|
Rachunek sumienia dla dorosłych
Cały rachunek sumienia można sprowadzić do dwóch pytań: czy staram się odkryć moje talenty, i czy wykorzystuję te dary i możliwości, które otrzymałem od Pana Boga? I nie chodzi tu o owoce, efekty, ale o moje zaangażowanie. A ponieważ każdy dostał od Pana Boga inne talenty, od każdego Pan Bóg wymaga według innej, indywidualnej miary. Poniższe pytania mają pomóc sprecyzować, w jakich sprawach nie robię wszystkiego, co mogę, i gdzie moje działania nie opierają się na miłości.
Kiedy rachunek sumienia odbywa się przed przystąpieniem do sakramentu pokuty, wypada, aby każdy postawił sobie przede wszystkim następujące pytania:
Wybór rachunków sumienia dla dorosłych
Obowiązki stanu
Modlitwy
Wprowadzenie do rachunku sumienia
Grzech jest największą tragedią człowieka, bo rodzi duchową śmierć i staje się źródłem cierpienia dla niego samego oraz całej ludzkości. Każdy grzech deformuje, uszkadza, dręczy, trapi, zaciemnia, zaślepia, brudzi, wreszcie oziębia i osłabia duszę w cnocie (por. św. Jan od Krzyża, Droga na górę Karmel, Ks. I).
Bóg w swoim wielkim miłosierdziu chce ratować każdego człowieka zagrożonego ustawicznie wpływem złego ducha, szatana. W tym celu ustanowił Pan Jezus Sakrament Pokuty, aby każdy grzesznik mógł łatwo powrócić do miłującego Ojca. Pan Jezus przekazał tę władzę pojednania swojemu Kościołowi słowami: "Weźmijcie Ducha Świętego, którym odpuścicie grzechy - są im odpuszczone, a którym zatrzymacie - są im zatrzymane" (J 20,22n).
Kościół wypełnia tę misję Chrystusa przez swoich kapłanów w Sakramencie Pokuty, popularnie nazwanym Spowiedzią świętą. Dla owocnej Spowiedzi świętej wymaga się wypełnienia 5 warunków, mianowicie:
- dobry rachunek sumienia,
- żal za popełnione grzechy,
- mocne postanowienie poprawy,
- szczere wyznanie grzechów podczas spowiedzi,
- zadośćuczynienie Panu Bogu i bliźniemu.
Pan Bóg bez żalu nie odpuszcza nigdy żadnego grzechu osobistego. Żeby więc za grzech żałować - trzeba go najpierw poznać. W tym celu należy dokładnie rozważyć grzechy wymienione w "rachunku sumienia" i pamięcią sięgnąć do własnej przeszłości. Jeżeli swoich grzechów pozna się wiele - wtedy zaleca się, by przystąpić do konfesjonału z karteczką.
Przedtem jednak trzeba wzbudzić żal za grzechy (możliwie doskonały), następnie mocno postanowić (trzeci warunek) unikać wszelkich grzechów, zwłaszcza ciężkich, a także unikać okazji do ich powtarzania. Ponadto trzeba naprawić krzywdę (piąty warunek), np. zwrócić rzecz skradzioną i wynagrodzić wszelkie szkody przez siebie wyrządzone.
Pytania wstępne przed rachunkiem sumienia
- Kiedy byłem ostatni raz u spowiedzi Świętej?
- Czy na ostatniej spowiedzi nie zapomniałem wyznać jakiegoś grzechu? (spowiedź taka była dobra).
- Czy rozmyślnie nie zataiłem dla fałszywego wstydu jakiego grzechu? (spowiedź była świętokradzka).
- Czy przyjąłem Komunię świętą w stanie grzechu śmiertelnego? (ile razy).
- Czy zadaną pokutę odprawiłem? (jeżeli kto z własnej winy zadanej pokuty nie odprawił, popełnia grzech, który należy wyznać).
- Czy żałowałem za grzechy i miałem mocne postanowienie poprawy?
- Czy wynagrodziłem wedle możności szkodę bliźniemu wyrządzoną?
Uwaga: Nadto, jeśliś jaki grzech popełnił, który ci sumienie wyrzuca, chociaż w powyższym rachunku sumienia nie jest wymieniony, masz obowiązek i z niego także się wyspowiadać.
Skrócony rachunek sumienia dla dorosłych
"To Duch Święty przynagla każdego, by "wniknął w samego siebie" i odczuł potrzebę powrotu do domu Ojca. Rachunek sumienia jest zatem jednym z najdonioślejszych aktów indywidualnej egzystencji: człowiek staje tu bowiem w obliczu prawdy o własnym życiu i dzięki temu dostrzega odległość, jaka dzieli jego czyny od ideału, który sobie wyznaczył" (IM 11).
Przy rachunku sumienia moim pierwszym obowiązkiem jest zastanowienie się, czy popełniłem jakiś grzech ciężki. Przed rozpoczęciem rachunku powinienem poprosić Boga o światło i prowadzenie.
- Kiedy ostatni raz przystępowałem do sakramentu pokuty?
- Czy moja spowiedź i żal były szczere?
- Czy nie zapomniałem o jakimś grzechu ciężkim lub zataiłem go?
- Czy odprawiłem naznaczoną pokutę?
- Czy przyjmowałem Komunię świętą wiedząc, że mam na sumieniu grzech ciężki?
- Czy spełniłem obowiązek wielkanocny, tzn. przyjąłem Komunię w okresie wielkanocnym (od I niedzieli Wielkiego Postu do niedzieli Zesłania Ducha Świętego)?
- Czy przysięgałem Bogu mówić prawdę, a następnie świadomie kłamałem w swoich zeznaniach lub oświadczeniach?
- Czy poważnie nadużywałem Świętego Imienia Boga?
- Czy świadomie opuszczałem Mszę niedzielną lub świąteczną bez przyczyny?
- Czy zaniedbywałem poważnie swoje obowiązki rodzicielskie?
- Czy przyjmowałem postawę raniącą i pełną nienawiści w stosunku do innych?
- Czy spowodowałem zagrożenie dla życia własnego lub innych przez bezmyślne zachowania (np. prowadząc samochód w stanie nietrzeźwym, zbyt szybko...)?
- Czy miałem jakikolwiek udział w przerwaniu życia nie narodzonego, np. doradzałem aborcję lub nie przeciwstawiłem się jej w przypadku, gdy mogłem to bezpośrednio uczynić? Czy zgrzeszyłem poważnie przez zaniedbywanie gestów czułości wobec mojego współmałżonka?
- Czy wykonywałem akt małżeński w niewłaściwy sposób lub odmawiałem zaspokojenia rozsądnych pragnień seksualnych mojego partnera?
- Czy korzystałem z przyjemności seksualnych sam lub z kimś innym niż mój współmałżonek?
- Czy grzeszyłem przeciwko czystości dobrowolnie oddając się złym myślom lub świadomie narażając się na poważną okazję do grzechu?
- Czy przywłaszczyłem sobie coś cennego? Czy podjąłem szczery wysiłek, aby zwrócić to, co sobie przywłaszczyłem? Czy moja rodzina była pozbawiona koniecznych rzeczy z powodu mojej rozrzutności?
- Czy dopuściłem się poważnej niesprawiedliwości nierzetelnie pracując, wyznaczając wygórowane ceny, płacąc zbyt niskie zarobki, nadużywając własności bliźniego lub w sposób nieuczciwy dążyłem do zniszczenia czyjegoś przedsiębiorstwa?
- Czy fałszywie oskarżyłem kogoś o szczególnie grzeszne czyny?
- Czy ujawniłem ukryty ciężki grzech bliźniego bez dostatecznej przyczyny?
- Czy słowem lub przykładem doprowadziłem kogoś do grzechu ciężkiego?
- Czy uczestniczyłem w ciężkim grzechu kogoś innego, np. pomagając w kradzieży, rozpowszechniając literaturę pornograficzną?
Rachunek sumienia dla dorosłych - wzór I
PIERWSZE PRZYKAZANIE BOŻE Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną
- Nie modliłem się w ogóle...
- Dobrowolnie wątpiłem o prawdach wiary (jakich?).
- Zaparłem się wiary (zg)* - (mw).
- Publicznie krytykowałem prawdy wiary (zg) - (mw).
- Wstydziłem się swojej wiary.
- Nie starałem się o pogłębienie swojej wiedzy religijnej przez słuchanie kazań, czytanie Pisma Świętego, książek religijnych itp.
- Nie ufałem Bogu, np. w grzechowych utrapieniach...
- Narzekałem na Pana Boga, np. w niepowodzeniach (zg).
- Poddawałem się rozpaczy i zwątpieniu...
- Wierzyłem w zabobony, wróżby czy horoskopy...
- Znieważyłem osoby duchowne, miejsca i rzeczy poświęcone, np. kościoły, cmentarze, krzyże, obrazy itp. (zg).
- Przeszkadzałem drugim w spełnianiu praktyk religijnych, np. w rodzinie, w środowisku pracy...
- Ceniłem pieniądz, wygody, przyjemności, sport... itp. bardziej niż sprawy Boże i zbawienie własnej duszy...
- Narażałem się na utratę wiary przez złe widowiska, filmy. książki, programy telewizyjne, towarzystwo... itp.
- Należałem lub należę do organizacji ateistycznej (zg) - (mw).
- Zapierałem się Boga lub Go zwalczałem (zg) - (mw).
- Odwodziłem innych od Boga...
- Występowałem przeciw nauce Bożej lub nauce Kościoła (zg) - (mw).
- Dałem zgorszenie swoim złym zachowaniem lub złym mówieniem...
* UWAGA! Umieszczone w nawiasach "zg" oznacza, że ten grzech jest także grzechem zgorszenia, rozumianym w sensie popularnym jako zły przykład, powodujący oburzenie lub zachętę do zła, a dla źle czyniących jest niebezpiecznym umocnieniem. Wielkość zgorszenia zależy od osoby, jej godności, sprawowanej funkcji, pozycji społecznej itp.
