Rozważania Miłość Modlitwy Czytelnia Źródełko Pomoc Duchowa Relaks Download Cuda Opowiadania Perełki

Oddaj się Niepokalanej, a zostaniesz świętym

W rok po założeniu Rycerstwa Niepokalanej (MI) św. Maksymilian zachęcał swego brata Alfonsa: "Oddaj się całkowicie Niepokalanej, naszej najlepszej niebieskiej Mamusi, a zwycięski łatwo przejdziesz przez wszystkie trudności i... i zostaniesz świętym, wielkim świętym, czego ci jedynie z całego serca życzę". Dodał: "Wszyscy święci, można powiedzieć, są dziełem Najświętszej Maryi Panny i szczególne do Niej nabożeństwo jest ich wspólną cechą".

Do całkowitego oddania Niepokalanej wzywał o. Kolbe wszystkich, zwłaszcza członków MI, dla których takie oddanie stanowi istotny warunek przynależności do ruchu. "Kto odda się bezgranicznie Niepokalanej - wciąż to mówił - ten w krótkim czasie osiągnie najwyższy stopień doskonałości i przyniesie Bogu najwięcej chwały". To prawda, że świętość chrześcijan polega na zjednoczeniu się z Jezusem, a przez Niego z całą Trójcą Świętą, ale to "przez Maryję idzie się do Jezusa i właśnie ta droga jest najpiękniejsza, najmilsza i najpewniejsza". Oddani Niepokalanej, uczestniczymy w Jej poświęceniu się Bogu, w Jej świętości.

Oddanie się Najśw. Maryi Pannie jest, jak pisze mariolog o. Ludwik Krupa, komentując myśl o. Kolbego, "nie tylko uznaniem najwyższej Jej doskonałości, ale i rzeczywistym przyznaniem Jej wszelkich praw, jakie przysługują Jej w Kościele jako Matce Boga i Matce Kościoła".

Napisał Carrel, laureat Nagrody Nobla, że "celem życia jest urzeczywistnienie w każdej jednostce pierwowzoru ludzkiego". Pięknie wyrazili tę prawdę dwaj poeci francuscy Claudel i Peguy. "Dba Ona - pisze pierwszy o Maryi - i pielęgnuje w nas powołanie do tej korony, którą jest sama;... pozwoli nam w pełni realizować siebie". "Im bardziej zastanawiam się - zwierza się Peguy - tym jaśniej widzę, że sensem wszystkiego jest Niepokalane Poczęcie, ponieważ idealny człowiek jest tylko tam. Maryja jest wzorcem ludzkości takiej, jakiej chciał Bóg".

Twórca MI śmiało twierdził, że "najwyższym naszym ideałem jest Niepokalana" i że mamy wejść w orbitę Jej wpływów, by oddychać Jej niepokalanością. Pisał: "Naśladujemy ludzi dobrych, cnotliwych, świętych, ale żaden z nich nie jest bez niedoskonałości: tylko Ona, niepokalana od pierwszej chwili swego istnienia, nie zna żadnego chociażby najlżejszego upadku. Ją więc naśladować, zbliżyć się do Niej, stać się Jej, stać się Nią - oto szczyt doskonałości człowieka". "Człowiek wyżej wznieść się nie może". Wyżej jest tylko Jezus, ale właśnie Niepokalana, będąc wiernym Jego odbiciem, jest, jak mówił obrazowo o. Kolbe za św. Ludwikiem Grignionem, "formą doskonałości Bożej", która kształtuje w nas Jezusa. Sobór Watykański II wskazał na Maryję jako na "pierwowzór Kościoła w porządku wiary, miłości i doskonałego zjednoczenia z Chrystusem".

Św. Maksymilian nazywał całkowite oddanie się Niepokalanej wcieleniem dogmatu w życie. Chodzi o dogmat Niepokalanego Poczęcia, ogłoszony w 1854 r. Uczył, że po ogłoszeniu tego dogmatu należy przystąpić do dzieła: "do zrealizowania, do posiadania tej prawdy w sercach wszystkich i każdego z osobna (zacząwszy od swego)". Sposób podaje sama Maryja, zjawiając się w Lourdes w niecałe cztery lata po ogłoszeniu dogmatu i oświadczając: "Jestem Niepokalane Poczęcie". "Głosi: "pokuty, pokuty, pokuty!", chce wejść do serc, opanować je, skierować drogą wyrzeczenia się siebie do prawdziwego szczęścia, do Boga, przygotować w nich tron dla Boskiej Miłości, dla Boskiego Serca, nauczyć je kochać, zapalić miłością, kochać to Serce w nich i przez nich, być nimi, a ich uczynić Sobą. Oto rys wcielenia prawdy o Niepokalanym Poczęciu". To wyrzeczenie się siebie, stanie się Jej własnością, to nic innego jak całkowite oddanie się Niepokalanej . W Fatimie Matka Boża wyraźnie zażądała: "Oddajcie się memu Niepokalanemu Sercu".

Wolę Bożą co do naszego poświęcenia się Niepokalanej odczytujemy z testamentu Jezusa (por. J 19, 25-27), którym ogłosił Ją naszą Matką, a nas Jej dziećmi. Św. Jan, któremu umierający Mistrz zlecił swą Matkę i którego też powierzył Jej matczynej opiece, reprezentuje wszystkich chrześcijan, jak to przyznają również bibliści. Jan przyjął Maryję "do siebie"; nie tylko "otworzył przed Nią na oścież swój dom, ale również swą duszę", jak tłumaczy Andrzej Feuillet. O. Ignacy de la Potterie uważa, że przez swój testament dany na Krzyżu Jezus objawił, że "pierwsze zadanie Jego uczniów będzie polegać na tym, by być "dziećmi Maryi""; w ten sposób staną się dziećmi Bożymi. I tak wyjaśnia słowa: "wziął do siebie": wziął "w swoje życie wewnętrzne, w swoje życie wiary. Ta postawa wewnętrzna ucznia to nic innego jak gotowość do otwarcia się w wierze na ostatnie słowa Jezusa i do wykonania Jego testamentu duchowego przez stanie się dzieckiem Matki Jezusowej, przez przyjęcie Jej za matkę". "Poświęcić się Matce Bożej, to powtórzyć ten gest ucznia", dopowiada o. Albert Valentini.

O. Kolbe z radością uznawał tę prawdę, że jesteśmy dziećmi Matki Bożej i zaraz wyprowadzał z tego wniosek, że mamy się Jej oddać już nie tylko jak św. Jan Apostoł, ale jak sam Pan Jezus. "On, Bóg, świętość sama - pisał - oddaje się Niepokalanej bez zastrzeżeń, staje się Jej dziecięciem, chce, by nim dowolnie kierowała przez 30 lat. Czyż potrzeba nam lepszej zachęty?" Naśladujmy Pana Jezusa. "Ty - dziecko, więc miłuj Ją ofiarnie jak Matkę... Ona cię upodobni do siebie, coraz bardziej niepokalanym czynić będzie, mlekiem swej łaski karmić. Pozwól się tylko Jej prowadzić, coraz swobodniej Jej urabiać... Bądź Jej rzeczą i własnością. Niech Ona czyni z tobą, co Jej się podoba".

28 października 1980 r. przemawiał do grupy uniwersyteckiej MI we Fryburgu profesor o. M. Dominik Philippe. Tłumacząc myśl św. Maksymiliana, zachęcał, by nigdy nie kłaść granic macierzyńskiej działalności Maryi. "Najlepszy sposób, by Ona nas wzięła, nosiła i przekształcała, to poświęcić się Jej. Dajmy Jej całe życie, by mogła przekazać je Jezusowi, Ojcu, pod tchnieniem Ducha miłości". Właśnie "to wszystko, co w dziele naszego uświęcenia czyni Duch Święty, czyni przez Maryję... Być ukrytym w Sercu Maryi, oddanym Maryi, to silą rzeczy pozwolić Duchowi Świętemu działać w nas z większą mocą i intensywnością". Ten wykład przypomniał teolog francuski w niedawno wydanej książce L'Etoile du matin (Gwiazda zaranna).

W święto Ofiarowania Pańskiego kontemplujemy Niepokalaną, jak ofiaruje Bogu swego jednorodzonego Syna, godząc się wspaniałomyślnie na Jego zbawczą misję, jaką otrzymał od Ojca. I nas, swoje dzieci duchowe, Maryja oddaje Bogu, wykonując wobec nas swoje macierzyńskie zadanie, uświęcając nas, a Bóg tym chętniej bierze nas z Jej rąk, im bardziej byliśmy Jej oddani, im swobodniej daliśmy się Jej urabiać. Nie bójmy się więc, że poświęcając się Niepokalanej naruszymy chrystocentryzm czy teocentryzm.

