Czy można po kilku tygodniach od ostatniej spowiedzi przystąpić do Komunii świętej?Czy można po kilku tygodniach od ostatniej spowiedzi przystąpić do Komunii świętej? Staram się nie popełniać grzechów ciężkich, ale czasem nie wiem, czy to grzech powszedni, czy ciężki. Co robić? Nie chcę popełnić świętokradztwa. Z wdzięczności za wytłumaczenie ojiaruję w intencji księdza przyjęcie Komunii świętej. CelestynaJeszcze o sakramencie pokutyDroga pani!Dziękuję za list! Za pamięć w modlitwie również. Nieustannie doświadczam w moim życiu niezwykłej Bożej opieki, która, jak wierzę, jest skutkiem modlitewnego wsparcia. Dlatego bardzo mnie cieszy i podnosi na duchu każdy przejaw modlitwy za mnie. Zanim przystąpię do odpowiedzi na list, pragnę wyjaśnić niezwykle ważną rzecz. Zwrócono mi kiedyś uwagę na pewną nieścisłość w moich wypowiedziach: że używam zamiennie określenia "spowiedź" i "sakrament pojednania". W moim odczuciu taka jest też powszechna świadomość i terminologia. Pisząc więc "spowiedź" mam na myśli całość sakramentu pojednania, a nie tylko jeden z jego warunków, jakim jest szczera spowiedź. W języku potocznym spowiedź jest zwykłą nazwą sakramentu pojednania. Najpierw chciałbym zapytać, co Pani rozumie pod pojęciem "kilku tygodni"? Kilka tygodni to mogą być trzy tygodnie, a może być ich dziewięć. Różnica jest kolosalna. Może czepiam się szczegółów, lecz w tej sprawie powinniśmy być dokładni. Kościół w swej mądrości i wypracowanej przez wieki praktyce zachęca do częstej spowiedzi - najlepiej co miesiąc. Jest to niezwykle mądre. Miesiąc bowiem pozwala myślą i pamięcią objąć dokładnie wszystkie wspomnienia, pozwala na konkretne postanowienia, jest wreszcie takim okresem czasu, który w praktyce sprawdza nasze postanowienia ze spowiedzi poprzedniej. Czytując "Przewodnik Katolicki" oraz moje odpowiedzi, na pewno pani zauważyła, iż problem spowiedzi pojawia się w nich dosyć często. Mam nadzieję też, że zwróciła pani uwagę na moje argumenty zachęcające do częstej spowiedzi. Starałem się w nich przedstawić ten sakrament od strony pozytywnej. A więc podkreślałem nie tylko wagę odpuszczenia grzechów, lecz przede wszystkim łaskę nawrócenia i umocnienia, którą spowiedź zostawia w duszy tego, kto z wiarą do niej przystępuje. Pragnę też wspomnieć o łasce rozwiania wątpliwości. Spowiednik, mocą Chrystusa, nie tylko rozgrzesza, lecz może służyć poradą i wyjaśnieniem. Chodzi mi konkretnie o pani wątpliwości dotyczące klasyfikacji grzechu. Podobne znaczenie ma tu częstotliwość spowiedzi. Jeśli spowiadam się dostatecznie często, unikam niepewności. Po prostu powierzam Panu Bogu mój grzech, żałuję za grzechy i postanawiam więcej nie popełniać. Myślę, iż sam fakt wątpliwości, czy był to grzech ciężki, czy też nie, jest wystarczającym powodem przystąpienia do spowiedzi. Chyba rozumiem, skąd biorą się nasze ludzkie opory przed częstym przystępowaniem do spowiedzi. Powodów jest wiele, a przynajmniej tak nam się wydaje. W ostateczności jednak są to raczej pokusy szatańskie. Diabeł bardzo nie lubi, kiedy się spowiadamy i dlatego podszeptuje nam rozmaite, przekonywające wymówki. Droga pani! Na pewno nie stanie się nic złego, jeśli spowiadać się będzie pani często. Proszę pamiętać, że te dwa sakramenty: Komunia święta i sakrament pojednania, są wsparciem na drodze życia. One się wzajemnie uzupełniają; jeden prowadzi do drugiego. Można to porównać do ludzkiej natury. Składa się ona z ciała i duszy, które przecież w życiu są nierozdzielne. Jedno bez drugiego istnieć nie może. Tak samo Komunia święta i spowiedź. To dwa filary, dwa fundamenty, na których chrześcijanin powinien budować swe duchowe życie. Ks. JAN
Przewodnik Katolicki nr 44/99
|
[ Strona główna ] |
|