W niniejszym schemacie rachunku sumienia są wymienione grzechy, których materia jest zawsze wielka i są zaznaczone w nawiasie "mw". Inne grzechy w tym schemacie mogą mieć materię wielką w zależności od wielkości szkody (krzywdy), jaką człowiek przez ten grzech wyrządził: l) Bogu, 2) sobie, 3) bliźniemu, 4) grupie społecznej lub społeczeństwu. Oto niektóre przykłady:
ad 1) "Odwodziłem innych od Boga", wykazując, że Bóg w ogóle nie istnieje.
ad 2) "Szkodziłem sobie na zdrowiu", np. przez nadmierne picie alkoholu i dawałem tym wielkie zgorszenie.
ad 3) "Namawiałem do grzechu", np. do grzechu nieczystego, do wielkiej kradzieży, do krzywoprzysięstwa itp.
ad 4) "Przekazywałem innym złe książki", które spowodowały wiele zła.
UWAGA! Wielkość materii należy oceniać nie według własnego odczucia szkody, ale według odczucia osoby lub osób poszkodowanych.
DRUGIE PRZYKAZANIE BOŻE Nie będziesz, brał imienia Pana Boga Twego nadaremno
- Wymawiałem imiona Świętych lub imię Boże - bez uszanowania, bez potrzeby, w żartach, w gniewie, z przyzwyczajenia...
- Bluźniłem przeciw Bogu lub Świętym (zg) - (mw)...
- Nie dotrzymywałem przysięgi albo ślubu złożonego Bogu (mw).
- Przysięgałem niepotrzebnie lub złożyłem fałszywą lub niemoralną przysięgę. Czy naprawiłem wyrządzoną przez to krzywdę? (mw).
- Przyjąłem po świętokradzku Sakramenty święte - które? (mw).
- Przeklinałem kogoś w myślach lub publicznie (zg).
- Rozmawiałem o sprawach religijnych lekceważąco...
- Wstydziłem się chrześcijańskiego pozdrowienia lub zewnętrznych gestów religijnych, jak znak krzyża świętego, przyklęknięcia, zdjęcie czapki przed kościołem lub krzyżem... itp. (zg).
- Nosiłem lub noszę symbole religijne (dewocjonalia) jako ozdobę, maskotkę lub fetysz - a nie jako zewnętrzny wyraz wiary...
- Używałem słów z Pisma Świętego dla żartów, dla obrony grzesznych interesów, dla poparcia błędnej nauki...
- Brałem udział w seansach spirytystycznych.
TRZECIE PRZYKAZANIE BOŻE Pamiętaj, abyś dzień święty święcił
- Opuściłem z własnej winy Mszę świętą w niedzielę lub w święto nakazane (zg) - (mw).
- Spóźniłem się na Mszę świętą w niedzielę lub w święto nakazane
- We Mszy świętej nie brałem czynnego udziału.
- Przeszkadzałem innym w skupieniu w czasie Mszy świętej.
- Pracowałem w niedzielę lub w inne święto bez koniecznej potrzeby (zg).
- Znieważyłem Dzień Pański przez pijaństwo lub udział w grzesznych zabawach i rozrywkach (zg).
UWAGA! Każdy grzech popełniony przeciw pierwszym trzem przykazaniom Bożym, godzi bezpośrednio w "przykazanie miłości Boga", które brzmi: "Będziesz miłował Pana Boga Twego z całego serca, z całej duszy, ze wszystkich myśli i ze wszystkich sił swoich".
Każdy grzech popełniony przeciw przykazaniom Bożym od czwartego do dziesiątego godzi pośrednio w "przykazanie miłości Boga", a bezpośrednio w "przykazanie miłości bliźniego", które brzmi: "Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego".
CZWARTE PRZYKAZANIE BOŻE Czcij ojca twego i matkę twoją
- Nie okazywałem swoim rodzicom miłości i szacunku...
- Odnosiłem się do rodziców w sposób ubliżający, kłóciłem się z nimi, obmawiałem ich, biłem ich, wstydziłem się swoich rodziców...
- Nie starałem się pomóc rodzicom...
- Nie byłem posłuszny rodzicom, nauczycielom, wychowawcom...
- Nie modliłem się za rodziców...
Obowiązki rodziców
- Nie dbałem o moralne i religijne wyrobienie i wychowanie dzieci (modlitwa, Msza święta w niedziele i święta, uczęszczanie na lekcje religii, przyjmowanie Sakramentów świętych... itp.).
- Nie starałem się o współpracę z duszpasterzem w katechizacji dzieci...
- Nie dawałem dzieciom dobrego przykładu w wypełnianiu obowiązków religijnych, w pracy zawodowej, we współżyciu z sąsiadami...
- Nie poświęcałem dzieciom czasu, nie interesowałem się ich problemami życiowymi...
- Nie dbałem o ich wykształcenie, utrzymanie i odpoczynek...
- Nie starałem się ich kochać i traktować jednakowo...
- Byłem niesprawiedliwy w karaniu.
- Rozpieszczałem swoje dzieci przez spełnianie wszystkich ich zachcianek, np. w oglądaniu telewizji...
- Nie starałem się o wspólną modlitwę, czytanie Pisma Świętego, rozmowy religijne oraz o znak wiary w mieszkaniu (krzyż, obrazy religijne)...
- Byłem obojętny na to, z kim się moje dziecko przyjaźni...
- Nie wymagałem od dzieci odpowiedniego szacunku dla rodziców, kapłanów, nauczycieli, ludzi starszych i dla każdego człowieka...
- Krytykowałem w obecności dzieci duchowieństwo (zg).
- Wtrącałem się w pożycie małżeńskie dzieci, powodując konflikty...
- Nie wypełniałem obowiązków wobec chrześniaka...
Obowiązki małżonków
- Nie kochałem szczerze męża/żony.
- Nie troszczyłem się o zdrowie współmałżonka.
- Nie poczuwam się do odpowiedzialności za uświęcenie i zbawienie współmałżonka.
- Ukrywaliśmy przed sobą ważne sprawy.
- Utrudnialiśmy sobie życie przez zły humor, kaprysy, gniew itp.
- Rozjątrzaliśmy niezgodę, opowiadając innym, co nas dzieli...
- Nie dochowałem wierności małżeńskiej (mw).
- Unikaliśmy potomstwa w sposób grzeszny (mw).
- Ograniczaliśmy liczbę dzieci dla własnej wygody.
- Nasz dom nie jest wzorem i przykładem życia chrześcijańskiego.
Obowiązki względem Ojczyzny
- Nie szukałem szczerze dobra mojego Kraju...
- Nie spełniałem solidnie swoich obowiązków zawodowych...
- Nie dałem dobrego przykładu współpracownikom...
- Szerzyłem zło w środowisku pracy przez: przekleństwa, wulgarne słowa, używanie alkoholu, obmowy...
- Patrzyłem przez palce na zło, aby mieć spokój.
- Zmuszałem podwładnych do pracy ponad siły.
- Niedobrze żyłem lub żyję z kolegami w pracy...
- Dawałem niesprawiedliwą zapłatę...
- Pomijałem pracowników w awansie.
PIĄTE PRZYKAZANIE BOŻE Nie zabijaj
Wszelka krzywda: fizyczna, psychiczna czy moralna, wyrządzona pośrednio lub bezpośrednio, sobie lub bliźniemu - godzi w piąte przykazanie Boże.
- Szkodziłem sobie na zdrowiu, np. przez nadmiar jedzenia. palenia tytoniu, picia alkoholu, przeciążenie pracą, lekceważenie snu, wypoczynku...
- Usiłowałem popełnić samobójstwo (mw).
- Życzyłem sobie lub bliźniemu śmierci.
- Lekkomyślnie narażałem swoje zdrowie i życie...
- Zabiłem człowieka, może nie narodzonego (mw).
- Stosowałem środki wczesnoporonne (mechaniczne lub chemiczne) lub namawiałem do tego (mw).
- Zachęcałem, namawiałem lub zmuszałem do przerwania ciąży (zg) - (mw).
- Żywię do bliźnich nienawiść lub niechęć...
- Pobiłem lub pokaleczyłem kogoś...
- Gorszyłem bliźnich swoim postępowaniem...
- Szkodziłem bliźniemu (w jaki sposób?).
- Namawiałem do grzechu (jakiego?).
- Prowadziłem pojazd w stanie nietrzeźwym.
- Lekceważyłem przepisy bezpieczeństwa na drodze lub przy pracy...
- Nie traktowałem środowiska naturalnego jako dzieła Bożego...
- Niszczyłem moje naturalne otoczenie lub nie przestrzegałem obowiązujących przepisów odnośnie do ochrony środowiska naturalnego...
- Znęcałem się nad zwierzętami...
- Gardziłem drugim człowiekiem...
- Wyśmiewałem się z bliźniego, przezywałem go...
- Nie modliłem się za osobistych wrogów i prześladowców...
- Nie przebaczyłem komuś w swoim sercu...
- Nie ratowałem bliźniego w zagrożeniu, odmówiłem mu pomocy...
- Nie panowałem nad swoimi złymi skłonnościami, np. do gniewu, chciwości, zmysłowości, zazdrości... itp.
- Bawiłem się cudzym kosztem...
- Przyczyniłem się do rozwoju nałogu u siebie lub u innych (zg).
- Zadawałem świadomie cierpienia fizyczne, psychiczne lub moralne...
- Niszczyłem przyjaźń między ludźmi...
- Zaniedbuję swój rozwój intelektualny, moralny, religijny, fizyczny, umysłowy, psychiczny...
- Przebywałem w złym towarzystwie...
SZÓSTE PRZYKAZANIE BOŻE Nie cudzołóż
DZIEWIĄTE PRZYKAZANIE BOŻE Nie pożądaj żony bliźniego twego
- Nie miałem należytego poszanowania dla ciała i jego sił rozrodczych...
- Miałem upodobanie w myślach nieskromnych (mw).
- Pragnąłem widzieć nieskromności.
- Podniecałem się do grzechu nieczystego przez lekturę. fantazję, filmy, widowiska, pornografię... itp. (mw)...
- Popełniłem grzechy nieczyste ze sobą lub z inną osobą (ze) - (mw).
- Pożądałem drugiej osoby.
- Prowadziłem nieprzyzwoite rozmowy (zg) - (mw).
- Nie odsunąłem od siebie okazji do grzechów nieczystych. np. podejrzane osoby, obrazki porno, książki, zdjęcia, filmy, programy telewizyjne...
- Przekazywałem innym złe książki, filmy, obrazki porno... itp. (zg) - (mw).
- Nie przestrzegałem rozumnej wstydliwości w ubiorze i zachowaniu...
- Nadużywałem praw małżeńskich (stosunki przerywane, środki poronne, antykoncepcyjne...) (mw).
- Nie starałem się poznać etycznych metod kierowania płodnością...
- Nie szanowałem w małżeństwie czasowej niemożności współżycia...
- Nie uświadamiałem stopniowo swoich dzieci w dziedzinie seksualnej...
- Stwarzałem sytuacje rozbudzające pożądanie (zg) - (mw).
- Podglądałem życie seksualne innych...
- Wciągałem w przeżycia seksualne osoby nieletnie (zg) - (mw).
- Obnażałem się publicznie dla podniecenia innych (zg) - (mw).
- Spowodowałem zwlekanie z rodzeniem dzieci z urojonych przyczyn.
- Podejmowałem współżycie seksualne w małżeństwie w stanie nietrzeźwym (mw).
- Planowałem i zmierzałem do rozwodu (mw).
- Rozwiodłem się (zg) - (mw).
- Wszedłem po rozwodzie w następny związek małżeński (cywilny) (zg) - (mw).
UWAGA! Każdy grzech przeciw szóstemu i dziewiątemu przykazaniu Bożemu popełniony w obecności innej osoby jest równocześnie wielkim grzechem zgorszenia, zwłaszcza popełniony w obecności dziecka.
SIÓDME PRZYKAZANIE BOŻE Nie kradnij
DZIESIĄTE PRZYKAZANIE BOŻE Nie pożądaj żadnej rzeczy bliźniego twego
- Przywłaszczyłem sobie cudzą rzecz (prywatną, społeczną).
- Przywłaszczyłem sobie owoce cudzej pracy lub zasługi innych...
- Zabierałem innym czas, każąc na siebie czekać...
- Wyrządziłem szkodę przez lenistwo, spóźnialstwo, niedotrzymanie umowy lub ustalonych terminów...
- Zatrzymałem rzecz znalezioną lub pożyczoną...
- Nie oddałem długu w terminie albo w ogóle nie oddałem...
- Rzecz skradzioną kupiłem albo sprzedałem...
- Dałem się przekupić przez dawanie albo branie łapówek...
- Zniszczyłem cudzą własność...
- Nie dopilnowałem rzeczy będących własnością wspólną, społeczną...
- Oszukałem bliźniego w handlu...
- Byłem chciwy, zazdrosny, pożądałem dobra cudzego...
- Nie wynagrodziłem krzywd ani przed Spowiedzią świętą ani potem...
- Urządziłem się materialnie cudzym kosztem...
- Nie wynagradzałem sprawiedliwie za pracę...
- Przywiązywałem się zbytnio do rzeczy materialnych...
- Byłem nieoszczędny, a skąpy wobec potrzebujących...
- Marnowałem talenty swoje i innych (np. wykładowca nie przygotowany prowadzi lekcję)...
- Zabierałem innym bezmyślnie czas...
- Wykorzystywałem czas pracy lub środki służbowe dla celów prywatnych...
- Oszukiwałem przy transakcjach...
Uwaga! Wszelka szkoda wyrządzona bliźniemu musi być naprawiona przed Spowiedzią świętą, albo w jak najkrótszym czasie po niej, ponieważ inaczej Spowiedź święta może być świętokradzka.
ÓSME PRZYKAZANIE BOŻENie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu twemu
- Kłamałem i kłamię z przyzwyczajenia...
- Posądzałem lekkomyślnie...
- Bez potrzeby mówiłem o wadach lub grzechach bliźnich (obmowy)...
- Oczerniałem bliźniego, opowiadając o nim nieprawdziwe, złe rzeczy...
- Byłem obłudny wobec bliźniego...
- Nie naprawiłem krzywd spowodowanych moim kłamstwem...
- Nie zachowałem powierzonej mi tajemnicy albo sekretów...
- Nie zachowałem tajemnicy zawodowej (np. lekarz, pielęgniarka)...
- Nie dotrzymałem słowa, obietnic...
- Osądzałem bliźnich...
- Pozywałem do sądu z błahych powodów...
- Stawałem po stronie nieprawdy (np. dla korzyści) (zg)...
- Byłem wścibski, podsłuchiwałem, podglądałem...
- Zwalałem winę na bliźniego...
- Doniosłem fałszywie lub fałszywie zeznawałem...
- Mówiłem bezmyślnie, głupio (gadulstwo)...
- Fałszowałem dokumenty...
- Zmuszałem kogoś do przyjęcia poglądów sprzecznych z jego przekonaniami...
o. Bonifacy H. Knapik, OFM
Rachunek sumienia dla dorosłych - wzór II
- Czy przystępuję do sakramentu pokuty ze szczerym pragnieniem oczyszczenia, nawrócenia, odnowienia życia i osiągnięcia głębszej przyjaźni z Bogiem, czy raczej uważam go za ciężar, który się jak najrzadziej winno podejmować?
- Czy na poprzednich spowiedziach nie zapomniałem lub umyślnie nie zataiłem jakichś grzechów ciężkich?
- Czy wypełniłem nałożony obowiązek zadośćuczynienia? Czy naprawiłem wyrządzone krzywdy? Czy usiłowałem wypełniać postanowienie poprawy życia według Ewangelii?
Niech każdy zbada swoje życie w świetle Słowa Bożego.
I. Pan mówi: "Będziesz miłował Pana Boga twego z całego serca" (Mt 22, 37).
- Czy zwracam serce moje do Boga tak, abym przez wierne wypełnianie przykazań miłował Go prawdziwie ponad wszystko jak syn ojca, czy raczej zabiegam o sprawy doczesne? Czy kieruję się czystą intencją w moich czynach?
- Czy mam mocną wiarę w Boga, który przemówił do nas przez swojego Syna? Czy trwałem mocno przy nauce Kościoła? Czy troszczę się o formację chrześcijańską słuchając słowa Bożego, uczestnicząc w nauczaniu religii, unikając wszystkiego, co przynosi szkodę wierze? Czy zawsze mocno i bez obawy wyznawałem wiarę w Boga i Kościół? Czy w życiu prywatnym i publicznym chętnie okazywałem się chrześcijaninem?
- Czy modliłem się rano i wieczorem? Czy moja modlitwa jest prawdziwą rozmową serca i umysłu z Bogiem, czy tylko zewnętrzną praktyką? Czy ofiarowałem Bogu moje trudy, radości i cierpienia? Czy uciekam się do Niego w pokusach?
- Czy mam szacunek i miłość dla imienia Bożego? Czy obrażałem Boga bluźnierstwem, krzywoprzysięstwem albo braniem imienia Bożego nadaremnie? Czy odnosiłem się bez szacunku do Najświętszej Maryi Panny i Świętych?
- Czy odnoszę się ze czcią do niedzieli i świąt Kościoła, do nabożeństw liturgicznych, a zwłaszcza do Mszy świętej, uczestnicząc w nich czynnie, pobożnie i uważnie? Czy wypełniłem przykazanie dorocznej spowiedzi oraz Komunii wielkanocnej?
- Może mam "inne bóstwa", to jest rzeczy, o które bardziej się staram i którym więcej ufam niż Bogu, a mianowicie bogactwa, zabobony, spirytyzm i inne formy magii?
II. Pan mówi: "Miłujcie się wzajemnie, jak Ja was umiłowałem" (J 15, 12).
- Czy miłuję prawdziwie mojego bliźniego? Czy nie nadużywam swoich braci, wykorzystując ich do osobistych celów lub czyniąc im to, czego nie chciałbym doznawać od innych? Czy przez złe słowa i uczynki byłem dla nich zgorszeniem?
- Zastanów się: czy przez cierpliwość i prawdziwą miłość w twojej rodzinie przyczyniłeś się do dobra i radości innych? Dzieci - czy są posłuszne rodzicom, okazują im szacunek i pomoc w ich potrzebach duchowych i materialnych? Rodzice - czy troszczą się o chrześcijańskie wychowanie dzieci i wspierają ich dobrym przykładem oraz ojcowską powagą? Małżonkowie - czy są wierni sobie w myślach i w uczynkach?
- Czy dzieliłem się dobrami z biedniejszymi od siebie? Czy w miarę swoich możliwości bronię uciśnionych, pomagam nieszczęśliwym, wspieram ubogich? Czy swoim bliźnim, zwłaszcza ułomnym, starcom, ubogim, przybyszom lub innym ludziom okazywałem wzgardę?
- Czy w swoim życiu pamiętam o posłannictwie, jakie otrzymałem w sakramencie bierzmowania? Czy uczestniczyłem w dziełach apostolstwa i miłosierdzia Kościoła oraz w życiu parafii? Czy modliłem się i spieszyłem z pomocą w potrzebach Kościoła i świata, np. w intencji zjednoczenia Kościoła, o ewangelizację narodów, o zachowanie pokoju i sprawiedliwości na świecie, itp.?
- Czy troszczę się o dobro i pomyślność wspólnoty ludzkiej, w której żyję?. Czy też troszczę się wyłącznie o siebie? Czy w miarę swoich sił współpracuję nad szerzeniem w ludzkim społeczeństwie sprawiedliwości, dobrych obyczajów, zgody i miłości? Czy spełniam zgodnie z sumieniem obowiązki obywatelskie?
- Czy jestem w swojej pracy lub na stanowisku sprawiedliwy, czynny, uczciwy, pełniąc służbę społeczną z miłością? Czy dałem słuszną i należną zapłatę robotnikom i tym, którzy mi służą? Czy wypełniłem zobowiązania i dotrzymałem obietnic?
- Czy prawowitym władzom okazywałem posłuszeństwo i należny szacunek?
- Jeśli piastuję urząd lub jeśli sprawuję władzę, czy wykorzystuję to dla własnej wygody, czy też dla dobra innych w duchu posługi?
