiecał, że będzie z Kościołem po wszystkie dni aż do skończenia świata (por. Mt 28, 20) oraz że bramy piekielne go nie przemogą (por. Mt 16,18). Zostawił nam też Siebie w Najświętszym Sakramencie Ołtarza. Z Duszą i Ciałem odszedł do nieba, ale też umożliwił nam, byśmy tu na ziemi mogli z Nim bezpośrednio obcować. W każdej chwili, na głos kapłana, schodzi do nas. Możemy Go spożywać, możemy adorować. Jest obecny wśród nas i czeka na nas w niebie. Prof. dr hab. Maciej Giertych
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |