Szaleniec dla NiepokalanejŚw. Maksymilian był doskonałą ofiarą maryjną, wprost maryjną żertwą ofiarną.Niepokalana była całą racją jego istnienia. Chyba wszystko wypowiedział z ogromną mocą w swej maksymie: "Niepokalana moja i wszystko moje, wszystko moje, wszystko moje!" Czyż on sam nie nazwał się przypadkowo "szaleńcem dla Niepokalanej"? Był on naprawdę szaleńcem dla Niepokalanej, żył i umarł jako szaleniec dla Niepokalanej. Wielcy święci kochali Matkę Bożą miłością bezbrzeżną, opiewali Ją i czcili z pasją niepohamowaną. Pomyślmy o św. Efremie, św. Janie Damasceńskim, św. Bernardzie, św. Ludwiku Grignion de Montfort, św. Alfonsie Li- guori. W przemówieniu, wygłoszonym 17 października 1971 r. z okazji beatyfikacji o. Maksymiliana, Papież Paweł VI powiedział wspaniale, że o. Kolbe włączył się "do grona wielkich świętych, obdarzonych duchem proroczym, którzy pojęli, uczcili i wychwalali tajemnicę Maryi". A w homilii kanonizacyjnej Papież Jan Paweł II przedstawił "wiarę i uczynki całego życia o. Maksymiliana... pod znakiem Niepokalanego Poczęcia". Ale zapewne żaden święty nie określił się sam, nie nazwał się "szaleńcem" dla Królowej Niebieskiej. Św. Maksymilian, przeciwnie, przedstawia się w ten sposób i tak przechodzi do historii świętości: jest nie tylko świętym Niepokalanej, ale jest świętym "szaleńcem dla Niepokalanej". Jego przykład i jego nauka o miłości Niepokalanej są szczytem i cudem. Zrozumiał sam doskonale to, do czego nawoływał też innych: dojść do takiego stanu, by "oddychać Niepokalaną", "wyniszczyć się" dla Niepokalanej, "przeistoczyć się" w Nią. A Niepokalana uczyniła go "podobnym do Jezusa" (por. Rz 8,29) wśród synów św. Franciszka z Asyżu, w życiu dziewiczym, ubogim i ukrzyżowanym, w śmierci z miłości, krwawej i wśród strasznej męki. Sam wybrał taką śmierć, jak Jezus: "Ofiarowan jest, gdyż sam chciał" (Iz 53,7). Co za wspaniałe potwierdzenie, że najgorętsze nabożeństwo do Matki Bożej prowadzi do najwspanialszego upodobnienia do Jezusa! Możemy prosić św. Maksymiliana o wszystko; ale o jedną rzecz możemy prosić tylko jego: o szaleństwo miłości do Niepokalanej. On może nam je przekazać, on chce nam je przekazać. Pewnego razu wyraził współbraciom pragnienie, by go prześcignęli tysiąc razy w miłowaniu Niepokalanej, a potem on ich prześcignął milion razy, i z kolei oni go wyprzedzili miliardy razy, i tak dalej, nigdy się nie zatrzymując w tych szlachetnych zawodach. Jakąż siłę rozrywającą granice stanowi miłość szalona! Do takiej miłości św. Maksymilian chce nas doprowadzić, taką miłością chce nas upoić. Dlatego wsłuchujmy się, jak wciąż nam powtarza: "Kochajcie Niepokalaną, a Ona uczyni was szczęśliwymi". "Nie obawiajcie się nigdy, że pokochacie Niepokalaną za dużo, bo nigdy nie pokochamy Jej tak, jak Ją kochał Jezus". Tłum. J. D. z "A Cidade nr 8-9/1997
Ostatnia aktualizacja: 09.06.2021
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |