Wyleczyć się z samotności
Powszechnym wrogiem ludzkości
jest samotność...
jest ona uniwersalnym uczuciem.
Występuje wśród pysznych
i pokornych, bogatych
i biednych,
a nawet między
małżonkami...
Każde serce odczuwa
ból samotności.
Nawet Jezus,
zanim został wydany
i ukrzyżowany, czuł
się samotny,
dlatego prosił
swoich uczniów,
aby czuwali
wraz z Nim.
Wykorzystaj swój czas
na budowanie przyjaźni nawet
z indywidualistami,
którzy niekoniecznie
mogą pasować do
twojego środowiska.
Najlepszymi przyjaciółmi nie
zawsze są ci, których ty
najbardziej potrzebujesz.
Odwiedzaj ludzi starszych
i chorych, babcie, dziadków,
wujków. Swojemu sąsiadowi
zaoferuj pomoc.
Prowadź regularną korespondencję...
Pamiętaj, że to, co robisz
dla kogoś, pomaga tej osobie,
a jednocześnie pomaga tobie.
Spójrz na siebie jako na osobę
wartą miłości, nawet jeżeli
w tej chwili nikt nie klęka
przed tobą z różą w dłoni,
aby ci to powiedzieć.
Ale zauważ, że poczucie
osamotnienia nigdy nie
znika w ciągu jednej nocy.
Musisz pozbywać się go
stopniowo...
każdego dnia.
Mogą być chwile,
kiedy zapłaczesz...
ale tylko chwilkę.
Życie toczy się dalej.
A w swoim życiu zdaj
się na Chrystusa jako
twego Pana i Zbawcę.
On... ponad wszystkich...
może stać się twoim
osobistym Przyjacielem.
Katie F. Wiebe

|