Władza uderza do głowy
Władza niejednemu już uderzyła do głowy. Mamy wiele przykładów, jak to niejeden porządny wcześniej człowiek, doszedłszy do władzy, stał się sługą diabła. Mówi się potocznie, że stracił twarz, a my powiemy, że zniszczył w sobie obraz Boga. Możliwość decydowania o losach innych ludzi, uzyskana czy to na drodze demokratycznych wyborów, czy dzięki partyjnym koteriom, sile pieniądza, czy wreszcie na mocy kościelnych dekretów i bulli, upaja jak narkotyk.
Czy zachłyśnięciu władzą uległ w pewnym momencie również św. Piotr, gdy dowiedział się o swojej szczególnej pozycji wśród Apostołów? Chciał bowiem mieć decydujący wpływ nawet na Jezusa. Czyż w jego oburzeniu zapowiedzią Jezusowego krzyża była jedynie źle pojęta troska o Mistrza? A może również obawa, że wraz z doczesną klęską Jezusa także Piotr może utracić przywileje? Jakkolwiek by było, Piotr sprzeniewierzył się temu, do czego powołał go Chrystus słowami: "Pójdź za Mną". Jezus nie oczekiwał od niego rady i opieki, ale naśladownictwa - pójścia nawet na krzyż.
To nie Piotr miał decydować o czasie i sposobie zbawienia świata. Stąd tak bolesne słowa: "Zejdź mi z oczu, szatanie", skierowane do tego, któremu w uszach brzmiała jeszcze zapowiedź z ubiegłoniedzielnej Ewangelii: "Ty jesteś Piotr, Opoka, i na tej Opoce zbuduję Mój Kościół, a bramy piekielne go nie przemogą". Tak szczególna rola w Kościele nie uchroniła św. Piotra przed nazwaniem go szatanem. Władza wiązania i rozwiązywania wszystkiego ze skutkiem na wieczność nie obejmowała przecież możliwości wiązania rąk Panu Bogu.
Pokusa złego wykorzystania władzy grozi każdemu. Szatan wystawiał na nią nie tylko Piotra, ale i samego Chrystusa u progu Jego publicznej działalności. W ten sam sposób i często skutecznie kusi on wielu chrześcijan, nie wyłączając zakonnic, kapłanów, a nawet biskupów, którzy "zapominają", że władza jest służbą. Czy nie zdarza się, że stemplem "woli Bożej" opatrywane są zwykłe ludzkie decyzje? Wielu świętych zabezpieczało się przed tym nie tylko przez modlitwę i wsłuchiwanie się w słowo Boże, ale również przez ustanawianie osób i instytucji,, których obowiązkiem było krytyczne recenzowanie decyzjr przełożonych jeszcze przed ich ogłoszeniem. Nic bowiem' tak nie przeszkadza w mądrym rządzeniu, jak wianuszek klakierów na etacie.
Historia św. Piotra jest dla nas ostrzeżeniem, że każdy, kto chce arbitralnie dysponować Panem Bogiem, staje się w końcu sługą szatana.
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |