Najważniejsze pierwsze słowo dzieckaKażda mama z rozrzewnieniem wspomina cudowną melodię gaworzącego dziecka. I jego pierwsze słowo.
![]() Pierwszym słowem mojej córki było tajemnicze "ende". Miała wtedy 8 miesięcy i nagle uparcie zaczęła powtarzać to słowo. Przekonałam się, że nie była to przypadkowa zbitka sylab, jak to bywa w gaworzeniu, tylko właśnie słowo, które jak najbardziej posiada znaczenie. Przez parę dni moje dziecko pytane, gdzie jest owo "ende" wskazywało rączką zawsze ten sam fragment półki z książkami, tuż przy suficie. Dlatego uznałam, że to było jej pierwsze słowo, którego znaczenie na zawsze pozostało przede mną ukryte. Pierwszy krzykDziecko wita świat krzykiem - to już pierwszy akt mowy. Przez pierwsze parę miesięcy sygnalizuje w ten sposób swoje potrzeby i wzywa pomocy. Bardzo szybko maluch zaczyna kojarzyć, że mama pojawia się, gdy ono głośno płacze. I w ten sposób jest to początek komunikacji językowej, bo przez płacz dziecko świadomie komunikuje: "jest mi zimno", "jestem głodny", "przytul mnie".Krzycząc i płacząc noworodek używa i ćwiczy swoje narządy głosowo-ar- tykulacyjne i oddechowe. Jednak płaczu nigdy nie można traktować jako "ćwiczenia płuc". Kiedy kwili, chrząka i pomrukuje ćwiczy mięśnie, które w przyszłości będą zaangażowane w proces mówienia, ale badacze nie są zgodni, czy traktować te odgłosy jako podstawę do późniejszej mowy. Guganie i gaworzenieOkoło drugiego miesiąca życia dziecko wydaje jednosylabowe, samogłoskowe dźwięki, np. aa, uu, oo, a czasem połączenie spółgłosek i samogłosek, np. guuu. Dźwięki te bardzo często towarzyszą pierwszym przyjaznym reakcjom maleństwa na widok maminej twarzy. Towarzyszy temu piękny uśmiech lub nawet śmiech. To sprawia, że błędnie się uważa, że to początek świadomego procesu mówienia. A to tzw. gruchanie nie ma wielkiego znaczenia dla rozwoju mowy. Mój synek, który w tym okresie głównie płakał, w ogóle nie gruchał. Był kompletnie milczący, myślałam nawet, że będę miała milczka, aż minęło parę miesięcy i zaczął gaworzyć. Dzisiaj buzia mu się nie zamyka.Gaworzenie to już świadome "produkcje głosowe", dziecko bawi się wydawanymi przez siebie dźwiękami. Ten etap polega na łączeniu przez dziecko kilku sylab i wypowiadaniu ich w ciągach: mamama, bababa, papapa. Oczywiście to nie to samo, co świadome wypowiadanie słów, maluch nie wie, że gaworząc sobie "mama" wypowiada właśnie to słowo, które nas najbardziej interesuje. Przedłużające się gruchanie i brak gaworzenia to sygnał, że dziecko może mieć kłopoty ze słuchem. Co ciekawe, gaworzenie dzieci z różnych krajów i różnych środowisk językowych jest bardzo podobne, dopiero w 12. miesiącu życia, w efekcie słuchania mowy matki, ograniczy się do dźwięków mowy ojczystej. Rozumie znaczenie słówW pewnym momencie zauważymy, że dziecko rozpoznaje i reaguje na swoje imię oraz rozumie proste polecenia i znaczenie słów. Prawdopodobnie pod koniec pierwszego roku życia usłyszymy pierwszy wyraz wypowiedziany świadomie: mama, tata, nie. Zaobserwujemy też pojawienie się pewnych bardzo ważnych cech języka towarzyszących woka- lizacjom dziecka, np. intonacji.Mówi się, że pierwszy rok życia to okres melodii w rozwoju mowy. Prawdziwy przełom następuje około 18. miesiąca życia dziecka: zamiast pojedynczych wyrazów pojawiają się pierwsze zdania. Powoli znikają wyrazy dźwięko- naśladowcze - miejsce "hau hau" czy "miau, miau" zajmie "pies" i "kot". Zasób słów, jakim posługuje się w tym okresie dziecko jest już całkiem spory. Czasem te słowa są dość dziwne i tylko wtajemniczeni znają ich znaczenie. Dziecko bowiem wymyśla swoje określenie na niektóre przedmioty i czynności. Pamiętam, że dla mojej córki palce od nóg to były "kuki". Różnice w zasobie słów między ^ dziećmi są duże: jeden w wieku 18. miesięcy może mówić swobodnie, drugi zna tylko kilka słów i daleko mu do wypowiedzenia dwuwyrazowego zdania. Przykładem są moje dzieci: Nina mówiła zdaniami, można było się z nią bez problemu dogadać. Staś zna na razie cztery słowa: mam (mama), tata, daj i am. Rozwój mowy to nie wyścig, każdy maluch ma swoje indywidualne tempo. Dużo rozmawiajRozwój języka dziecka jest uwarunkowany biologicznie, nie jest uzależniony od środowiska. Dziecko zaczyna mówić, zanim mowa okazuje się przydatna, niezależnie od otaczających go ludzi. Z drugiej strony relacje dziecka z najbliższymi mają duże znaczenie w dalszym rozwoju mowy i języka. Jeśli dużo z nim rozmawiamy, czytamy mu i śpiewamy, to jego słownictwo będzie bogate i różnorodne.NATALIA BUDZYŃSKA
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2023 Pomoc Duchowa |