"Bądź pewien - przekonuje Twórca MI - że im kto więcej będzie Niepokalanej, tym bardziej będzie i Jezusa, i Ojca. Inna rzecz, że może tego nie odczuwać, ani o tym nie wiedzieć. Zauważy jednak, że coraz doskonalej będzie się starał pełnić wolę Bożą, coraz bardziej poprawiać się ze sprzeniewierzeń. I coraz więcej pokoju nawet pośród burz zażywać będzie. Stopniowo, w swoim czasie, Ona mu odkryje wszystkie tajemnice Serca Jezusa. I stanie się jego dusza oblubienicą Jezusa, Brata starszego pod pieczołowitą opieką wspólnej Matki, Maryi".

Doświadczył tego wszystkiego sam św. Maksymilian. Kiedyś porównał się do miotły, którą Niepokalana maluje arcydzieła. Miał na myśli swe dzieła apostolskie, których powstanie i rozwój Jej tylko przypisywał. "Jednak - zauważył to już w 1943 r. kard. Adeodato Piazza - arcydziełem jest tu co innego: on sam, który w MI znalazł swoją całkowitą i heroiczną formę świętości". Rzeczywiście, "źródłem jego świętości, przyczyną sprawczą wszystkich jego aktów heroicznych, które, co dnia powtarżane, stanowią wątek całego jego życia, było poświęcenie się Niepokalanej". Stwierdził to postulator sprawy jego beatyfikacji, o. Antoni Ricciardi. A promotor wiary dodał, że o. Kolbe stał się "jasnym odbiciem Tej, która była jego ideałem: początkiem, celem i kresem jego życia - Niepokalanej".

Kard. Karol Wojtyła, witając 15 października 1972 r., na zakończenie Roku Kolbiań- skiego, półmilionową rzeszę czcicieli nowego Błogosławionego w Oświęcimiu powiedział: "Maksymiliana Marię jako dojrzałą daninę miłości przyjął Ojciec Niebieski z rąk jego umiłowanej Niepokalanej Matki i oddał Kościołowi, oddał ludowi Bożemu naszych czasów jako błogosławionego".

Oddał po to, byśmy naśladowali błogosławionego, a dziś świętego Maksymiliana, byśmy jego drogą, przez Niepokalaną, zdążali do świętości. Przykład daje nam swoim życiem Ojciec Święty Jan Paweł II, "totus Tuus", cały oddany Matce Najświętszej.

Rycerz Niepokalanej
nr 404

Ostatnia aktualizacja: 24.02.2022



Wasze komentarze:

Jeszcze nikt nie skomentował tego artykułu - Twój komentarz może być pierwszy.



Autor

Treść

Nowości

Modlitwa do Matki Bożej Dobrej RadyModlitwa do Matki Bożej Dobrej Rady

Różaniec do św. Teresy od Dzieciątka JezusRóżaniec do św. Teresy od Dzieciątka Jezus

Kleszcz kleszczowi nierównyKleszcz kleszczowi nierówny

Najprostszym sposobem wspierania dziecka jest po prostu bycie z nim i dawanie mu swojego czasuNajprostszym sposobem wspierania dziecka jest po prostu bycie z nim i dawanie mu swojego czasu

Lourdes nazywane jest stolicą modlitwy, jest także lekcją pokory dla świataLourdes nazywane jest stolicą modlitwy, jest także lekcją pokory dla świata

Film Jezus 2000Film "Jezus 2000"

Najbardziej popularne

Modlitwa o CudModlitwa o Cud

Tajemnica SzczęściaTajemnica Szczęścia

Modlitwy do św. RityModlitwy do św. Rity

Litania do św. JózefaLitania do św. Józefa

Jezu, Ty się tym zajmij - Akt oddania się JezusowiJezu, Ty się tym zajmij - Akt oddania się Jezusowi

Godzina Łaski 2023Godzina Łaski 2023

Poprzednia[ Powrót ]Następna
 
[ Strona główna ]

Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty |

Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt

© 2001-2024 Pomoc Duchowa
Portal tworzony w Diecezji Warszawsko-Praskiej