- Czy przestrzegałem prawdy i wierności, czy może fałszywymi słowami, oszczerstwem, zniesławieniem, bezmyślnym sądem, naruszeniem sekretu wyrządziłem zło innym?
- Czy naruszyłem prawo do życia i zdrowia, sławy, honoru, albo dóbr cudzych? Czy wyrządziłem jakąś szkodę bliźnim? Czy doradzałem lub spowodowałem poronienie? Czy innych nienawidziłem? Czy się kłóciłem? Czy przezywałem lub przeklinałem bliźnich? Czy powodowany samolubstwem zaniedbałem z własnej winy zaświadczyć o niewinności bliźniego? Czy przestrzegałem przepisów prawa drogowego?
- Czy kradłem cudze rzeczy? Czy pragnąłem ich w sposób niesłuszny i nieuporządkowany? Czy wyrządziłem innym szkodę? Czy zwróciłem cudzą rzecz i czy naprawiłem szkodę? Czy szanowałem dobro społeczne?
- Jeśli doznałem krzywdy, czy dla miłości Chrystusa byłem gotowy do pokoju i pojednania? Czy przechowuję nienawiść lub pragnienie zemsty?
III. Chrystus Pan mówi: "Bądźcie doskonali jak Ojciec" (Mt 5, 48).
- Jaki jest podstawowy kierunek mego życia? Czy ożywia mnie nadzieja życia wiecznego? Czy troszczyłem się o postęp w życiu duchowym przez modlitwę, czytanie i rozważanie Słowa Bożego, przyjmowanie sakramentów świętych i umartwienie? Czy starałem się pokonywać wady, złe skłonności i namiętności, jakimi są: zazdrość, nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu? Czy nadużywałem napojów alkoholowych? Czy pod wypływem pychy i hardości nie wynosiłem się wobec Boga, a gardziłem innymi uważając siebie za lepszego? Czy nie narzucałem innym mojej woli, lekceważąc ich wolność i prawa?
- Jaki użytek robiłem z czasu, sił i zdolności, które otrzymałem od Boga jako "ewangeliczne talenty"? Czy posługuję się nimi wszystkimi, aby się stawać z dnia na dzień doskonalszy? Czy próżnowałem i byłem leniwy?
- Czy znosiłem cierpliwie bóle i przeciwności życiowe? W jaki sposób praktykowałem umartwienie, aby "dopełnić to, czego brakuje cierpieniom Chrystusa" (por. Kol 1, 24)? Czy przestrzegałem przepisów dotyczących postu i wstrzemięźliwości?
- Czy strzegłem zmysłów i całego mojego ciała we wstydliwości i czystości jako świątyni Ducha Świętego, gdyż zostało ono powołane do chwalebnego zmartwychwstania? Czy odnosiłem się do ciała jako do znaku miłości, którą wierny Bóg okazuje ludziom, a która w pełni jaśnieje w sakramencie małżeństwa? Czy nic splamiłem mego ciała nierządem, nieczystością, bezwstydem, niegodziwymi słowami i myślami, bezwstydnymi pragnieniami lub uczynkami? Czy pobłażałem moim żądzom zmysłowym? Czy uczęszczałem na odczyty, rozmowy, widowiska i zabawy przeciwne godności chrześcijańskiej i ludzkiej? Czy przez swoją nieprzyzwoitość pobudzałem innych do grzechu? Czy w pożyciu małżeńskim zachowywałem prawo moralne?
- Czy pod wpływem lęku lub obłudy postępowałem wbrew sumieniu?
- Czy starałem się zachować w życiu prawdziwą wolność dzieci Bożych, według prawa Ducha Świętego, czy też może jestem niewolnikiem jakiejś namiętności?
Obrzędy pokuty dostosowane do zwyczajów diecezji polskich Katowice 1981, Księgarnia św. Jacka
Rachunek sumienia dla dorosłych - wzór III
GRZECHY PRZECIWKO BOGU:
brak zaufania w Jego miłość do mnie; brak zaufania - uważam, że sam sobie poradzę; narzekanie na życie; mówienie, podejmując działanie: "Panie Boże, a teraz ja sam pokażę Ci, jaki jestem godny bycia Dzieckiem Bożym, udowodnię Ci, że jestem już dobry."
pycha: wiara w swoją moc, a nie moc Boga;
zaniedbywanie modlitwy;
zarzucanie Boga mnóstwem słów: niedopuszczanie Go do głosu, koncentrowanie
się na sobie; nie uwielbiam, nie dziękuję, a ciągle o coś proszę; instrumentalne traktowanie Pana Boga, czyli świadome popełnianie grzechu z tłumaczeniem: "Pójdę do spowiedzi i wszystko będzie w porządku."
powątpiewanie w istnienie Boga: "dokarmianie" wątpliwości i trwanie w nich; wyrzeczenie się Pana Boga; świadome nadużywanie Imienia Bożego oraz brak refleksji nad moim sposobem mówienia.
GRZECHY PRZECIWKO KOŚCIOŁOWI:
brak zaangażowania w Kościół; przychodzenie na wspólną modlitwę, Eucharystię z przekonaniem, że jest tylko Bóg i ja: brak modlitwy za Kościół; krytyka Kościoła bez poczucia współodpowiedzialności; odrzucenie oficjalnego nauczania Kościoła (Katechizm Kościoła Katolickiego i nauczanie papieskie); odrzucenie prawdy, że pozostawanie w grzechu osłabia wspólnotę; odrzucenie (brak uczestnictwa, lekceważenie) sakramentów; wprowadzanie podziałów, niszczenie jedności; jestem wspólnotą z chrześcijanami tylko na modlitwie, Eucharystii; gdy wychodzę, jestem "normalnym" człowiekiem - inni mnie nie obchodzą, bo przecież życie toczy się dalej;
niezachowanie postu (post jest wspólnym wyrazem solidarności z Męką Chrystusa);
nieposzanowanie dnia świętego.
GRZECHY PRZECIWKO BLIŹNIEMU:
wykluczanie Boga z koleżeństwa, przyjaźni, miłości: niepowierzanie tych relacji Panu Bogu; rezygnacja z pracy nad zauważaniem innych ludzi; mało modlę się za innych; brak dziękczynienia za dobro i niereagowanie na zło;
budowanie relacji na kłamstwach: jestem egoistą, nie daję siebie, tylko
swoją maskę;
cudzołóstwo: zabicie osoby w drugim, zauważanie tylko ciała;
pogarda: odmawianie godności drugiemu człowiekowi;
obmowa: krytyczne mówienie o bliźnim, które nie przynosi mu korzyści;
oszczerstwo: mówienie nieprawdy odnośnie drugiego człowieka;
zawiść: zazdroszczenie komuś tego, co posiada, życzenie mu, żeby tego nie miał i (czasami) podejmowanie kroków w tym kierunku;
postawa nienawiści: pragnienie zła dla drugiego;
zemsta: wymierzanie sprawiedliwości na własną rękę.
GRZECHY PRZECIWKO SOBIE:
obojętność wobec Boga, lekceważenie Go (grzech przeciwko Bogu, ale jednocześnie przeciw sobie, ponieważ w ten sposób odcinam się od Źródła Życia, staję się duchowo martwy);
egoizm i egocentryzm: patrzenie na świat przez pryzmat samego siebie; samouwielbienie: nieustanne śpiewanie hymnu na swoją cześć; życie marzeniami, czyli zamykanie się w świecie własnych marzeń; brak zatrzymania, refleksji;
życie z przyzwyczajenia: brak modlitwy; brak pytania samego siebie o zgodność z wolą Bożą (czyli prawdziwość i słuszność) własnych decyzji i o to jak wykorzystuję czas ze względu na podjęte decyzje i obowiązki;
brak akceptacji samego siebie: trwanie w postawie buntu wobec Pana Boga, że jestem taki, jaki jestem, i że moje życie jest takie, jakie jest; dostrzeganie jedynie swoich wad i brak modlitwy o to, aby Duch Święty odsłonił to, co we mnie jest darem, dobrem; niepowierzanie Panu Bogu tego, co przeszkadza w
rozwijaniu talentów i nierozwijanie ich;
zazdrość: nie cieszę się z tego, co mam i zamykam się w sobie;
człowiek to dusza i ciało: brak dbałości o rozwój swojego ciała, o zdrowie fizyczne (ciepłe ubranie, odpoczynek, brak walki z nałogiem);
nieczystość w odniesieniu do różnych sfer mojego życia, np. myśli:
- decyzja na trwanie w erotycznych obrazach;
- pornografia: sprowadzanie świata i jego przeżywania do seksu;
nieczystość w relacji z drugim człowiekiem:
- współżycie przed ślubem (gest będący znakiem jedności ciał i dusz dwojga ludzi, zostaje podjęty bez wyrażenia decyzji na tą jedność; z punktu widzenia wiary, taką decyzję wypowiadamy wobec Boga i Kościoła w sakramencie małżeństwa);
- wchodzenie w przestrzeń seksualną z drugą osobą (podejmowanie działań mających na celu zwiększenie podniecenia seksualnego i osiągnięcie spełnienia, jakim jest przeżycie orgazmu);
nieczystość w odniesieniu do samego siebie: samogwałt, czyli wykorzystanie popędu seksualnego, który został nam dany, aby wyrazić miłość do drugiej osoby i przekazywać życie, w innym celu - sprawienia przyjemności sobie.
Ze względu na delikatność tego problemu, dobrze byłoby znaleźć stałego spowiednika, z którym można by o tym porozmawiać. Katechizm Kościoła Katolickiego wypowiada się w ten sposób: "W celu sformułowania wyważonej oceny odpowiedzialności moralnej konkretnych osób i ukierunkowania działań duszpasterskich
należy wziąć pod uwagę niedojrzałość uczuciową, nabyte nawyki, stany lękowe lub inne czynniki psychiczne czy społeczne, które zmniejszają, a nawet redukują do minimum winę moralną." (nr 2352c).
Cały rachunek sumienia można sprowadzić do dwóch pytań: czy staram się odkryć moje talenty, i czy wykorzystuję te dary i możliwości, które otrzymałem od Pana Boga? I nie chodzi tu o owoce, efekty, ale o moje zaangażowanie. A ponieważ każdy dostał od Pana Boga inne talenty, od każdego Pan Bóg wymaga według innej, indywidualnej miary. Poniższe pytania mają pomóc sprecyzować, w jakich sprawach nie robię wszystkiego, co mogę, i gdzie moje działania nie opierają się na miłości.
źródło: http://www.mateusz.pl/beczka/tx_33dni.htm
Rachunek sumienia dla dorosłych - wzór IV
W ŚWIETLE DEKALOGU
PYTANIA WSTĘPNE:
- Jaki jest podstawowy kierunek mego życia?
- Czy wierzę w zmartwychwstanie i życie wieczne?
- Czy ożywia mnie nadzieja życia wiecznego?
- Kiedy byłem ostatni raz u spowiedzi? Jak się przygotowałeś ostatni raz do spowiedzi i Komunii świętej?
- Czy moja spowiedź była ważna?
- Czy przystępuję do sakramentu pokuty ze szczerym pragnieniem oczyszczenia, nawrócenia, odnowienia życia i
- osiągnięcia głębszej przyjaźni z Bogiem, czy raczej uważam go za ciężar, który się jak najrzadziej powinno podejmować?
- Czy na poprzednich spowiedziach nie zapomniałem lub umyślnie nie zataiłem jakichś grzechów ciężkich?
- Czy wypełniłem nałożony obowiązek zadośćuczynienia?
- Czy naprawiłem wyrządzone krzywdy?
- Czy usiłowałem wypełnić postanowienie poprawy życia według Ewangelii?
- Czy starasz się być coraz lepszym?
- Jak starasz się poprawić ze swoich grzechów i wad?
- Czy byłeś posłuszny nakazom i radom spowiednika, w pracy nad wyrobieniem w sobie cnót chrześcijańskich?
- Czy odprawiłem nadaną pokutę? Starałem się pracować nad...
„Ja jestem Pan, twój Bóg, który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli.”(Wj 20, 2)
I. NIE BĘDZIESZ MIAŁ BOGÓW CUDZYCH PRZEDE MNĄ
„Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie!”( Wj 20, 3)
"Będziesz miłował Pana Boga twego z całego serca" (Mt 22, 37).
- Czy modlę się rano i wieczorem?
- Czy moja wiara i mój kontakt z Bogiem znajduje wyraz w osobistej modlitwie?
- Czy posiadam tę ufność, która jest warunkiem modlitwy człowieka wierzącego?
- Czy moja modlitwa ma charakter czysto formalny, jest obowiązkiem spełnianym o określonych porach, zewnętrznym "gadulstwem"?
- Czy też wyrażam w modlitwie moje osobiste problemy, radości i troski?
- Czy zwracam moje serce do Boga tak, abym przez wierne wypełnianie przykazań miłował Go prawdziwie ponad wszystko jak syn ojca, czy raczej zabiegam o sprawy doczesne?
- Może mam „inne bóstwa”, to jest rzeczy, o które bardziej się staram i którym więcej ufam niż Bogu, a mianowicie bogactwa, zabobony, spirytyzm, i inne formy magii?
- Czy posiadam i czytam Pismo Święte?
- Czy mam pewność, że moje dotychczasowe życie jest Bogu przyjemne, czy może On być ze mnie zadowolony?
- Jaki jest mój obraz Boga i Kościoła?
- Jaki jest mój stosunek do Boga i Kościoła?
- Jeśli zaś jest nieodpowiednie, to czy próbuję to zmienić?
- Czy na moje życie naprawdę wywiera wpływ obraz Boga w postaci Jezusa Chrystusa, który spotyka się z nami jako zbawca i wybawiciel od grzechu i winy?
- Jaki jest mój stosunek do spowiedzi, do nałożonej pokuty?
- Czy uchylam się od bezpośredniego wyznawania swoich win, od osobistego wypowiedzenia się przed kapłanem?
- Czy co jakiś czas sprawdzam, jaka naprawdę jest moja postawa etyczna?
- Czy materialne i witalne wartości takie jak pieniądze, majątek, chwilowa rozkosz, przyjemności, mają u mnie pierwszeństwo przed wartościami duchowo-osobowymi, takimi jak miłość, zaufanie, prawdomówność?
- Czy nie dopuszczam się nadużyć, traktując wiarę i religię jako "pożyteczne środki wychowawcze", podczas gdy na mnie osobiście nie mają one wpływu?
- Czy w swojej praktyce wychowawczej całkowicie pomijam problemy religijne, lub poruszam je w sposób powierzchowny?
- Jaki jest mój własny obraz Boga; na jakim obrazie Boga opieram swoją pracę wychowawczą?
- Czy tworzę sobie obraz Boga, który nie odpowiada Objawieniu?
- Czy w ogóle znam Boga Objawienia - czy staram się czytać Pismo świętego?
- Czy staram się pogłębić swoje wykształcenie religijne, czy staram się korygować swoje dziecięco-dziecinne wyobrażenia o Bogu?
- Czy uprawiałem wróżby, magię, czary, poddając im swój rozum? Czy wywoływałem duchy?
- Czy zuchwale grzeszyłem licząc na przebaczenie?
- Czy wpadłem w rozpacz i straciłem wiarę w Opatrzność?
- Czy zaparłem się swojej wiary?
- Czy zbezcześciłem miejsce święte, Najświętszy Sakrament? Czy oddawałem się hazardowi?
- Czy w pysze stawiałem swoją wolę nad Wolę Boga?
- Czy nie wstydzisz się swojej wiary?
- Czy potrafisz jej bronić?
- Czy dla modlitwy i nabożeństwa nie zaniedbałeś jakiegoś obowiązku swego stanu, przez fałszywe rozumienie modlitwy, nabożeństwa i pobożności, albo jakiegoś swego obowiązku rodzinnego, zawodowego lub społecznego?
- Czy starałeś się o pomnożenie i wytrwanie w miłości Bożej i cnotach chrześcijańskich?
- Czy podnosiłeś częściej przez dzień swoje serce do Pana Boga i myślałeś o Bogu?
- Czy w ogóle w swoim życiu kieruję się kryteriami religijnymi?
- Czy ja sam, osobiście, jestem otwarty na doświadczenia religijne?
- Czy to, że jestem chrześcijaninem, odbija się również w jakiś sposób na kształtowaniu mojego życia osobistego i rodzinnego?
- Czy w życiu publicznym mam odwagę przyznawać się do swojej wiary i występować w obronie praw innych ludzi - w pewnych okolicznościach nawet ze szkodą dla siebie?
- Czy mam mocną wiarę w Boga, który przemówił do nas przez swojego Syna? Czy trwałem mocno przy nauce Kościoła?
- Czy troszczę się o formację chrześcijańską słuchając słowa Bożego, uczestnicząc w nauczaniu religii, unikając wszystkiego, co przynosi szkodę wierze?
- Czy zawsze mocno i bez obawy wyznawałem wiarę w Boga i Kościół?
- Czy w życiu prywatnym i publicznym chętnie okazywałem się chrześcijaninem?
- Czy ją pogłębiam: przez słuchanie kazań, naukę religii, udział w rekolekcjach, przez czytanie Pisma świętego, książek i czasopism katolickich?
- Czy starałem się wyjaśnić wątpliwości w wierze, np. przez zapytanie kapłana?
- Jak okazuję swoją troskę o Kościół święty?
- Czy mam mocną wiarę w Boga, który przemówił do nas przez swojego Syna?
- Czy zawsze mocno i bez obawy wyznawałem wiarę w Boga i Kościół?
- Czy pieniądz i dobrobyt są dla mnie bezwzględnym celem życia?
- Na czym polega moje całkowite, osobiste naśladowanie Chrystusa. Czy potrafię ostać się przed Słowem Pana: "Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim, umysłem i całą swoją mocą". Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego" (Mk 12, 30-31)?
- Czy w moim myśleniu i działaniu uwzględniam także te wymiary "życia", które wskazują na Boga jako źródło i cel wszelkiego życia?
- Czy troszczyłem się o postęp w życiu duchowym przez modlitwę, czytanie i rozważanie słowa Bożego, uczestnictwo w sakramentach świętych i umartwienie?
- Czy starałem się pokonywać wady, złe skłonności i namiętności, jakimi są: zazdrość, nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu?
II. NIE BĘDZIESZ BRAŁ IMIENIA PANA BOGA TWEGO NADAREMNO
„Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią! Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ Ja Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia względem tych, którzy Mnie nienawidzą. Okazuję zaś łaskę aż do tysiącznego pokolenia tym, którzy Mnie miłują i przestrzegają moich przykazań. Nie będziesz wzywał imienia Pana, Boga twego, do czczych rzeczy, gdyż Pan nie pozostawi bezkarnie tego, który wzywa Jego imienia do czczych rzeczy.”( Wj 20, 4 – 7)
"To jest mój Syn wybrany, Jego słuchajcie" (Łk 9; 35).
- Czy mam szacunek i miłość do imienia Bożego?
- Czy obrażałem Boga bluźnierstwem, krzywoprzysięstwem albo braniem imienia Bożego nadaremnie?
- Czy odnosiłem się bez szacunku do Najświętszej Maryi Panna i Świętych?
- Czy nadużywam imienia Boga, lekkomyślnie przysięgając? - traktując Boga jako chwilową wyrękę?
- Czy jest dla mnie szyldem, pod którym załatwiam swoje interesy i realizuję swoje pragnienia?
- Czy nadużywam imienia Boga, strasząc Nim innych?
- Czy Bóg w moim słownictwie to tylko "ozdobnik językowy"?
- Czy w praktyce wychowawczej wyjaśniam dzieciom sens religijnych obyczajów?
- Czy w swoim życiu i wychowaniu przynoszę zaszczyt imieniu "chrześcijanin"?
- Jak zachowuję się w kościołach, które zwiedzam?
-
Czy oddaję cześć imieniu Boga?
-
Czy przysięgałem niepotrzebnie lub złożyłem fałszywą lub niemoralną przysięgę?
-
Czy wymawiałem imiona święte w żartach lub w złości?
-
Czy kląłem? Czy przysięgałem niepotrzebnie lub fałszywie?
-
Czy imię Boże i Świętych wypowiadasz z szacunkiem?
-
Czy przysięgałem fałszywie, lekkomyślnie?
-
Czy wywiązałem się ze złożonej przysięgi, ślubu, obietnicy?
-
Czy bywałem w towarzystwie, gdzie naśmiewano się z rzeczy świętych?
-
Czy dowcipkowałem lub szydziłem z rzeczy świętych?
III. PAMIĘTAJ, ABYS DZIEŃ ŚWIĘTY ŚWIĘCIŁ
„Pamiętaj o dniu szabatu, aby go uświęcić. Sześć dni będziesz pracować i wykonywać wszystkie twe zajęcia. Dzień zaś siódmy jest szabatem ku czci Pana, Boga twego. Nie możesz przeto w dniu tym wykonywać żadnej pracy ani ty sam, ani syn twój, ani twoja córka, ani twój niewolnik, ani twoja niewolnica, ani twoje bydło, ani cudzoziemiec, który mieszka pośród twych bram. W sześciu dniach bowiem uczynił Pan niebo, ziemię, morze oraz wszystko, co jest w nich, w siódmym zaś dniu odpoczął. Dlatego pobłogosławił Pan dzień szabatu i uznał go za święty.” (Wj 20, 8 – 11)
- Czy i jak uczestniczę w niedzielnej Mszy świętej?
- Czy wspólnie się modlę i śpiewam, czy też jestem bezczynnym widzem?
- Czy opuściłem z własnej winy Mszę świętej w niedzielę lub w święto nakazane?
- Czy z własnej winy opuściłem Mszę świętą w niedziele i święta, np. z powodu sportu, filmu, telewizji, zbierania grzybów, wycieczki, wędkarstwa, sobotnich zabaw? Ile razy?
- Czy spóźniam się na Mszę świętą? Dlaczego?
- Czy udział w niedzielnym nabożeństwie eucharystycznym oddziałuje również na moje życie i na moją pracę całego przyszłego tygodnia?
- Czy Eucharystia, Komunia święta - jest dla mnie "Chlebem Życia", umacniającym żywy związek z Bogiem i wspólnotą wiernych?
- Czy wypełniałem przykazanie dorocznej spowiedzi oraz Komunii świętej wielkanocnej?
- Czy lekceważyłem przystępowanie do sakramentów pomimo okazji do tego (podczas pobytu w szpitalu, w domu)?
- Czy wypełniam przykazanie dotyczące świętowania dni świętych?
- Czy w niedziele i święta podejmowałem prace ciężkie — niekonieczne?
- Jak dbam o uszanowanie dnia świętego w moim domu?
- Jak wygląda niedziela w naszej rodzinie?
- Czy odróżniam niedzielę od innych dni tygodnia?
- Czy niedziela jest dla mnie i dla moich bliskich rzeczywiście dniem wypoczynku, odprężenia i rekreacji?
- Czy rzeczywiście jest to dzień wspólnej radości i towarzyskiej więzi?
- A może rodzina się rozpada, bo każdy chodzi własną drogą?
- A może - z braku własnej inicjatywy i zaangażowania płynącego z miłości - niedziela jest dniem nudy?
- Czy pamiętamy tego dnia o ludziach starych, doświadczonych cierpieniem, żyjących wśród nas w parafii?
- Czy nie żądam za wiele i nie obciążam zbytnio innych ludzi swoim sposobem spędzania niedzieli: Współmałżonka, dzieci, rodziców, podwładnych, siebie samego?
- Czy na zakończenie tygodnia lub w niedzielę pozostaje mi jeszcze trochę czasu do zastanowienia się nad swoją działalnością w ubiegłym tygodniu, nad zaplanowaniem przyszłego tygodnia, nad sensem mojej pracy i mojego życia dla Boga?
- Czy w niedzielę wiara moja znajduje wyraz w żywym współuczestnictwie w nabożeństwie razem ze wspólnotą?
- W jaki sposób przyczyniam się do współkształtowania nabożeństwa?
- A może zaliczam się do owych chrześcijan stojących z boku, do tak zwanych chrześcijan niedzielnych, którzy biorą udział w nabożeństwie tylko "z obowiązku"?
- Czy tych, których mi powierzono (dzieci, przyjaciele, podwładni), zachęcam do właściwego organizowania sobie niedzieli i do współuczestnictwa w nabożeństwie? Czy piątek - jako dzień śmierci Chrystusa - ma dla mnie jakieś szczególne znaczenie, choćby przez to, że w dniu tym czegoś się wyrzekam?
- Co jest powodem moich wyrzeczeń? Czy w swoim życiu także uprawiam ascezę, to znaczy ćwiczę się w wolności i odpowiedzialności?
- Czy troszczyłem się o dobro Kościoła? Co robię, aby ten stan zmienić na lepsze?
- Czy to co czynię, czynię ze względu na miłość do Chrystusa?
- Czy czytam prasę katolicką i oglądam programy katolickie?
IV. CZCIJ OJCA I MATKĘ SWOJĄ
„Czcij ojca twego i matkę twoją, abyś długo żył na ziemi, którą Pan, Bóg twój, da tobie.”( Wj 20, 12)
„Kto czci ojca, zyskuje odpuszczenie grzechów, a kto szanuje matkę, jakby skarby gromadził" (Syr 3, 3-4).
obowiązki wobec rodziny:
- Czy troszczę się o chrześcijańskie wychowanie dzieci i wspieram ich dobrym przykładem oraz ojcowską powagą?
- Czy bez potrzeby nie wzbudzam gniewu u swoich dzieci?
- Czy to, że jestem chrześcijaninem, odbija się również w jakiś sposób na kształtowaniu mojego życia osobistego i rodzinnego?
- Czy w swojej praktyce wychowawczej uwzględniam samodzielność i odrębność dzieci? A może szkodzę swoim dzieciom traktując je jako rekompensatę za własne nie zrealizowane cele życiowe?
- Czy nie żądam od nich za wiele?
- Czy z uwagi na różne potrzeby poszczególnych członków rodziny staramy się znaleźć rozsądny, do przyjęcia dla wszystkich kompromis?
- Jak zachowujemy się wobec naszych bliskich: naszych rodziców, dziadków, krewnych, którzy mieszkają w tym samym domu lub w sąsiedztwie?
- Czy okazujemy im należytą cześć i szacunek?
- Czy rzeczywiście odpowiedzialnie traktujemy nasze ojcostwo i macierzyństwo?
- Czy mamy czas dla naszych najmłodszych - czy też po prostu pozostawiamy ich własnemu losowi, wpływom towarzyszy zabaw, przedszkola; a może sadzamy przed telewizorem, by "mieć ich z głowy"?
- Czy obarczamy nasze dzieci własnymi schematycznymi wyobrażeniami i obrazami, czy też rzeczywiście próbujemy pomóc im rozwinąć tkwiące w nich możliwości?
- Czy przykazanie czci i szacunku wobec rodziców ma dla nas jako rodziców również zastosowanie odwrotne, obowiązuje nas wobec dzieci?
- Czy jako rodzice rzeczywiście znaleźliśmy złoty środek między surowością i łagodnością, między wymaganiami i pobłażliwością?
- Czy też na naszych dzieciach odbijają się nasze humory, w wyniku których wymagamy od nich bezsensownego lub nieuzasadnionego posłuszeństwa?
- Jak zachowujemy się wobec młodzieży, która protestacyjnie zwraca się przeciwko nam, aby być może wyłamać się spod zbytniej kurateli z naszej strony i odnaleźć własną samodzielność?
- Czy taki protest lub upór oceniamy tylko negatywnie?
- Czy też budzi on i nas z owego egoizmu, którym krępujemy nasze dzieci, pragnąc zachować je wyłącznie dla siebie?
- Jaki jest nasz wkład w dojrzały stosunek rodzice - dzieci?
- Czy w naszej rodzinie rzeczywiście spieszymy z pomocą umierającym krewnym i przyjaciołom, z taką pomocą, która nie zostawia ciężko chorego na pastwę losu, lecz dodaje mu sił w jego osamotnieniu i potrzebie, troszczy się o niego, stara się go pocieszyć?
- A może nasza niechęć do dzieci wyraża się w reakcjach na ich hałaśliwość, w tym, że nie wynajmujemy mieszkania rodzinom wielodzietnym, a może w innych nagannych reakcjach? W jaki sposób wyjaśniam dzieciom problem śmierci, gdy o to pytają?
- Czy w naszej rodzinie, w naszej wspólnocie parafialnej, gdy ktoś umiera, wyczuwalna jest atmosfera wiary w zmartwychwstanie i wielkanocną radość?
- Czy nasze życie rodzinne toczy się zgodnie z duchem chrześcijaństwa?
- Czy też wszystko przebiega tylko zgodnie z planem, nudnie, bo wzdragamy się płacić ową dla małżeństwa i rodziny - "niezbędną cenę"?
- Czy wykorzystujemy okazje, by pomówić otwarcie z dorastającą młodzieżą o jej trudnościach?
- Czy młodzi ludzie, oceniając nasze zachowanie, mogą odnieść wrażenie, że ich rozumiemy, choć wcale nie zgadzamy się na ich niewłaściwy sposób zachowania się?
- Czy staram się uwrażliwić swoje dzieci na potrzebę wyrzeczeń?
- Czy stawiam im wymagania, czy też ulegam ich pragnieniom?
- Czy w naszej rodzinie okres przygotowań do wielkich świąt kościelnych - okres Adwentu i okres Postu - cechuje dążenie do pogłębienia osobowych, duchowych i religijnych wartości?
- Czy jestem wierny sobie w myślach i uczynkach?
- Czy dbałem o moralne i religijne wyrobienie i wychowanie dzieci (modlitwa, Msza święta w niedzielę i święta, uczęszczanie na religię, przyjmowanie Sakramentów)?
- Czy dawałem dzieciom dobry przykład w wypełnianiu obowiązków religijnych?
- Czy poczuwam się do odpowiedzialności za uświęcenie i zbawienie współmałżonka?
- Czy sumiennie spełniam obowiązki wobec swoich dzieci? (troska o ich zdrowie, postępy w nauce, towarzystwo, uczestnictwo w nauce religii i spełnianie praktyk religijnych).
- Czy wychowuję nie tylko słowem, lecz przykładem?
- Czy interesuję się tym, co dziecko moje czyta, co ogląda w telewizji?
- Czy moje dziecko przez oglądanie programów telewizyjnych nie zaniedbuje swoich obowiązków religijnych i szkolnych?
- Czy znajdowałem czas na rozmowę z dziećmi? Czy wychowuję dzieci do obowiązkowości, pracowitości i wdzięczności?
- Czy czuwałem nad wychowaniem, jakie otrzymują poza domem? Czy wiem, że moje życie w małżeństwie jest służbą Bogu?
- Czy małżeństwo jest dla mnie drogą do uświęcenia?
- Czy wzajemnie pomagaliśmy sobie do dobrego?
- Czy przeze mnie mój (moja) współmałżonek staje się lepszy? Czy szczerze kocham żonę (męża)?
- Czy zatruwałem życie żony (męża) przez zły humor, kaprysy, gniewy i niecierpliwość?
obowiązki wobec Kościoła:Czy trwałem mocno przy nauce Kościoła?
- Czy uczestniczyłem w działach apostolstwa i miłosierdzia Kościoła oraz w życiu parafii?
- Czy modliłem się i spieszyłem z pomocą w potrzebach Kościoła i świata, np. w intencji zjednoczenia Kościoła, o ewangelizację narodów, o zachowanie pokoju i sprawiedliwości na świecie, itp.?
- Czy swoim działaniem, życiem gromadzę dobra w niebie?
- Czy wspólnota wiernych może liczyć na mnie, na moją pomoc?
- Czy i w jakim stopniu troszczę się o rozwój swojego życia duchowego? Czy modlę się za zmarłych, zwłaszcza krewnych i znajomych? Czy troszczę się o należyty wygląd mogił, w których spoczywają moi krewni?
obowiązki wobec społeczeństwa:
- Czy w miarę swoich możliwości bronię uciśnionych, pomagam nieszczęśliwym, wspieram ubogich?
- Czy w miarę swoich sił współpracują nad szerzeniem w ludzkim społeczeństwie sprawiedliwości, dobrych obyczajów, zgody i miłości?
- Czy spełniam zgodnie z sumieniem obowiązki obywatelskie?
- Czy jestem w swojej pracy lub na stanowisku sprawiedliwy, czynny, uczciwy, pełniąc służbę społeczną z miłością?
- Jeśli piastuję urząd lub sprawuję władzę, czy wykorzystuję to dla własnej wygody, czy też dla dobra innych w duchu posługi?
- Jakim jestem dla moich podwładnych? Czy pracę i płacę rozdzielam sprawiedliwie?
- Czy dbam o dobro duchowe i fizyczne moich podwładnych?
- Czy płacę podatki zgodnie z obowiązującym prawem? Czy nie oszukuję urzędu skarbowego?
- Czy w życiu prywatnym i publicznym chętnie okazywałem się chrześcijaninem?
- Czy inni ludzie potrafią odnaleźć w moim zachowaniu coś z owej wymaganej, radykalnej postawy?
- Czy sumiennie wykonuję swoją pracę zawodową? Jaki jest nasz stosunek do pracy: Czy staram się o stałe zatrudnienie?
- Czy swoją pracę uważam za rzeczywiście społecznie ważne zadanie, za zlecenie Boga czy też jest ona dla mnie jedynie "zarobkiem", pracą wykonywaną okolicznościowo, koniecznym złem?
- Może staram się wykręcać od niezbędnych prac i obowiązków?
- Czy staram się wykonywać swoją pracę dobrze i rzetelnie, tak jak można tego ode mnie oczekiwać?
- Czym się kieruję, wykonując swoją pracę?
- Czy pracuję tylko z chęci zysku, i żeby zaspokoić własne ambicje?
- Czy tak mnie pochłania moja praca, że nie dostrzegam już innych zobowiązań i wartości, i na nic nie mam już czasu?
- Czy moja praca służy dobru społecznemu? Czy pracuję sumiennie?
- Czy pamiętam, że praca powinna być środkiem mego uświęcenia?
- Czy wykorzystuję bez skrupułów dla własnych interesów i celów gotowość i dobroć innych?
- Jaki jest nasz stosunek do ludzi starszych, cierpiących dolegliwości i ułomnych, którzy już nie liczą się na giełdzie społeczeństwa dążącego do jak najwyższej wydajności?
- Jakie miejsce zajmują starsi w naszej rodzinie, w naszej wsi, w naszym mieście?
- Czy pozostało tu coś jeszcze z owej więzi pokoleń, czy też izoluje się ich od reszty ludzi, i to w taki sposób, że w swoim osamotnieniu jeszcze prędzej się starzeją?
- Czy nasza opieka nad ludźmi starymi wykracza poza okazjonalną pomoc materialną lub krótkie odwiedziny?
- Czy utrzymujemy żywy kontakt z ludźmi starymi?
Kiedy i gdzie ja sam się z nimi spotykam?
- Czy znane mi są ich potrzeby?
- Czy słucham tego, co mówią? Czy traktuję ich problemy poważnie?
- Jaki w ogóle jest mój stosunek do autorytetu, któremu podlegam w pracy zawodowej, w społeczeństwie i w Kościele?
- Czy przyjmuję tzw. "postawę kolarza", który garbi się przed "górą" i naciska na dół"?
- Czy poczuwam się do współodpowiedzialności za społeczeństwo, w którym żyję, czy troszczę się o nie?
- Jak realizuję własny autorytet: czy wydawałem despotyczne polecenia i rozkazy, czy pozwalałem innym odczuć swoją władzę?
- Jak wygląda nasza troska o życie, nasza służba na rzecz bliźniego?
- W jaki sposób przyczyniam się do zachowania zgody we własnej rodzinie, w parafii, w Kościele, w społeczeństwie?
- Czy są to jedynie głośne proklamacje - czy też konkretne czyny?
- Czy wypełniłeś sumiennie obowiązki swego stanu, powołania i zawodu?
- Czy pamiętam, że do małżeństwa powołał mnie Pan Bóg?
- Czy dbam o to, by innym ze mną było dobrze?
V. NIE ZABIJAJ
„Nie będziesz zabijał.”( Wj 20, 13)
„Miłujcie się wzajemnie, jak Ja was umiłowałem” (J 15,12).
- Czy narażałem życie nie przestrzegając przepisów ruchu drogowego?
- Czy kieruję się czystą intencją w moich czynach?
- Czy miłuję prawdziwie mojego bliźniego?
- Czy nie nadużywam swoich braci, wykorzystując ich do osobistych celów lub czyniąc im to, czego nie chciałbym doznawać od innych?
- Czy przez złe słowa i uczynki byłem dla nich zgorszeniem?
- Czy swoim bliźnim, zwłaszcza ułomnym, starcom, ubogim, przybyszom lub innym ludziom okazywałem wzgardę?
- Czy naruszyłem prawo do życia i zdrowia, sławy lub honoru, albo dóbr cudzych?
- Czy wyrządziłem jakąś szkodę bliźnim? Czy doradzałem lub spowodowałem poronienie?
- Czy powodowany samolubstwem zaniedbałem z własnej winy zaświadczyć o niewinności bliźniego?
- Czy przestrzegałem przepisów kodeksu drogowego?
- Jeśli doznałem krzywdy, czy dla miłości Chrystusa byłem gotowy do pokoju i pojednania?
- Czy przechowuję nienawiść lub pragnienie zemsty?
- Czy szkodzę sobie na zdrowiu piciem alkoholu lub paleniem tytoniu?
- Czy nadużywałem napojów alkoholowych? Czy wiem, że palenie papierosów i inne używki są pewnym nieporządkiem moralnym?
- Czy potrafię i szanuję wolność i prawa innych ludzi?
- Czy nie mam większego mniemania o sobie niż należy i czy przez to nie gardzę innymi?
- Czy jestem życzliwy i gościnny dla innych ludzi?
- Czy kiedyś modliłem się za swych nieprzyjaciół, prześladowców?
- Czy jestem kłótliwy? Jeśli tak, to czy robię cokolwiek, aby to zmienić?
- Czy nie unoszę się pychą i gniewem?
- Czy nie jestem obłudnym i przewrotnym człowiekiem?
- Czy jestem powściągliwy w sądzeniu innych?
- Czy potrafię dostrzec belkę w swoim oku - moje własne grzechy?
- Co robię, aby tego nie czynić? Mój obraz bliźniego: czy jest tak skostniały i trwały, że do swych własnowolnych wyobrażeń i obrazów wtłaczam współmałżonka, swoje dzieci, swoich przyjaciół i znajomych?
- Czy rzeczywiście z tym wewnętrznym przekonaniem potrafię zaakceptować bliźniego swego ze wszystkimi jego błędami i wadami?
- Czy lekceważąc własny autorytet, pozwalałem sprawom toczyć się według własnego widzimisię, robić innym, co im się żywnie podoba?
- Czy będąc pewnym autorytetem, starałem się innym narzucać swoją wolę?
- Czy zachowałem świadomość, że funkcja mojego autorytetu ma charakter służebny?
- Czy narażałem na szwank zdrowie, życie własne, albo życie bliźniego swego: prowadząc szkodliwy dla zdrowia styl życia? zachowując się nieostrożnie w ruchu ulicznym (zasiadając za kierownicą po wypiciu alkoholu itp.)?
- Czy w moim środowisku pracy i w moich kontaktach towarzyskich człowiek używający narkotyków (nikotyna, alkohol, medykamenty, środki odurzające) znajduje aprobatę dla swojego postępowania?
- W jakim stopniu sam ulegam nałogom?
- Jak zachowujemy się w sytuacjach konfliktowych?
- Czy przyczyniamy się do ich zaostrzenia - czy też jesteśmy gotowi z postawy konkurencyjnej przejść do postawy wzajemnego zrozumienia - czasem w trosce o zachowanie zgody, nawet zrezygnować z osobistych aspiracji?
