Grzechy przeciw prawdzie - zaślepienie umysłu"Jeśli nawet Ewangelia nasza jest ukryta, to (...) dla niewiernych, których umysły zaślepił bóg tego świata"(2 Kor 4,4)W refleksji nad relacją człowieka do prawdy nie można pominąć doświadczenia swoistego zamknięcia rozumu, który swój poznawczy wysiłek zawęża jedynie do pewnego zakresu. Nie potrafi już objąć prawdy w całości, jawiącej się przed nim w swym majestacie, bo został tak owładnięty grzesznym przywiązaniem, że traci ostrość widzenia. Staje się podobny do człowieka, który oślepiony blaskiem słońca nie może poznać wyraziście znajdujących się przed nim rzeczy i brnie w ślepy zaułek sądów, które choć roszczą sobie pretensje do prawdziwych, w rzeczywistości dalekie są od nich. A przecież w możliwości rozumu ludzkiego wpisana została zdolność do poznania prawdy: nie kreowania jej wedle własnych potrzeb, ale odkrywania. Na tym opiera się zasadnicza doskonałość rozumu ludzkiego i jego spełnienie. Niemniej jednak może się zdarzyć, że na drodze poznania rozum ulegnie przeróżnym fascynacjom, które tak pochłoną jego zdolności, że zatrzyma się na drodze do prawdy, zachwyci cząstką zamiast całością. To w pewnej mierze - jak napisze św. Tomasz z Akwinu - "słabość w pojmowaniu dóbr duchowych". One przestały przykuwać uwagę umysłu, który skupił się na zmysłach. Scenariusze tego rodzaju wypaczeń są pewnie niezwykle bogate i subtelne w swych codziennych przejawach. Zaślepienie umysłu nie pojawia się natychmiast, ale rozwija się w rytm pewnego procesu, w którym rozum zostaje powoli zatrzymywany w swym pragnieniu poznania prawdy. Przedmiot fascynacji odrywa od pozostałych sprawiając, że umysł znajduje się jakby na mieliźnie, nie mogąc uczynić kroku dalej. Ta cząstkowość ujęcia więzi rozum, a przy tym powoduje, że człowiek nie jest w stanie właściwie ocenić wagi rzeczy, która tak go pochłania. Zamknięty jedynie w określonym obszarze umysł jakby kapitulował przed drogą do pełnego poznania prawdy, a zwłaszcza Tego, który jest Pełnią Prawdy - Summum Veritas. Nie dziwi zatem, że tak często święci przestrzegali przed groźbą fascynacji stworzeniem, sprawami "tego świata", które odciągają od spraw ducha. Święty Grzegorz Wielki w poważanym przez całe niemal średniowiecze podręczniku moralności chrześcijańskiej, jakim były "Moralia in Iob", czyli komentarz do Księgi Hioba, źródeł zaślepienia umysłu doszukiwał się nie gdzie indziej jak w "luxuria", czyli rozpuście. Ślepota rozumu jest pierwszą z jej ośmiu córek (obok: nierozsądku, pochopności, niestałości, samolubstwa, nienawiści do Boga, przywiązania do życia doczesnego, rozpaczy w stosunku do życia wiecznego). Pewnie nie jednego zadziwi dzisiaj takie widzenie sprawy. W klimacie kulturowym, w którym przyjemność staje się naczelnym motywem postępowania, takie spojrzenie na intelekt i jego możliwości wydaje się nierealne, bo przecież to zdawałoby się dwie oddzielne sfery aktywności człowieka. Tymczasem to właśnie rozkosz - jak zauważa św. Tomasz - "przykuwa uwagę ku temu, w czym człowiek znajduje przyjemność", osłabiając tym samym umysł, który "nie smakuje" już w dobrach duchowych. By potwierdzić tę prawdę Akwinata często powołuje się na historię niewinnej Zuzanny, opisaną w Księdze Daniela, niewinnie oskarżonej przez starców, których zaślepiła żądza ("piękność sprowadziła Cię na bezdroża" - zwraca się do jednego z nich Daniel - por. Dn 13, 56). Jak można zauważyć konsekwencje tej ślepoty są nieraz zatrważające. Zaślepienie działa jak koleina: wytrąca z ścieżki wiodącej ku prawdzie, spychając rozum na bok. Co może zaślepić człowieka, odwrócić jego spojrzenie z prawdy i wprowadzić w jakiś rodzaj iluzji i fałszu? Na czym potrafi rozum tak głęboko skupić uwagę, że wszystko inne staje się mniej wartościowe i godne wysiłku? Codzienność pozwala wyliczyć szereg dóbr, które pociągają człowieka, a ten ulegając ich urokom zatraca się w nich bez reszty. Nie chodzi tu o ciekawość czy naturalną dla człowieka pasję, zainteresowania, które rozwijają drzemiące w nim możliwości, ale demoniczną w swym charakterze zmianę optyki widzenia spraw. Zaślepiony postrzega wszystko tylko przez pryzmat tej fascynacji: czy to będzie pieniądz, przyjemność, sława, kariera. One niejako dyrygują rozumem, są dla niego jak łuski, który blokują dostęp światła. Dla każdego, kto przyzwoli na oślepiający blask tych przedmiotów, cała prawda jest ukryta, choć może znajdować się tak blisko niej. Niezapomniany opis tego doświadczenia pozostawił św. Augustyn w swoich "Wyznaniach". Jego droga do odkrycia prawdy wiodła przez odrzucanie kolejnych przesłon, które zalegały na "oczach jego duszy": "chmura zakrywa prawdę. A prawda jest tu przed nami". Znamienne, że św. Tomasz z Akwinu podejmując refleksję nad zaślepieniem umysłu, kolejnym z "grzechów przeciw prawdzie", czyni to w kontekście rozważań nad darem pojętności, który wiąże z cnotą wiary. Daje tym samym lekarstwo, które może pomóc wydostać się z pułapki, w której znalazł się człowiek. Droga wyjścia wiedzie przez pracę nad cnotą wstrzemięźliwości, a także przez otwarcie na działanie Ducha Świętego i Jego darów. Dk. Piotr Roszak
Tekst pochodzi z pisma
|
[ Strona główna ] |
|