Rozważania Miłość Modlitwy Czytelnia Źródełko Pomoc Duchowa Relaks Download Cuda Opowiadania Perełki
Wolni od depresji

     Żyjemy w świecie, w którym bardzo wielu ludzi cierpi na depresję i trwa w ciągłym smutku. A przecież Jezus przyszedł, na ziemię, aby uwolnić człowieka ze wszystkich jego zniewoleń, uciemiężeń, w tym także z depresji. Święty Jan w swojej Ewangelii mówi o Jezusie: W Nim było życie (J 1,4). Jezus przyszedł po to, aby przenieść nam życie, radość i pokój. Bóg nie stworzył nas z depresją! Sam Jezus powiedział: Pokój zostawiam wam (J 14,27). W innym miejscu powiedział także: aby moja radość w was była i aby radość wasza była pełna (J 15,11). Jesteśmy powołani do tego, aby przeżywać pokój i radość Jezusa. Niestety, nie zauważamy tego w dzisiejszym świecie. Musimy więc zmierzyć się z tym problemem i zastanowić się: skąd bierze się depresja i jak się od niej uwolnić?

     Spójrzmy najpierw na symptomy tej chorob. Wymienię tylko niektóre z nich, ponieważ o o innych można przeczytać w książce mojego autorstwa, zatytułowanej: Jak zwyciężyć depresję.

     OBJAWY I PRZYCZYNY DEPRESJI

     Depresja prowadzi do bezsenności. Osoby cierpiące na tę chorobę śpią mało i źle. Nie odpoczywają w czasie snu. Choroba ta przynosi ciągłe zmęczenie i niezadowolenie z siebie. Człowiek będący w depresji nie umie kochać. Jest ciągle smutny. Nie akceptuje siebie takim, jakim jest. Nie akceptuje także innych. Żyje w ciągłym niepokoju, lęku i bojaźni. Kto jest w depresji - nie umie życ we wspólnocie. Bardzo trudno takiej osobie rozmawiać i dyskutować z innymi. Skupia się głownie na sobie, jest egocentykiem.

     Przyjrzyjmy się teraz niektórym przyczynom depresji. Główną z nich jest życie w grzechu. Grzech daje jedynie fałszywą radość, która nie trwa długo. Tam, gdzie nie ma Boga - nie może być radości i pokoju. Życie bez Boga prowadzi więc do depresji.

     Depresja spowodowana jest także brakiem przebaczenia. Kiedy ktoś nienawidzi, nie czuje w sobie pokoju ani radości. Aby zwyciężyć nienawiść, wystarczy, byśmy tego chcieli i prosząc Boga o pomoc podjęli decyzję: "Decydują się wybaczyć. Nawet wtedy, gdy tego jeszcze nie czuję". I to wystarczy, by wyzdrowieć.

     Inną przyczyną tej choroby jest pycha, przekonanie "jestem najlepszy ze wszystkich". Dochodzi do tego zadufanie: "kocham siebie samego, ale nie interesują mnie inni".

     Powodem depresji może być także zło niezawinione albo wspomnienie zła, jakie uczyniliśmy w przeszłości lub którego doświadczylismy od innych.

     Depresja może być spowodowana stratą bliskiej osoby, nieudanym małżeństwem czy narzeczeństwem. Także wtedy, gdy dziewczyna chce wyjść za mąż i nie znajduje nikogo, lub gdy chłopak nie może sobie znaleźć kandydatki na żonę. Są ciągle niespokojni, podenerwowani...

     Inną przyczyną jest chciwość. Człowiek chciwy nigdy nie jest zadowolony, zawsze chce mieć więcej.

     Przyczyną depresji jest także megalomania - kiedy ktoś nieustannie się czymś szczyci i chce, aby go chwalono. Gdy inni tego nie czynią, osoba taka denerwuje się, złości i wpada w depresję.

     Cierpieć na depresję będzie również ktoś kto jest nieustannie z sobie niezadowolony (np. perfekcjonista) lub ciągle użala się nad sobą: "jestem chory, nieszczęśliwy, nie mogę już więcej".

     Jak już wspomniałem, człowiek w depresji żyje w samotności i sam odrzuca towarzystwo innych. Wiele osób przychodzi do mnie i mówi: "Ojcze, w moim domu jestem sama, a bardzo chciałabym mieć kogoś do towarzystwa". Odpowiadam: "Nigdy nie jesteś sama. Jesteś z pięcioma osobami: Ojcem, Synem, Duchem Świętym, Maryją i z sobą samą". Jeżeli ktoś ma wiarę - nigdy nie pozostaje sam. Jeden ze świętych mówił: "Nigdy nie jestem sam wtedy, kiedy jestem sam". Święci wręcz chcieli pozostawać w samotności, ponieważ byli świadomi, że mają Boga w sobie i przy sobie!

     U osób cierpiących na depresję może pojawić się gniew wobec Boga, dlatego, że nie dał im tego, co mają inni: pracę, dom; nie dal danej osobie męża lub żony. Za wszystko obwiniają Boga. A przecież On jest Ojcem, który nas kocha! Osoba pogrążona w depresji zaczyna występować także przeciwko innym ludziom, jest zawsze zagniewana i w niezgodzie ze wszystkimi.

     Jest jeszcze jedna, bardzo poważna przyczyna depresji: zaangażowanie w okultyzm. Okultyzm jest skumulowaniem wszelkiego zła. Osoba zamieszana w okultyzm nigdy nie będzie spokojna, ponieważ "otworzyła drzwi" szatanowi, który przyszedł kraść, zabijać i niszczyć. Kto jest zamieszany w okultyzm - znajduje się pod wpływem złego ducha i z tego względu szczęśliwy być nie może.

     Istnieje także problem nekromancji (kontaktów z umarłymi). Niektórzy rozmawiają z umarłymi, np. poprzez medium. Mówią potem: "Widziałem mojego dziadka, rozmawiałem z ojcem, z przyjacielem, który już umarł". To jest kłamstwo i oszustwo diabła. Zmarli nie rozmawiają - w ich imieniu "mówi" szatan, podszywając się pod zmarłego. Kto praktykuje takie kontakty, jest potępiony przez Słowo Boże. W Księdze Powtórzonego Prawa Pan mówi: Nie znajdzie się pośród ciebie nikt..., kto by uprawiał zaklęcia, pytał duchów i widma, zwracał się do umarłych. Obrzydliwy jest bowiem dla Pana każdy, kto to czyni (Pwt 18,10-12)

     RATUNEK W JEZUSIE

     Nie wystarczy przyznać: "Jestem w depresji". To zbyt łatwe. Trzeba sobie zadać pytanie: dlaczego? Osoby, które do nas przychodzą chciałyby uzyskać uwolnienie w jednej minucie. Kiedyś przyszła do mnie pewna pani i powiedziała: "Ojcze, niech mnie ojciec uzdrowi, jestem w depresji. Ale proszę to zrobić szybko, ponieważ czeka na mnie mąż". Rzeczywiście, jej mąż czekał na zewnątrz w samochodzie z włączonym silnikiem...

     Uwolnienie z depresji polega na współpracy z Panem i nie przychodzi od razu, choć i tak może się zdarzyć. Zazwyczaj trzeba wytrwałej modlitwy. Ten kto pragnie uwolnienia - musi mieć dużo cierpliwości. I ten, który się modli o uwolnienie, także musi być cierpliwy, musi mieć czas.

     Zęby uwolnić się od depresji, potrzeba dwóch osób, po pierwsze: specjalisty. Nie mówię tu o lekarzach ani o psychiatrach, ale o największym Specjaliście, który nazywa się: Jezus. To On uwalnia nas z depresji. Ile osób widziałem w moim domu modlitwy, które przychodziły pogrążone w depresji, smutku i żalu. Kiedy przyszły dwa, trzy razy, uczestnicząc w naszych mszach charyzmatycznych, uwolnienie następowało w sposób cudowny. Jezus je uzdrowił! Ale osoba, która chce być uzdrowiona z depresji, sama musi się poddać temu Specjaliście, wierząc, że Jezus jest największym Lekarzem i uzdrawia ze wszystkich chorób.

