Będziesz miłował Boga z całego serca (Pwt 6, 2-6)Jeden z uczonych w Piśmie zbliżył się do Jezusa i zapytał Go: "Które jest pierwsze ze wszystkich przykazań?" Jezus odpowiedział: "Pierwsze jest: Słuchaj, Izraelu, Pan, Bóg nasz, Pan jest jedyny Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą. Drugie jest to: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Nie ma innego przykazania większego od tych". Rzekł Mu uczony w Piśmie: "Bardzo dobrze, Nauczycielu, słusznieś powiedział, bo Jeden jest i nie ma innego prócz Niego. Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego jak siebie samego daleko więcej znaczy niż wszystkie całopalenia i ofiary". Jezus widząc, że rozumnie odpowiedział, rzekł do niego: "Niedaleko jesteś od królestwa Bożego". I już nikt więcej nie odważył się Go pytać.Będziesz miłowałPytanie jednego z uczonych w Piśmie tyczyło nie tylko pierwszego ze wszystkich przykazań. Było to bowiem pytanie o to, które przykazanie jest najbardziej dla człowieka fundamentalne - to znaczy, które go w sposób najbardziej podstawowy określa. Tak właśnie potraktował je Jezus, odpowiadając: "Pierwsze jest: "Słuchaj, Izraelu, Pan, Bóg nasz jest jedyny. Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem..."Chrystus nakazał miłować. Miłość bowiem określa człowieka w sposób fundamentalny, wskazując na to, że jest on istotą duchową, a nie jakimś bytem czysto materialnym, kierującym się co najwyżej instynktami. Stąd Jezus mówi, wskazując na istnienie władz duchowych człowieka: "Będziesz miłował (...) całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą" (Mk 12, 30). Jednocześnie owo "będziesz miłował" przywołuje opis stworzenia człowieka, w którym jest mowa o tym, że został on powołany do istnienia na Boży obraz i Boże podobieństwo. "Bóg jest miłością" - pisze św. Jan (1 J 4, 8). On jest miłością, natomiast człowiek, którego zadaniem jest noszenie w sobie Bożego obrazu i podobieństwa, ma stawać się miłością. Dlatego też Jezus mówi o konieczności miłowania Boga i miłowania bliźniego. Wierność tej podwójnej miłości będzie coraz bardziej zbliżać człowieka do Tego, który jest samą miłością. Nie jest to wcale łatwe zadanie. Miłość, której domaga się od nas Chrystus, nie jest jakimś krótkotrwałym porywem serca ani też chwilowym uniesieniem. Jest to miłość trudna, wymagająca niekiedy zaparcia się siebie. Nie na darmo Jezus mówi: "Będziesz miłował (...) całą swoją mocą" - na przekór trudnościom, zwątpieniom i słabościom. Ale przecież taka jest właśnie ta miłość, której On nas osobiście uczy: miłość ofiarna, aż do przekreślenia samego siebie - aż po krzyż. Poprzez tę miłość aż do końca Chrystus stał się - jak pisze autor Listu do Hebrajczyków - Arcykapłanem posiadającym kapłaństwo nieprzemijające. Ta właśnie miłość Chrystusa "przynagla nas", abyśmy już nie żyli dla siebie, lecz dla Tego, który za nas umarł i zmartwychwstał - abyśmy dzięki tej miłości byli nowym stworzeniem i aby przez to wszystko stało się w nas nowe (por. Kor 5, 14-17). Bp MAREK JĘDRASZEWSKI
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |