Oceny i osądyWraca do mnie niczym bumerang słowo Chrystusa Pana: "Nie sądźcie". Kilkakrotnie otrzymywałam to słowo na spotkaniu naszej Odnowy w Duchu Świętym. Głupio mi... przed wspólnotą, jestem z pewnością osobą o zdecydowanych poglądach, lecz wydaje mi się, że ich bez przyczyny nie ujawniam. Czy więc nieświadomie grzeszę?Bóg stworzył nas rozumnymi. Mamy prawo mieć swoje zdanie. Nawet powinniśmy być ludźmi sumienia, czyli patrzeć, obserwować i nazywać, co jest białe, co szare, a co czarne. Oczywiście ze świadomością, że każdy nasz sąd jest ograniczony i kaleki. Tylko Bóg uwzględnia wszystkie uwarunkowania człowieka. Widzi każdego od chwili poczęcia, dom pochodzenia, lęki, pragnienia, wszystkie przeżycia. Tylko Bóg zna głębiny, zdrowie, wydolność i wszystkie motywy człowieka. Widzi wszystkie ograniczania świadomości i wolności każdej istoty. My ludzie jesteśmy daleko od życzliwości Bożego poznania. Nie wiemy wszystkiego o człowieku. Powinniśmy więc - jak to Pani usiłuje - nie wydawać osądów zbyt lekko. Nasze zdanie winno opierać się na faktach, a nie na wrażeniach i domysłach. Dobrą nauką jest tu pisanie pracy magisterskiej. Wszystkie argumenty. badania, przypisy muszą pochodzić ze sprawdzonych i wiarygodnych źródeł. Kto zastosuje schemat "kopiuj-wklej", bywa zdyskwalifikowany. Osobiście doświadczam sytuacji, kiedy ludzie nie raczą sprawdzić, że w Polsce jest co najmniej kilku Marków Kruszewskich, w tym dwóch księży. Potem słyszę o sobie dziwne rzeczy. Pan Jezus kategorycznie przestrzega przed wydawaniem sądów o ludziach, szczególnie osądów bezapelacyjnych, bez "przypisów" i bez miejsca na poprawę: "Takich to pod mur i rozwalić", "Z niego nic nie będzie". Rani najmocniej bezapelacyjność czyjegoś potępienia. Potępić oznacza przekreślić kogoś surowo i na zawsze. Gotowa klisza czyichś poglądów wklejana jest na nas bez refleksji i weryfikacji. Takie przekreślenie człowieka, zaszufladkowanie boli jak pogarda. Nawet ktoś bardzo trudny pragnie zrozumienia jego motywów, uwzględnienia okoliczności łagodzących. Aby zachować sprawiedliwość naszych opinii, pomocne jest oddzielenie człowieka od jego czynów. Czy innym jest nasza ocena, że czyjeś słowa czy zachowanie odbieramy jako głupie i złośliwe - a czym innym uznanie kogoś za głupka i złośliwca. Pan Jezus zachęca: "Odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone". Chodzi o odpuszczenie prawdziwym krzywdzicielom. Argumentem najważniejszym jest fakt, że Bóg tak mówi. Odpuszczać trzeba dobrowolnie. To sprawi, że Bóg nam odpuści całkowicie nasze winy. ks. Marek Kruszewski Autor jest proboszczem parafii św. Patryka w Warszawie
Tekst pochodzi z Tygodnika
|
[ Strona główna ] |
|