Grochówka
Harcerska grochówka Niejednemu głodnemu harcerzowi uratowała życie: gęsta zupa z porządnym "wkładem". Dziś grochówka króluje na imprezach masowych, kusząc najwybredniejsze podniebienia. Na festynie w Białymstoku długie kolejki ustawiały się do wojskowych garów, z których szczodrze nalewali zupę do misek harcerze. - Przygotowaliśmy na dziś około 1700 porcji grochówki. Jest ona gęściejsza i bardziej treściwa niż gotowana w domu. Dodajemy do niej dużo boczku i na każdą porcję należy się jeszcze pęto kiełbasy - śmieje się Bogdan Gołkowski z pobliskiej restauracji. - Zupę gotujemy w garach po 50 lub 100 litrów, ale widzę, że to, co przygotowaliśmy, zejdzie nam w ciągu maksymalnie półtorej godziny! Dlaczego wszyscy lubią grochówkę? - Bo grochowa jest pyszna - odpowiadają chórem Klaudia, Kuba i Mateusz, dziewięcioletnie zuchy. - Ja nigdy nie lubiłem tej zupy, ale jak kiedyś wyruszyliśmy na cały dzień do lasu i wróciliśmy bardzo zmęczeni, to wszyscy od razu rzucili się do misek - opowiada Mateusz. - Na początku nie chciałem, ale wszyscy tak jedli, że spróbowałem i teraz to ją nawet polubiłem. Nie miałem wyjścia - śmieje się. - A ja nawet umiem zrobić taką grochówkę! - chwali się Klaudia. - Trzeba kupić groch, najlepiej łuskany, ziemniaki i boczek. Taką zupą można się naprawdę najeść. A na koniec zadanie, którym poczęstował mnie Kuba: Harcerze ugotowali 10 litrów grochówki. Zupa była bardzo gęsta, więc dodali jeszcze 3,4 litra wody. Każdy z harcerzy zjadł po dwie piąte litra zupy. W garnku zostało jeszcze 3,8 litra grochówki, iiu było harcerzy?
Marta Troszczyńska Tekst pochodzi z Tygodnika Idziemy, 26 września 2010
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |