Omdlenie to chwilowe zaburzenie świadomości związane z przejściowym niedokrwieniem mózgu. Ten nagły objaw najczęściej zdarza się u nastolatków, najrzadziej przed szóstym rokiem życia. Zasłabnięcie to obrona organizmu przed dalszym niedokrwieniem. Zwiotczenie mięśni wymusza osunięcie się na ziemię. Pozycja leżąca poprawia krążenie krwi dostarczającej tlen do mózgu, co u większości ludzi powoduje poprawę świadomości. Czterdzieści procent dzieci zasłabło przynajmniej raz w życiu. Kiedy dzieci mdleją? Gdy długo stoją - najczęściej obserwujemy to w kościele - a krew zalegająca w żyłach nóg prowokuje spadek ciśnienia, zwłaszcza u szczupłych i wysokich nastolatek. Po szybkim wstaniu z łóżka - bo niższe na leżąco ciśnienie nie pokrywa potrzeb stojącego organizmu. Przy podrażnieniu nerwu błędnego - akcja serca odruchowo wtedy zwalnia. Mdleją także przy kaszlu, zaparciach, w lęku, bólu ucha i brzucha, po uderzeniu w żołądek. Mdleją również w sytuacjach odwodnienia ustroju - w upał, po nasłonecznieniu, po wymiotach, biegunce i przy gorączce. Oraz oczywiście przy zatruciach alkoholem, narkotykami, lekami, tlenkiem węgla (czadem). Szczególne ryzyko omdleń dotyczy dzieci z wadą serca i zaburzeniami rytmu oraz chorobami metabolicznymi, zwłaszcza cukrzycą i anemią. Powodują je także przyczyny neurologiczne: padaczka, uraz i guz mózgu, które zaburzają pracę komórek tego organu. Wywołują omdlenia oraz głęboką utratę przytomności z drgawkami. Nie tylko lekarz, ale wszyscy, zwłaszcza rodzice, powinni wiedzieć, co robić, gdy dziecko zasłabnie: reagować szybko, nie podnosić do pionu, nie sadzać (jest to najczęstszy błąd przedłużający zasłabniecie), położyć i unieść nogi do góry - powyżej serca, przy odruchu wymiotnym położyć na lewym boku w pozycji bezpiecznej, dotykać twarzy, nosa (czuły punkt) i ramion, próbując ocucić, a gdy wraca kontakt, prosić o głębsze oddychanie, zaciskanie dłoni. Nie wolno nic wlewać do ust omdlałego. Pomoc lekarska jest niezbędna, gdy: omdlenie nastąpiło przy wysiłku, po urazie głowy, gdy towarzyszyły mu drgawki, gdy mdleje leżący, gdy dziecko jest nieprzytomne, nie można go ocucić. Tuż przed zasłabnięciem dziecko jest bledsze, "zielone", ma krople potu nad wargą. Ono samo czuje się źle, zgłasza niepokojące objawy: zawroty, ból głowy, mdłości, ból klatki piersiowej, kołatanie serca, zaburzenia widzenia, duszność, gorąco. Widząc objawy wstępne, można zapobiec zasłabnięciu: jeżeli dziecko posadzisz lub położysz z nogami wyżej, ułatwisz mu oddychanie świeżym powietrzem, pochylisz mu głowę poniżej poziomu serca, podasz coś słodkiego.
Pamiętajmy, że rzadziej mdleją dzieci: prawidłowo napojone, zwłaszcza w upalne dni, zjadające śniadanie przed wyjściem z domu, dosalające potrawy w upał, gdy bardziej się pocą. I na koniec: gdy omdlałe w kościele dziecko po chwili leżenia dochodzi do siebie, aż żal patrzeć, jak zalęknieni rodzice natychmiast zabierają je do domu, nie pozwalając mu przyjąć Komunii Świętej. Czy Pan Jezus nie jest najlepszym lekarstwem?
Specjalista chorób dzieci Grażyna Rybak Tekst pochodzi z Tygodnika Idziemy, 26 lipca 2009
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |