Baktażan faszerowany
International dinner party Na wymianie zagranicznej poznaje się ludzi z całego świata, a kuchnia jest do tego najlepszym miejscem. - Byłam w Sout-hampton w Wielkiej Brytanii, gdy ktoś wpadł na pomysł, aby zorganizować imprezę, na którą każdy przyniesie charakterystyczne dla swojego państwa danie. Zmówiliśmy się w grupie około 20 osób, po kilka z Hiszpanii, Włoch, Grecji, Skandynawii, Polski - mówi Ania Kawalec, studentka architektury. Po długich poszukiwaniach regionalnych składników w całym Southampton, na stole znalazły się m.in. rosyjskie bliny, włoskie tiramisu, greckie ciasto z ekstraktem z drożdży, hiszpańskie omlety zapiekane z serem. - Najwięcej śmiechu wywołało jednak wejście naszych Włochów, którzy, spodziewając się, że koledzy przyniosą pewnie pizzę, zrobili każdy identyczne lasagne! - wspomina Ania. - Ja zrobiłam swoje ulubione placki ziemniaczane, które okazały się hitem, ale w niezależnym głosowaniu za najlepsze danie uznano jednak faszerowane bakłażany, które zrobił kolega z Francji. One też zniknęły ze stołu najszybciej. Według uzgodnionych wcześniej zasad, wszyscy musieli spróbować każdego dania i podzielić się swoim przepisem. - W efekcie po całonocnej imprezie International Dinner Party, czyli międzynarodowym przyjęciu obiadowym, musieliśmy ustalić kolejne spotkanie, aby dojeść pozostałe dania, żeby nic się nie zmarnowało - opowiada Ania. - Na koniec sporządziliśmy księgę wszystkich przepisów, żeby każdy mógł sobie coś takiego ugotować po powrocie do kraju. I jedząc to danie myśleć o osobie, która je przyrządziłam Southampton.
Marta Troszczyńska Tekst pochodzi z Tygodnika Idziemy, 12 września 2010
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2022 Pomoc Duchowa |