     Drugą osobą jest sam chory, który musi współpracować z modlącym się za niego. Jezus powiedział: Jeżeli ktoś jest spragniony, a wierzy we Mnie - niech przyjdzie do Mnie i pije! Jak rzekło Pismo: Strumienie wody żywej popłyną z jego wnętrza (J 7,37-38). Z serca osoby, która się modli, wytrysną strumienie żywej wody. Z własnego doświadczenia mogę zaświadczyć, że kiedy chorzy, nad którymi się modlimy, zostają uzdrowieni - później idą modlić się o uzdrowienie innych, bo chcą dzielić się z nimi swoją radością. Wtedy wszyscy pytają: "Jak to się stało, że jesteś taki zmieniony? Wziąłeś jakieś nadzwyczajne leki?" No cóż, psychiatra może uwolnić pacjenta od choroby, może uwolnić go od ciężaru, jaki ten człowiek nosi w sobie, ale nie jest w stanie wypełnić pourazowej pustki.

     Jezus powiedział: Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Jezus uzdrawia! Oczywiście może także uzdrowić poprzez lekarza, ale lekarz sam nie ma środków, by "dać" zdrowie - może posłużyć się lekarstwami, umocnić, dodać odwagi. Ludzie biorą lekarstwa uspokajające codziennie, ponieważ te lekarstwa nie dają uspokojenia na długo. Problem w tym, jak zapełnić pustkę, która pozostaje po wyleczonej przez lekarza chorobie. Kiedy Jezus uzdrawia - najpierw uwalnia nas od wszelkiego złą, a następnie pustkę, która w ten sposób powstała, napełnia swoją radością, pokojem i szczęściem. Przychodzi sam, a kiedy On przychodzi do nas - jesteśmy szczęśliwi tą radością, której nie może dać nam świat, radością, której nie znajdziemy ani w aptekach, ani w rozrywce. Dlatego warto Mu się powierzyć całkowicie i na zawsze...


ks. Serafino Falvo


Tekst pochodzi z Dwumiesięcznika
Katolickiej Odnowy Charyzmatycznej

Marzec/Kwiecień 2001




Wasze komentarze:
 sara: 08.02.2008, 23:30
 Nie rozumiem dlaczego niektórzy tak krytykuj± ten artykuł i czuj± się obrażeni, przecież autor podał kilka przykładów, ktore mog± powodować depresję. Pewnie każdy przypadek depresji jest inny i inne czynniki mog± wpływać na wywołanie tej choroby. Ja chorowałam 3 lata na depresję. Życie było koszmarem. Na zewn±trz pewnie nie wiele osób z mojego otoczenia nie domy¶lało się co się działo w moim wnętrzu. To był koszmar, zrobienie herbaty było ogromnym wysiłkiem i nie wspomnę już o innych obowi±zkach jak ugotowanie obiadu, sprz±tanie i cała reszta. I teraz do Faceta: wiesz też tak kiedy¶ mówiłam dopóki nie zachorowałam, ale mój nosek został przytarty i moja pycha skruszona. My¶lę, że takie cierpienia jak w moim przypadku depresja nie s± przypadkiem. Dzięki tej chorobie zbliżyłam się do Boga, po prostu Bóg tak musiał mnie do¶wiadczyć, abym mogła do Niego powrócić. Po 3 latach męczarni doznałam uzdrowienia poprzez modlitwę za wstawiennictwem Jana Pawła II (zaraz po Jego ¶mierci). Wyzdrowiałam nagle i już od niecałych 3 lat nie choruję. To był cud uzdrowienia. Mogę powiedzieć z cał± pewno¶ci±, że depresja to choroba duszy, spowodowana brakiem miło¶ci i zrozumienia. Może to być brak miło¶ci z otoczenia lub brak miłosci w naszych sercach wobec innych ludzi. Oczywi¶cie nie odradzam szukania pomocy lekarzy specjalistów, ale trzeba likwidować przyczyny choroby a nie tylko skutki. My¶lę,że same lekarstwa nie wylecz± depresji, potrzebna jest terapia dla duszy a jest ni± JEZUS czyli MIŁO¦Ć!
 an: 04.02.2008, 17:45
 Przyznam szczerze, że zaczęłam czytać ten artykuł ale nie skończyłam i przeszłam do czytania komentarzy. W ogóle zaciekawił mnie ten tytuł bo sama nie jestem w dobrej formie życie mi się posypało tak ogólnie mówi±c..jestem stale smutna w oczach kręc± się łzy...my¶lałam, że znajdę tu jak±¶ radę, pomoc, co¶ co mnie podbuduje i da siły wstać jutro.. ale niestety.. poczułam się jeszcze gorzej.. kiedy kto¶ z góry os±dza, że nie umiem kochać żyję w grzechu, jestem megalomank±, przesadn± perfekcjonistk± pyszna nie umiem przebaczać, nie interesuje mnie okultyzm... po czym¶ takim nawet nie chce się dokładnie czytać tego do końca. Jedynie prawda, że nie mam mocnej wiary bo staram się ufać Bogu i wierzyć, ale mi nie wychodzi.. my¶lałam że znajdę tu co¶ co podbuduje podtrzyma moj± wiarę a nie zdołuje mnie do końca...
 Gabi: 02.02.2008, 15:29
 Ten artykuł nie jest arogancki tylko konkretny!! .. Nie wiem czy mam depresje, ale często chodzę smutna- za często.. Nic mi się nie układa. Mam my¶li samobójcze... Od jakiego¶ czasu siebie nie lubię. My¶lę że wrażliwo¶ć to moja wada.. - bo jestem bardzo wrażliwa... Chłopak mnie zostawił... i te wspomnienia :( Nadal mnie krzywdzi.. a mam do niego słabo¶ć gdy tylko się odezwie. To tak boli.... Nie układa mi się w domu- jestem najgorsza z pi±tki rodzenstwa. W szkole zawaliłam rok... :(( Nic się nie układa. Czasami wydaje mi się że lepiej by było gdyby mnie nie było. Parę razy w tygodniu po szkole idę do ko¶cioła... Nie ma mszy- posiedzieć w ciszy- to jedyne miejsce które mnie naprawde uspokaja. Modlę się... Rozmawiam.. Dzielę się my¶lami z Bogiem... i płaczę- dopoki łzy nie przestan± się lać strumieniami.... Pomaga.
 k.: 31.01.2008, 19:37
 Ja maj±c 30 lat w parę dni wpadłem w depresję! Nowa dziewczyna, dochodwa praca a tu depresja! Po miesi±cu bez snu "doczołgałem" się do dobrego ! psychatry! Leki antydpresyjne niewiele dały! Pocz±tkowo zacz±łem odrzucać Boga i było jeszcze gorzej! Potem - spowiedĽ i nic! Psychoterapia zaczęła wnosić odrobinę rado¶ci! Ale wyci±gn±łem wszystkie brudy życia na wierzch! Po pół roku zaniechałem terapię, bo zauważyłem oddalenie od rodziny i przyjaciół! Wtedy znalazłem pomoc w Ko¶ciele! poprostu się modliłem! Niekiedy 1 dziesi±tka różańca na dzień wystarczała! Pomogło! Od tego czasu wierzę w Boga i modlę się ! Co najważniejsze : jeżeli uznaję co¶ za niemoralne lub niezgodne z moj± wol± to staram się odrzucać! Poprostu : żyję tak jak nakazuje sumienie! I nigdy nie byłem aroganckim czy pysznym człowiekiem, na dodatek pomogałem drugim i to często, a jednak depresja mnie dopadła! Dzisiaj po 4 latach widzę jak dużo musiałem nad sob± popracować i ile rzeczy przemy¶leć! Wiem że z depresji bez pomocy drugich i Pana Boga nie można wyj¶ć! Moim zdaniem ta choroba dotyczy przeważnie ludzi wrażliwych!
 Wiara: 30.01.2008, 15:16
 Kazdy powinien przeczytać słowa Ewy z 30/01/07 godz 12:30........¦wiat byłby cudowny,radosny,prawdziwy bez zakłamania,żyjacy w PRAWDZIE!
 Ewa: 30.01.2008, 12:30
 Maj±c 33 lata dostałam depresji we ¶nie, w ¶rodku ciemnej nocy.Żaden powód z podanych przez autora mnie nie dotyczy.Byłam samotna,fakt, bo jako osoba homoseksualna, przymuszałam się do życia w pojedynkę, w czysto¶ci, samotnie, ale z Bogiem...i wiecie co? Dostałam mimo to depresji.Bóg nie zmusza nas do heroizmu, do po¶wiecenia i nie zmusza do życia na siłę, wbrew swej naturze, do umartwienia...a ja tak wła¶nie żyłam 33 lata. Historia życia każdego z nas jest inna, każda depresja jest inna, nawet jak ma podobne objawy.Jezus Zmartwychwstały kocha każdego z nas miło¶ci± bezwarunkow±. On powiedział: „Wy wydajecie s±d według zasad tylko ludzkich. Ja nie s±dzę nikogo.” a także: "Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary" oraz: „Sam bowiem wiedział, co w człowieku się kryje.”„Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu;” (J 3,18a)a także: „Nie wszystko służy wszystkim i nie każdy we wszystkim ma upodobanie”. Wiem, że Jezus mnie kocha, a kto mnie ¶mie s±dzić moje serce, jest człowiekiem małej wiary.
 ewa: 30.01.2008, 05:11
  Tak jak tłumacz± ludzie Ko¶cioła .... człowiek " posiada " sferę : duchow± , psychiczn± i cielesn± ... wszyskie ONE S± OD SIEBIE ZALEżNE ... gdy choruje Duch ... ma to Wpływ na psychikę a także na funkcjonowanie ciała ; gdy choruje psychika działa to również na Ducha i na ciało , podobnie gdy choruje ciało .... nie jest to bez znaczenia dla ciała . Dlatego czasami wystarczy pomoc duchowa - przy chorobie ducha ale gdy sytuacja jest poważna konieczna jest pomoc i psychologa i psychiatry ; tak jak przy chorobach ciała do pewnwgo etapu możemy sobie pomóc sami , ale czasami interwencja lekarza jest Konieczna . Przy Depresjach .... chorobie ducha i psychiki konieczni s± SPECJALI¶CI ...!!!! NIE WSZYSCY PSYCHIATRZY bior± pod Uwagę Duszę - dlatego należy UWAżAć DO KOGO IDZIEMY !!! wYBIERAć trzeba Ludzi MˇDRYCH ... podobnie jak z psychologami ... . Znam "trochę " problem .... zaburzeń duchowych , psychicznych , deprsji i ich wpływu na zdrowie ciała ... poprzez do¶wiadczenie ... osoby mi b. bliskiej - syna ... przechodziłam przez bardzo burzliwe sytuacje , obecnie ma depresję i też szukam POMOCY Z KAżDEJ STRONY , pozdrawiam Wszystkich Cierpi±cych serdecznie .
 asia: 29.01.2008, 22:10
 Nie podoba mi się podej¶cie autora do zjawiska depresji. Dziwię się, że osoba duchowna może tak lekceważ±co pisać o poważnym problemie, z którym wiele osób nie potrafi sobie poradzić. Zachęcanie do rezygnacji z leczenia psychiatrycznego czy psychoterapii na rzecz samej tylko modlitwy i wiary w uzdrowienie jest co najmniej nie na miejscu. Oczywi¶cie jest to jaki¶ sposób radzenia sobie z depresj±, jednak rzadko przynosz±cy w miarę szybkie efekty, a to może prowadzić do zniechęcenia, jeszcze większego przygnębienia, a nawet my¶li czy prób samobójczych. Może pojawić się poczucie opuszczenia przez Boga, bo mimo gorliwej modlitwy nie zawsze uzdrawia, co zapewne nie przyczyni się do wzrostu wiary, która podczas depresji i tak bywa często chwiejna. Nie mogę zgodzić się, iż główn± przyczyn± depresji jest życie w grzechu. Sama do¶wiadczam tego zaburzenia, a jest ono spowodowane życiem w rodzinie dysfunkcjonalnej. Wiem jak trudno jest podj±ć jakiekolwiek kroki w kierunku uzyskania pomocy. Osobom cierpi±cym na depresję proponowałabym przede wszystkim udać się do psychiatry lub psychologa, aby uzyskać profesjonaln± pomoc. Nie widzę powodu, by, tak jak autor tego artykułu, pomniejszać kompetencje tych osób, które przecież dobrze znaj± problem i wiedz± jak pomóc. Dobrze jest przyjmować leki przeciwdepresyjne (o tym decyduje lekarz). Jednocze¶nie, dla osoby wierz±cej, rodzajem pomocy może być wiara i modlitwa. Jednak nie mog± one, moim zdaniem, występować samodzielnie, bez leczenia psychiatrycznego. Wszystkim cierpi±cym z powodu depresji życzę cierpliwo¶ci w zdrowieniu:)
 Ania: 29.01.2008, 20:29
 Zgadzam się z akinom nie można tak jednoznacznie okre¶lić, też cierpie (już mniej) na depresje ale dalej leki biore choć mam nadzeje że z czasem przestane. cierpienie to tajemnica tak powiedział Jan Paweł II. jestem dobrej my¶li...pozdrawiam serdecznie. ks Serafino też jest człowiekiem i też ma prawo do błędów i pomyłek:) ja też czasami inaczej widze pewne sprawy ehhhh to wszystko takie skomplikowane 3majcie się:) pozdrawiam


