Kalosze

Okazało się jednak, że sprawa wcale nie jest prosta, bo dawno nieużywane kalosze gdzieś się zawieruszyły. Najpierw udało się znaleźć buty Marysi, ale radość szczęśliwej posiadaczki żółtych gumowców trwała krótko - były za ciasne, zostały więc przekazane Kubusiowi, który natychmiast obdarzył je gorącą miłością i aż do wieczora nie chciał się z nimi rozstać. Kalosze Zuzi także się odnalazły, ale i one niespodziewanie się skurczyły, musiały zatem zmienić właścicielkę - powędrowały na stopy Marysi i tam już zostały. Smutek Zuzi nie miał granic!

Mimo wszystko w końcu udało nam się wyjść. Na placu zabaw okazale prezentowała się olbrzymia kałuża - istne jezioro! Marysia i Kubuś natychmiast zaczęli w niej brodzić. Zuzia przyglądała się rodzeństwu z zazdrością. Proponowałam jej różne "bezkaloszo-atrakcje, ale na nic nie miała ochoty. W końcu się rozpłakała. - Ja też chcę chodzić po wodzie!" - chlipała. - A Jezus chodził po wodzie, i św. Piotr także. Bez kaloszy - wypaliłam bez zastanowienia, choć nie byłam pewna, czy to dobry czas na opowieści biblijne. Zuzia przestała płakać, spojrzała zaciekawiona. Opowiedziałam całą historię. Zuzia się zamyśliła. - Mam pomysł! - krzyknęła nagle. Pobiegła po rower i już po chwili z radością śmigała po kałużach - bez kaloszy!

Biblia to jednak niezastąpione źródło dobrych pomysłów na każdą okazję!

Monika Staniszewska

Tekst pochodzi z Tygodnika
Idziemy, 21 czerwca 2009

Wasze komentarze:

Jeszcze nikt nie skomentował tego artykułu - Twój komentarz może być pierwszy.

Autor Treść

Nowości Nowenna przed świętem Matki Bożej z Lourdes - dzień 9 św. Scholastyka Modlitwa do św. Scholastyki Litania do św. Scholastyki Była bliźniaczką św. Benedykta Niezwykła przygoda z pszczołami

Najbardziej popularne Modlitwa o Cud Tajemnica Szczęścia Modlitwy do św. Rity Litania do św. Józefa Jezu, Ty się tym zajmij - Akt oddania się Jezusowi Godzina Łaski 2024

Poprzednia

[ Powrót ]

Następna