Rozważania Miłość Modlitwy Czytelnia Źródełko Pomoc Duchowa Relaks Download Cuda Opowiadania Perełki

Wujek Boonmee, który potrafi przywołać swoje poprzednie wcielenia

PROMOCJA BUDDYZMU?

Mamy obecnie w Europie do czynienia z ofensywą kina azjatyckiego - koreańskiego, chińskiego, irańskiego, hollywoodzkiego itd. Obecnie przyszła kolej na dzieła z Tajlandii w wydaniu buddyjskim. Film "Wujek Boonmee..." tajlandzkiego reżysera Apichatponga Weerasethakula został niespodziewanie nagrodzony Złotą Palmą na ostatnim festiwalu w Cannes, a tym samym namaszczony na dzieło kina artystycznego.

Przewodniczącym jury w Cannes był ambitny i kontrowersyjny amerykański reżyser Tim Burton, autor wielu oryginalnych formalnie utworów, w tym nowej ekranizacji "Alicji w krainie czarów". Przeforsował nagrodę, będąc prawdopodobnie pod wrażeniem filozofii buddyjskiej. Jednak "Wujek Boonmee", będąc formalnie filmem tajlandzkim, został w istocie sfinansowany przez brytyjskie, francuskie i niemieckie telewizje. Autor filmu jest bowiem popularnym artystą w świecie współczesnej sztuki, która staje się coraz bardziej globalna i oderwana od europejskiej tradycji. Instalacje zdobywcy Złotej Palmy obecne są w zbiorach wielkich galerii europejskich.

"Wujek Boonmee" wydaje się kwintesencją filozofii buddyjskiej. Można więc zadać pytanie: skąd wśród artystów i intelektualistów europejskich wziął się tak wielki szacunek dla buddyzmu? Podziwowi temu towarzyszy z reguły pogarda dla chrześcijaństwa i poniewieranie tradycyjnych symboli naszej wiary. Czy europejska moda na buddyzm nie polega na zniekształceniu tej filozofii życia i medytacji, kształtującej się przez wieki w kompletnie innej tradycji kulturalnej?

Buddyjską filozofię filmu ilustruje pełny jego tytuł: "Wujek Boonmee, który potrafi przywołać swoje poprzednie wcielenia". Jedną z podstawowych zasad buddyzmu jest wiara w reinkarnację, czyli wcielanie się po śmierci duszy w kolejne byty ludzkie, zwierzęce i roślinne. Świat ludzki zostaje tu zrównany ze światem przyrody. Tytułowy bohater filmu jest śmiertelnie chory, postanawia więc świadomie wyruszyć w dosłowną i symboliczną podróż ku śmierci. Na ekranie towarzyszymy mu w tej podróży aż do groty, w której człowiek ów świadomie i spokojnie umiera. Film zaczyna się widokiem krowy, jednej z poprzednich wcieleń bohatera. W późniejszej drodze towarzyszą choremu liczne zjawy - duch zmarłej żony, syna jako dziwnego małpoluda i inne'widma. Rozmowy wujka z duchami wydają się realne. Reżyser w artystycznie prosty sposób i poprzez grę skojarzeń usiłuje wciągnąć widzów w obcowanie z duchami i podróże po świecie przyrody, traktowanej jako integralna całość.

Wszystkie racjonalne idee egzystencji, fundamentalne dla tradycji religii i kultury europejskiej zostały tu całkowicie pominięte. Trudny dla europejskiego widza film Weerasethakula jest częścią aktualnej ofensywy buddyzmu, w tym tzw. kina buddyjskiego, które powstaje w kilku azjatyckich krajach przy finansowym i produkcyjnym wsparciu firm europejskich. Filmy te grane są głównie na przeglądach i festiwalach, a czasami przedostają się do studyjnej dystrybucji, jak w przypadku laureata Złotej Palmy.

"Wujek Boonmee, który potrafi przywołać swoje poprzednie wcielenia" ("Uncle Boonmee Who Can Recall His Past Lives"), Tajlandia, 2010. Scenariusz i reżyseria: Apichatpong Weerasethakul. Wykonawcy: Thanapat Saisaymar, Jenijra Pongpas i inni. Dystrybucja: Manana

 
[ Strona główna ]

Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty |

Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt

© 2001-2024 Pomoc Duchowa
Portal tworzony w Diecezji Warszawsko-Praskiej