Rozważania Miłość Modlitwy Czytelnia Źródełko Pomoc Duchowa Relaks Download Cuda Opowiadania Perełki

Wyleczyć się z samotności

Powszechnym wrogiem ludzkości jest samotność... jest ona uniwersalnym uczuciem. Występuje wśród pysznych i pokornych, bogatych i biednych, a nawet między małżonkami... Każde serce odczuwa ból samotności. Nawet Jezus, zanim został wydany i ukrzyżowany, czuł się samotny, dlatego prosił swoich uczniów, aby czuwali wraz z Nim. Wykorzystaj swój czas na budowanie przyjaźni nawet z indywidualistami, którzy niekoniecznie mogą pasować do twojego środowiska. Najlepszymi przyjaciółmi nie zawsze są ci, których ty najbardziej potrzebujesz. Odwiedzaj ludzi starszych i chorych, babcie, dziadków, wujków. Swojemu sąsiadowi zaoferuj pomoc. Prowadź regularną korespondencję... Pamiętaj, że to, co robisz dla kogoś, pomaga tej osobie, a jednocześnie pomaga tobie. Spójrz na siebie jako na osobę wartą miłości, nawet jeżeli w tej chwili nikt nie klęka przed tobą z różą w dłoni, aby ci to powiedzieć. Ale zauważ, że poczucie osamotnienia nigdy nie znika w ciągu jednej nocy. Musisz pozbywać się go stopniowo... każdego dnia. Mogą być chwile, kiedy zapłaczesz... ale tylko chwilkę. Życie toczy się dalej. A w swoim życiu zdaj się na Chrystusa jako twego Pana i Zbawcę. On... ponad wszystkich... może stać się twoim osobistym Przyjacielem. Katie F. Wiebe Wyleczyć się z samotności

Wasze komentarze:
 lilka: 09.11.2011, 19:54
 A ja się modliłam - długo o kogoś bliskiego. A Bóg sobie zażartował. Postawił na mojej drodze dwa razy osoby, z którymi nie mogłam się związać, jeśli chciałam być fair wobec Boga. Trzeciej próby nie zniosę. A samotność zabija. Nie mam nikogo. Prócz Rodziców. Żyję tylko dla Nich. Ale gdy ich zabraknie, nie będę już miała powodu by dalej trwać. Bóg wie, że nie jest dobrze, aby człowiek był sam. Więc o co chodzi? Moimi przyjaciólkami stały się leki i coraz częściej alkohol - to one koją ból, osuszają łzy, usypiają, pozwalają zapomnieć o problemach. Paru znajomym zwirzyłam się z mojego cierpienia spowodowanego samotnością. Liczyłam na to, że ktoś mnie wyciągnie do kina, wpadnie na kawę, wybierze się na spacer. Ale niestety. Skutek - wręcz odwrotny. Relacje jeszcze bardziej się poluźniły. Czuję się jak ten chromy, przy Sadzwce Owczej - Nie ma człowieka, który by mi pomógł. Najgorsze są weekendy, święta, okres wakacji - gdy czasu dużo. I żal też że w Kościele mało "ofert" dla samotnych. Ktoś słyszał o duszpasterstwie samotnych?
 magda: 08.10.2011, 20:14
 Ojcze Nasz zlituj się nad wszystkimi samotnymi ludźmi, proszę Cię z całego serca.
 Z: 08.10.2011, 13:15
 Odejście z tego świata bliskich osób strasznie nasila uczucie mojej samotności. Nie czuje się przez nikogo kochana i lubiana. Nie mam ani koleżanek na które mogłabym bym liczyć w każdej sytuacji ani kolegów z którymi mogłabym pograć w kosza czy po prostu pożartować. Poznaje nowych ludzi ale nie pogłębiam tej znajomości, mimo że tego bardzo chce ludzie odchodzą a ja jestem nie zauważona :( Ludzie widzą, że wręcz krzyczę by ktoś w końcu się mną zainteresował, zapytał jak się czuje czy wszystko dobrze. Nikt nic dla mnie nie robi tak sam z siebie. Ostatnio się aż popłakałam gdy usłyszałam "mam coś dla Ciebie" dla mnie to takie dziwne uczucie, nie pamiętam kiedy takie coś słyszałam. Tak się taką głupotą wzruszyłam, że aż się popłakałam. Dotarło do mnie to, że właśnie czegoś takiego strasznie mi brakuje. Jestem w bardzo nieszczęśliwym związku tylko ze strachu przed całkowitą samotnością. Nie wiem co robić. Na prawdę nie chce mi się żyć, często z tęsknoty za bliskimi mi osobami które odeszły myślę o śmierci. Pragnę być z nimi i już dłużej tak się nie czuć ;( Tam panuje wszechogarniająca miłość i szczęście. Wierzę w to. Amen
 brzydka: 07.10.2011, 19:02
 Zawsze byłam sama , nie mam na kogo liczyć - nawet na Boga. Nie mam już nadziei że kogoś spotkam. Gdybym była ładna to z pewnością nie jeden by się znalazł. samotność=brak urody i z tym trzeba się pogodzić i czekać na śmierć.
 aga: 04.10.2011, 09:56
 samotność straszne bo to jest choroba ja mam trójke dzieci i przez tą chorobę je krzywdzę dlaczego nie mogę się cieszyć z zycia
 samotny: 14.08.2011, 12:50
 Bóg jest głuchy na moje krzyki o pomoc, nie wiem dlaczego. Mam dość samotności . Jeszcze nadzieja w marihuanie że pomoże mi o tym zapomnieć .
 ola: 08.08.2011, 20:24
 Samotność zabija mnie powoli, nie mam ochoty żyć. Zadaje sobie pytanie dlaczego nikt mnie nie pokocha? nikt mnie chyba nawet nie lubi.Nie wiem jakie to uczucie być kochaną.
 aniolek: 01.08.2011, 22:52
 samotność choroba naszych czasów
 K: 14.07.2011, 19:50
 Też się boję samotności , ciągle wydaje mi się , że nikt nie chce mieć zemną nic wspólnego , mam tylko garstkę koleżanek i masę wrogów . Najbardziej bolesne chwile to te kiedy stoję na przystanku obok moich byłych kolegów i oni zachowują się tak jakby mnie tam nie było . Czy ja jestem jakoś przeklęta ??? To mnie przerast , mam dość tego :(


 Alika: 06.07.2011, 11:36
 Chyba zawsze dobre jest działanie. Jesli samotność nie odpowiada, to może dobrze się rozejrzeć i poszukać kogoś. Fakt, że to czynne szukanie zajęło mi 10 lat, ale było warto...
 Marcin: 12.06.2011, 18:54
 Samotność to coś okropnego. Pusty dom, ciemna noc, wtedy różne myśli przychodzą mi do głowy. Czy mam ochotę jeszcze żyć? a może już nie warto? przecież nie mam dla kogo żyć, po co komuś jestem potrzebny? dlaczego na tym świecie są tylko ludzi dla których liczy się materialne korzyść? czemu nie dostrzegają jaki jestem naprawdę? Nie wiem czy to moja wina, że zamykam się na innych, ale jestem jaki jestem i nie zmienię się. Kocham Boga, bardzo mi pomaga w życiu modlitwa, ale sam nie wiem jak sobie mam poradzić z tymi dręczącymi pytaniami. Chcę być szczęśliwy, ale chyba nie dane mi to...
 Samotny: 05.06.2011, 21:00
 Boże ratuj wszystkich samotnych i mnie ratuj bo powoli głupieje. Nie wierze że Bóg zsyła na nas samotność bo jest to straszliwe. " Człowiek jest jak roślina, gdy zostaje sama umiera " Nie ma jej kto podlewać. Ale wierze że Bóg pomorze mi i wam. BOŻE RATUJ NAS.
 DB: 28.04.2011, 22:37
 “Walczyc ze samotnoscia”- Piekne przemyslenia i prawdziwe.Ja pochodze z wielodzietnej rodziny,mam wielu przyjaciol, kolegow i kolezanki w pracy,z ktorymi dobrze sie dogaduje,prowadze korespondencje i to bogata, Bog jest moim odwiecznym Przyjacielem,mam dzieci,a mimo to czuje sie od czasu do czasu samotna.Uczucie samotnosci przezywam od dziecka.Wedlug mnie odczuwanie samotnosci jest przypadloscia, na ktora jedni mniej a drudzy bardziej “choruja”.Na to poczucie samotnosci maja wplyw rozne faktory,czasami osobiste przejscia,sytuacja materialna itd.Ja widze,ze na moja samotnosc czesto wplywa bezradnosc w powaznych sytuacjach zyciowych, kiedy nie widze rozwiazania, a wszystkie dobre rady moich krewnych i przyjaciol albo sa niewypalem,albo nie moge ich wprowadzic w danym momencie w zycie.Czasami lubie te moja samotnosc,bo pozwala mi ona na zwolnienie tepa zycia i uswiadomienie sobie, ze wielu ludzi na swiecie czuje podobnie jak ja, czyli czuje sie samotnymi.Taka refleksja natomiast sprawia,ze nie czuje sie juz tak samotna,poniewaz w tym osamotnieniu nie jestem sama.Kazdemu,kto czuje sie samotnym zycze nauczenia sie ‘obchodzenia”z ta jego samotnoscia na swoj wlasny sposob.Niech kazdy szuka wlasnego “zlotego”srodka na zwalczanie samotnosci,ale tez niech nie odrzuca wyciagnietej reki drugiego czlowieka,ktory moze z glebi serca chce mu pomoc.Niech modlitwa ukaja bol wszystkich dreczonych samotnoscia.Nawet samotnosc jest modlitwa.
 Wojtek: 11.04.2011, 22:48
 Mi napisał/a :"...że aby nie czuć się samotnym trzeba rozmawiać z ludźmi. Mówić otwarcie o tym, co się czuje..." "Kto się publicznie spowiada nie oczekuje rozgrzeszenia, tylko aprobaty" Wiara to jedno, ludzkie możliwości to co innego. Ja się boję samotności od dzieciństwa, walczę z nią od 10 lat a mam 25...Jeśli kto chce mi dawać rady, to zapraszam do mnie. Jak ktoś pomieszka w mojej miejscowości trochę, to przestanie się dziwić...
 Renata: 29.01.2011, 11:43
 pragnę z całego serca spotkać drugą połówkę. samotność mnie zabija. nie mam siły dalej iść przez życie. myślę dużo o śmierci, chociaż o dziwo wszyscy postrzegają mnie jako radosną, silną osobę. zewnętrzna maska rozpada się z dnia na dzień. modlę się, ale nie dostaję od Boga odpowiedzi, albo jej nie słyszę. zależy mi na spotkaniu kogoś kto kochałby Boga i i dla kogo ważne by było wnętrzne drugiego człowieka, a nie tylko "piękne opakowanie", na które tak bardzo nastawiona jest teraz większośc ludzi. mój mail tindara@wp.pl
 Kwiatek: 17.11.2010, 18:55
 Do Samotnych! Zapewniam Was: Człowiek nigdy nie jest sam, tyko chciejmy to zobaczyć i zaakceptować. Takie smutne te opowiadania o samotności, a przecież jesteście między ludzmi i zawsze jest ktoś kogo można zaakceptować. Myśę, że samotność wynika z przeżywanej depresji (sama jej doświadczyłam) która jest czynnikiem negowania wszystkich i wszystkiego. Z własnego doświadczenia wiem, że kiedy czujemy się samotni czy nieszczęśiwi powinniśmy poprosić o pomoc dobrego lekarza, a wtedy wszystko zobaczymy inaczej i napewno poprawi się nasze samopoczucie. Nie należy jednak zapominać czy wyrzekać się moditwy, to warunek odzyskania dobrego samopoczucia i wiary w lepsze jutro. Wszystkim samotnym życzę odnalezienia bratniej duszy i odzyskania spokoju. Pozdrawiam
 jaga : 23.08.2010, 21:23
 ja mam meza isyna ale w moim sercu panuje samotnosc jakas pustka smutek mam mnustwo znajomych z ktorymi utrzymuje kontakt ale nikt z nich nie jest moim przyjacielem na dobre i zle ze wszystkim musze sobie radzic sama a jak ktos ma klopot to zwraca sie do mnie. jestem sewgo rodzaju psychologiem bo dochowuje tajemnicy wyslucham staram sie zrozumiec ale obie strony iwtedy daje jakas rade lub wyjasniam wczesniej niewyjasnialne tylko ja tez jestem czlowiekiem i mam takie niewyjasnialne...............
 agnieszka: 16.08.2010, 22:28
 jako mała dziewczynka wciąż odczuwałam samotność,mimo to z wiarą i nadzieja patrzyłam w przyszłość.uważałam,ze skoro dane jest mi tak duże cierpienie,a problemów miałam jak na tak mała istotę mnóstwo,to w przyszłości Bóg mi wszystko wynagrodzi...tak się nie stało...mam 26 lat,nigdy nie byłam w dłuższym związku,choć jestem ładna i ponoc nie głupia,tak mówią inni,nie spełniło się żadne z moich marzeń,i pojawiły się choroby..nie mam żadnego wsparcia,kiedy proszę rodziców o pomoc kończy się to awanturą..moje nieszczęście nikogo nie wzrusza...tak ciężko mi czasem oddychać,czuję,ze ból dławi mnie od środka,z trudem walczę o każdy oddech,już nie mam siły,za ciężko mi Boże,nie udźwignę tego krzyża...błagam ulituj się nade mną grzeszną
 Ninka: 03.08.2010, 20:00
 Wszyscy tu piszą o samotności ale jak ją pokonać ma ktoś dobrą radę,bardzo mi brakuje bratniej ,ale szczerej duszy.Napisz do mnie .Mój GG 19291008.
 kiki-01: 01.08.2010, 14:48
 nie jest to takie latwe. sa osoby co maja niskie poczucie wartosci i cokolwiek zrobia zle mysla o sobie.Sa osoby co nieszukaja wiecej...bo nie wierza ze cos sie zmieni w ich zyciu i czekaja na cud...sa osoby co maja problemy psychologiczne i nie maja zadnej pomocy...Modlic sie mozna ale czlowiek robi pierwszy krok do innych
[1] [2] [3] (4) [5] [6]