 akinom: 29.01.2008, 19:15
  Byłam chora na depresję i nie uważam, aby spowodowały to życie w ci±głym grzechu czy brak przebaczenia... wyj¶cie z depresji wcale nie jest takie proste, nie wystarczy tylko sie pomodlić i bardzo chciec uzdrowienia!!! Oczywiscie modlitwa pomaga i wierzę, ze Bóg uzdrawia, ale nie można tego tak uogólniać! Kiedy byłam chora niejednokrotnie pytalam - dlaczego!!! dzis wiem, że to do¶wiadczenie było mi potrzebne, zmieniło moje serce i życie...
 Tomek: 29.01.2008, 18:02
 Wspaniały tekst. Bóg zapłać
 katarzyna: 29.01.2008, 13:45
 tak to moze byc strata ukochanej osoby i przykre wspomnienia z przeszłosci..zgadzam się bo to przezyłam...ale w Jezusie pokładaM NADZIEJę!
 {o}: 29.01.2008, 12:27
 Ten artykuł jest arogancki i - jak widać - już zd±żył zranić kilka osób. Autorowi radzę zaj±ć się własn± pych±, a nie wsadzać nosa w cudz±. Nawet ¶więci mieli depresje i wcale nie wynikało to z ich grzesznosci. Jezus już rozprawił się z tez±, iż choroba jest zawsze skutkiem grzechu.
 ewa do mirandy: 29.01.2008, 06:42
  Miranda ... witam Cię ...pozwól ,że ustosunkuje się do Twojego komentarza ... . Piszesz ,że "znasz ludzi ... " ... otóż ... tam , gdzie jest okultyzm , życie w grzechu - tam nie ma rado¶ci , może być ¶wiatowe zadowolenie , mog± się bawić , ¶miać , ale JESTEM PEWNA - żE TO NIE RADO¶ć , bo Rado¶ć JEST Owocem DUCHA ¦więtego , a tam gdzie jest okultyzm , tam BÓG nie może mieszkać ... " nie możecie dwóm panom służyć ...". Piszesz , że masz depresję ... i poczuła¶ się ZATAKOWANA przez autora artykułu - to trochę tak jak w przysłowiu ( przepraszam Cię ... nie obraĽ się ) - uderz w stół a nożyce ....- Tu nikt nie chce nikomu Wmówić choroby , ale DLA TWOJEGO DOBRA - Dobrze Byłoby gdyby¶ ZDOBYłA SIę NA ODWAGę I STANęłA W PRAWDZIE przed BOGIEM -ale najpierw pro¶ Pana , aby dał Ci Tę Łaskę , ja pomodlę się też , módl się cierpliwie , wytrwale i z ufno¶ci± , uczęszczaj na Eucharystię i czekaj ... a zobaczysz , że tak "Cudownie to z Tob± nie jest ...", że masz " ciemne strony " w sobie ... , które potrzebuj± uzdrowienia , ¶wiatła , ciepła . Gdy człowiek jest ciężko chory , a "zaprzecza ... że jest .. " to czy to zmienia FAKT O JEGO CHOROBIE . Nadmierna WRAżLIWO¶ć ...., NIE¶MIAłO¶ć ... TO już wskazówki , że Ľródło Twojej depresji leży w chorobie DUCHOWEJ ... życzę NADZIEI ... iż WSZYSTKO STANIE SIę TAK JAK CHCE BóG ... A ON Pragnie Twojego Szczę¶cia ... SURSUM CORDA , pa ... czule Cię pozdrawiam .
 Elik: 28.01.2008, 23:38
 Jezus jest najlepszym lekarzem, uzdrawia, wyzwala z depresji, leków, pozwala wypełnić pustkę wokół siebie, nadaje życiu sens, przywraca rado¶ć....jednak nic nie robi na siłę, musi moim zdaniem zaistnieć wola osoby pragn±cej uzdrowienia, to często też pewien proces, pewien dynamizm. Jestem wdzięczna Bogu za Jego działanie w moim życiu.
 Joseph: 28.01.2008, 22:06
 Mam 24 letniego syna i to co przeczytałem wszystko do niego pasuje.Jest to bardzo ciężka choroba.Jest to lokator bardzo uci±żliwy.Na żadne terapie, czy spotkanie z psychologiem,księdzem czy psychiatr± się nie zgadza. Twierdzi, że mu nic nie jest, że to ja jestem chory. Chciałbym, aby się kto¶ wypowiedział kto mieszkał lub mieszka z tak± osob± i jak sobie radzi.
 Facet: 28.01.2008, 12:08
 Bo czesto to nie deprasje tylko lenistwo a u kobiet działanie hormonów!
 miranda: 28.01.2008, 12:04
 Nie zgadzam sie z autorem artykułu. Mam depresje a nigdy nie miałam do czynienia z okultyzmem i spirytyzmem, umiem kochać , owszem jestem grzesznica ale nie sa to jakies bardzo ciężkie grzechy, korzystam z spowiedzi. I to nie ja odrzucam ludzi ale oni mnie odrzucali z powodu mojej moze przesadnej wrażliwo¶ci i niesmiało¶ci. to co autor sugeruje jest krzywdz±ce tym bardziej, ze znam osoby uprawiajace okultyzm, osoby odrzycajace Boga i zyjace w grzechu a nie cierpia one na depresje i sa radosne! Przykro!
 h: 28.01.2008, 12:03
 chętnie nawi±żę kontakt z kim¶, kto doswiadczyl takiego uzdrowienia, mój adres niczyja5@gazeta.pl
  ASIA: 28.01.2008, 11:16
  BOZE MOJ DAJ MI TE RADOSC TO ZADOWOLENIE KTORE NIE LEKA SIEE O JUTRO UZYCZ MI NA TE TRUDNE DNI TWEGO BOZEGO POKOJU
[1] [2] [3] [4] (5) [6]


