Rozważania Miłość Modlitwy Czytelnia Źródełko Pomoc Duchowa Relaks Download Cuda Opowiadania Perełki

O trudach macierzyństwa: zarwane noce i depresja poporodowa

Po początkowym stanie euforii młoda matka często opada z sił. Blada, z podkrążonymi oczami i płaczliwa nie wygląda na szczęśliwą.

Dotychczas wszystko miałaś poukładane i pewnie byłaś świetnie zorganizowaną kobietą. Zadbany dom, mąż i dzieci. Nagle wszystko się zmienia, bo pojawiło się dziecko, na które czekałaś z radością 9 miesięcy. Dlaczego sobie nie radzisz? Będąc w ostatnim miesiącu ciąży wszystko z góry zaplanowałaś, nawet jeśli to twoje pierwsze dziecko. A jeśli następne, to tym bardziej. Więc dlaczego teraz nad niczym nie panujesz i wszystko ci leci z rąk? A do tego zamiast tryskać energią, jak w pierwszych dniach po porodzie, czujesz, że w ogóle nie masz sił i marzysz o przespaniu 5 godzin. Jeśli czwarty dzień nie myjesz włosów, bo nie masz kiedy, chodzisz po domu w powyciąganym dresie, chce ci się wciąż płakać a na dziecko patrzysz wilkiem, to najwyższy czas, żeby się za siebie wziąć.

Dom do góry nogami

Moje dziecko ma już 7 miesięcy, a ja wciąż mam kłopoty z doprowadzeniem domu do ładu. Wprawdzie dziecko dziecku nierówne, ale w pierwszym jego miesiącu trudno zorganizować sobie życie. Prawda jest taka, że przy maleńkim dziec ku niewiele czasu pozostaje na prace domowe. A może do tego masz kłopoty z karmieniem i położna radzi ci położyć się na 24 godziny z maluchem do łóżka i nic nie robić, tylko karmić i odpoczywać. Tylko kto zrobi obiad, zakupy i zajmie się starszym dzieckiem? Przede wszystkim nie wstydź się prosić o pomoc: matkę, teściową, koleżankę. Poproś o pomoc w kuchni, o odkurzenie mieszkania czy o zabranie na plac zabaw starszego dziecka. Jeżeli jednak nie ma ci kto pomóc musisz ograniczyć obowiązki domowe do minimum. Czy świat się zawali, jeśli ugotujesz zupę na dwa dni albo zamówisz pizzę?

Zarwane noce

Dzieci są różne. Jedne prawie od razu przesypiają całe noce - takie było moje pierwsze dziecko. Inne budzą się szybko i płaczą - takie było drugie. Nie potrafiło spać dłużej niż 2 godziny. Nocami spacerowałam po mieszkaniu i przeklinałam. Cała byłam spięta i wtedy było jeszcze gorzej. Nie potrafiłam pomóc ani dziecku, ani sobie. Przede wszystkim dobrze robi pogodzenie się z tym, że dziecko jest z tych, które płaczą w nocy. Dotychczas o takich słyszałam, a teraz takie mam. Poza tym nie będzie tak wiecznie, w końcu z tego wyrośnie. Nieprzespane noce mają swoje konsekwencje: zmęczenie sięga zenitu. Często jesteś wściekła na swoje dziecko, nie potrafisz spojrzeć na to z dystansu, masz dosyć macierzyństwa. To nie znaczy, że jesteś złą matką.

Izolacja

Wszyscy potrzebujemy kontaktów z ludźmi. Pozbawiona ich kobieta czuje się osamotniona, nawet jeżeli otacza ją gromada małych dzieci. Zauważono, że depresja poporodowa prawie nigdy nie występuje w społecznościach wiejskich, gdzie wszyscy dobrze się znają, a w sytuacjach kryzysowych zawsze znajdzie się ktoś chętny do pomocy. Jeśli czujesz się samotna spróbuj nawiązać kontakt z kimś, z kim mogłabyś porozmawiać, najlepiej z innymi młodymi matkami. Możecie nawet zorganizować własną grupę wsparcia i spotykać się raz w tygodniu u którejś z was. Nie znaczy to, że teraz jedyne twoje znajome to młode matki. Dziecko nie powinno być przeszkodą, żeby spotykać się ze starymi znajomymi. Mój synek zaliczył pierwszą zabawę sylwestrową, kiedy miał miesiąc! Ważne jest, abyś znalazła trochę czasu tylko dla siebie, abyś mogła odpocząć od obowiązków macierzyńskich i domowych. Weź czasem do ręki dobrą książkę, wyskocz na babskie zakupy albo na plotki do przyjaciół. Wykorzystaj pomoc babci albo męża: niech zostaną z dzieckiem.

Depresja poporodowa

Wszystkim się wydaje, że matka koncentrując uwagę na dziecku musi być zadowolona i szczęśliwa. Tymczasem dwie na dziesięć kobiet doświadcza depresji poporodowej, a to coś znacznie poważniejszego niż przemęczenie i chandra. Uważa, że jest złą matką, czuje całkowitą niemoc, tak jakby dziecko zabrało jej wszystkie siły. Codziennie rano budzi się zmęczona i zniechęcona do życia. Obwinia się za to, że sobie nie radzi. Może być w tak głębokiej depresji, że nie jest w stanie płakać. Ma wrażenie, że niewidzialna ściana oddziela ją od innych ludzi, a czasem nachodzą ją nawet myśli, że lepiej byłoby umrzeć. Lekceważenie tego rodzaju spadków nastroju sprawia, że kobieta jest pozostawiona sama sobie właśnie wtedy, kiedy najbardziej potrzebuje miłości, wsparcia i opieki. Można jej pomóc w pracach domowych i gotowaniu, wyjść z dzieckiem na spacer. Jednak przede wszystkim uważnie słuchać, gdy chce mówić o swoich uczuciach bez zasypywania jej dobrymi radami.

 
[ Strona główna ]

Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty |

Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt

© 2001-2024 Pomoc Duchowa
Portal tworzony w Diecezji Warszawsko-Praskiej