Autor

Treść

Nowości

św. Agnieszka z Montepulcianośw. Agnieszka z Montepulciano

Modlitwa do św. Agnieszki z MontepulcianoModlitwa do św. Agnieszki z Montepulciano

Litania do św. Agnieszki z MontepulcianoLitania do św. Agnieszki z Montepulciano

Do La Salette przybywają pielgrzymi z całego świataDo La Salette przybywają pielgrzymi z całego świata

Drugi znak - wielki smok (Ap 12,3-6)Drugi znak - wielki smok (Ap 12,3-6)

Czy apostolskie zalecenie powstrzymywania się od krwi dziś już nie obowiązuje?Czy apostolskie zalecenie powstrzymywania się od krwi dziś już nie obowiązuje?

Najbardziej popularne

Modlitwa o CudModlitwa o Cud

Tajemnica SzczęściaTajemnica Szczęścia

Modlitwy do św. RityModlitwy do św. Rity

Litania do św. JózefaLitania do św. Józefa

Jezu, Ty się tym zajmij - Akt oddania się JezusowiJezu, Ty się tym zajmij - Akt oddania się Jezusowi

Godzina Łaski 2023Godzina Łaski 2023

Poprzedni[ Powrót ]Następny
 
[ Strona główna ]

Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty |

Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt

© 2001-2024 Pomoc Duchowa
Portal tworzony w Diecezji Warszawsko-Praskiej