Autor

Treść

Nowości

Nowenna do Miłosierdzia Bożego - dzień 1Nowenna do Miłosierdzia Bożego - dzień 1

Pieśń o ukrzyżowaniu PanaPieśń o ukrzyżowaniu Pana

Śladami męki Jezusa na Via DolorosaŚladami męki Jezusa na Via Dolorosa

Wielki Piątek - dziań ukrzyżowaniaWielki Piątek - dziań ukrzyżowania

Wizja Ukrzyżowania według objawień Marii ValtortyWizja Ukrzyżowania według objawień Marii Valtorty

Gdyby Judasz rzucił się do stóp Matki...Gdyby Judasz rzucił się do stóp Matki...

Najbardziej popularne

Modlitwa o CudModlitwa o Cud

Tajemnica SzczęściaTajemnica Szczęścia

Modlitwy do św. RityModlitwy do św. Rity

Litania do św. JózefaLitania do św. Józefa

Jezu, Ty się tym zajmij - Akt oddania się JezusowiJezu, Ty się tym zajmij - Akt oddania się Jezusowi

Godzina Łaski 2023Godzina Łaski 2023

Poprzednia[ Powrót ]Następna
 
[ Strona główna ]

Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty |

Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt

© 2001-2024 Pomoc Duchowa
Portal tworzony w Diecezji Warszawsko-Praskiej