- Czy całe moje zachowanie nie jest przyczyną stałych konfliktów?
- Czy staram się usuwać te "ciemne plamy" swojego charakteru, których sam sobie całkowicie nie uświadamiam, ale które w oczach innych ludzi często bardzo mnie obciążają?
- Czy przyjmuję chorobę i cierpienia jako sposobność współcierpienia z Chrystusem, który nas odkupił swoją męką?
- Czy żyjąc wiarą, jestem przekonany, że cierpienie znoszone z cierpliwością przynosi pożytek Kościołowi?
- Czy dopuściłem się grzechu zabójstwa lub byłem za nie współodpowiedzialny?
- Czy przyczyniłem się do zabicia dziecka poczętego?
- Czy zabiłem człowieka, może nienarodzonego?
- Jak szanuję życie własne i bliźniego?
- Czy szkodzę sobie lub bliźnim na zdrowiu, np. przez pobicie, okaleczenie, palenie tytoniu" picie alkoholu, nieodpowiedni ubiór, nadużywanie pokarmów, nieodpowiedni wypoczynek, zaniedbanie leczenia, niezachowanie przepisów drogowych?
- Jak szanuję życie nienarodzonego i jego matkę?
- Czy przebaczam urazy i dążę do zgody?
- Czy życzyłem bliźniemu zła?
-
Czy znieważałem bliźniego: słowem lub czynem? Czy nie niszczyłem bezmyślnie przyrody?
- Czy maltretowałem zwierzęta?
VI. NIE CUDZOŁÓŻ
IX. NIE POŻĄDAJ ŻONY BLIŹNIEGO SWEGO
„Nie będziesz cudzołożył.”
„Nie będziesz pożądał żony bliźniego twego, ani jego niewolnika, ani jego niewolnicy.” (Wj 20, 14 i 17a)
"Wszyscy zostaliśmy napełnieni jednym Duchem... Wy przeto jesteście ciałem Chrystusa i poszczególnymi członkami" (1 Kor 12, 13.27)
- Czy jestem wierny małżonkowi w myślach i uczynkach?
- Czy strzegłem zmysłów i całego mojego ciała we wstydliwości i czystości jako świątyni Ducha Świętego, gdyż zostało ono powołane do chwalebnego zmartwychwstania?
- Czy odnosiłem się do ciała jako do znaku miłości, którą wierna Bóg okazuje ludziom, a która w pełni jaśnieje w sakramencie małżeństwa?
- Czy nie splamiłem mego ciała nierządem, nieczystością, bezwstydem, niegodziwymi słowami i myślami, bezwstydnymi pragnieniami lub uczynkami?
- Czy pobłażałem moim żądzom zmysłowym?
- Czy uczęszczałem na odczyty, rozmowy, widowiska, i zabawy przeciwne godności chrześcijańskiej i ludzkiej?
- Czy przez swoją nieprzyzwoitość pobudzałem innych do grzechu?
- Czy w pożyciu małżeńskim zachowywałem prawo moralne?
- Jak patrzę na płeć przeciwną?
- Czy nie cudzołożę wzrokiem lub myślą?
- Czy starałem się kontrolować swoje popędy?
- W jaki sposób konkretnie angażujemy się w ochroną nie narodzonego życia?
- Czy jesteśmy gotowi pomóc kobietom, które mają stać się matkami?
- Czy pomagamy im lepiej uzasadnić konieczność donoszenia ciąży?
- Czy jesteśmy przeciwni wszelkiej dyskwalifikacji matek rodzących nieślubne dzieci i przeciw dyskwalifikacji samych nieślubnych dzieci?
- Czy w sytuacjach, gdyby to było konieczne, wprowadzilibyśmy do naszego domu przyszłą matkę nieślubne o dziecka albo stalibyśmy się rodzicami chrzestnymi nie chcianego dziecka?
- Czy mój osobisty stosunek do własnej płci jest pozytywny?
- Czy jako mężczyzna staram się być mężczyzną, a jako kobieta kobietą?
- Czy staram się panować nad swoimi popędami zmysłowymi i nadawać im pożądany kierunek czy też po prostu ulegam chwilowym pragnieniom i pożądaniom?
- Czy staram się właściwie umotywować narzuconą sobie kontrolę nad swoimi popędami - czy też jedynie tłumię w sobie swoje pragnienia zmysłowe?
- Czy zdaję sobie sprawę, że nie tylko nadużywanie własnego popędu płciowego, ale i tłumienie oraz lekceważenie swojego instynktu seksualnego - to także wyraz pewnego "nieporządku" (w sensie powyżej analizowanej "nieczystości")?
- Czy jako człowiek nieżonaty zachowuję się godnie wobec swoich bliźnich - czy też budzę w nich oczekiwania, których nie mogę spełnić?
- Czy do spraw erotyczno-seksualnych podchodzę w sposób naturalny?
- Czy nie uchylam się od rozmów ze swoim partnerem na temat własnych i jego odczuć, pragnień, oczekiwań i lęków?
- Czy rzeczywiście staramy się pogłębić wzajemne partnerskie więzi i miłość, które są fundamentem erotycznych i seksualnych kontaktów?
- A może tylko się bawię na koszt drugiego człowieka, nie traktuję go poważnie - jako osoby?
- Jaki jest mój stosunek do wierności - nie tylko wierności małżeńskiej: czy dotrzymuję słowa?
- Czy mam odwagę podejmować decyzje w sensie obietnicy wierności?
- Czy dla nas jako małżonków miłość rzeczywiście jest jeszcze związkiem posiadającym siłę nośną - czy staje się odpowiednikiem owej sakramentalnej miłości Chrystusa do swojego Kościoła?
- Czy nasze małżeńskie partnerstwo cechuje konkurencyjność, czy też dążność do współdziałania?
- Czy w naszym małżeństwie istnieje coś takiego jak wspólna modlitwa i wspólne przystępowanie do sakramentów świętych?
- Czy akceptujemy się nawzajem takimi, jakimi jesteśmy, wraz z naszymi błędami i słabościami?
- Czy jesteśmy dla siebie wyrozumiali?
- Czy naszą małżeńską wspólnotę i wierność mąci jakiś infantylno - neurotyczny stosunek do innych osób (coś w rodzaju trójkąta małżeńskiego), jakieś histeryczne zahamowania lub inne psychicznie uwarunkowane przeszkody?
- Czy w naszym małżeństwie mamy wciąż jeszcze trochę czasu dla siebie, czy też każde z nas woli uciekać do swoich obowiązków zawodowych i do pracy, albo do dzieci?
- Czy prowadzimy rozmowy, które pomagają nam przezwyciężać nasze wady, lecz także umocnić i utrwalić tkwiące w nas dobre skłonności?
- Czy w naszym małżeństwie w sposobie zapobiegania ciąży rzeczywiście wzięliśmy odpowiedzialność za macierzyństwo - w sensie zarówno pozytywnej afirmacji nowego życia, jak i zważania na to, by nie było to za wielkim obciążeniem dla kobiety? "Kochać człowieka, to widzieć go takim, jakim wyobraził go sobie Bóg" (Dostojewski).
- Czy taka jest nasza miłość do współmałżonka, do naszych dzieci?
- Czy jako rodzice lub wychowawcy zadośćuczyniliśmy ciążącemu na nas zadaniu wyjaśnienia dzieciom spraw płci, czy nauczyliśmy ich właściwego stosunku do spraw seksu?
- A może w naszej rodzinie panuje atmosfera pruderii i w ogóle nie mówi się o problemach seksualnych?
- Czy nasze dzieci uczą się od nas, że pieszczoty to wartość pozytywna?
- Czy przez swoja nieprzyzwoitość pobudzałem innych do grzechu?
- Czy w pożyciu małżeńskim zachowywałem prawo moralne (czy nie stosowałem antykoncepcji lub stosunków przerywanych)?
- Czy współżyłem seksualnie poza małżeństwem?
- Czy się onanizowałem?
- Czy dochowałem wierności małżeńskiej?
- Czy unikaliśmy potomstwa w sposób grzeszny?
- Czy nadużywałem praw małżeńskich (stosunki przerywane, środki poronne, antykoncepcyjne)?
- Czy starałem się poznać etyczne metod kierowania płodnością?
- Czy wciągałem w przeżycia seksualne osoby nieletnie?
- Czy planowałem i zmierzałem do rozwodu?
- Jaki jest mój szacunek dla ciała i jego sił rozrodczych?
- Czy świadomie i dobrowolnie dopuszczałem nieskromne myśli, wyobrażenia i pragnienia? Czy rozmawiałem o rzeczach nieskromnych lub chętnie takich rozmów słuchałem?
- Czy popełniłem uczynki nieskromne sam lub z inną osobą? ile razy? z kim?
- Czy moje słowa lub czyny pobudziły kogoś do nieskromności?
- Czy miałem odwagę przeszkodzić nieskromnym mowom lub czynom?
- Jak zachowywałem się na zabawach, wczasach, koloniach, wycieczce, na biwaku?
- Co czytałem i jakie oglądałem filmy?
- Czy bezpodstawnie podejrzewałem współmałżonkę o zdradę małżeńską?
- Czy unikałem potomstwa w sposób grzeszny?
- Czy stosowałem w tym celu środki uniemożliwiające poczęcie nowego życia?
- Czy znam zasady naturalnej regulacji poczęć?
- Czy starałem się, by pożycie małżeńskie było wspólnie przeżytą radością i znakiem wzajemnej miłości?
- Czy dałem powód do rozbicia małżeństwa?
VII. NIE KRADNIJ
X. NIE POŻĄDAJ ŻADNEJ RZECZY BLIŹNIEGO SWEGO
„Nie będziesz kradł.” (Wj 20, 15)
„Nie będziesz pożądał domu bliźniego twego.” (Wj 20, 14, 17a)
„ani jego wołu, ani jego osła, ani żadnej rzeczy, która należy do bliźniego twego.” (Wj 20, 17b)
- Czy dałem słuszną i należną zapłatę robotnikom i tym, którzy mi służą?
- Czy wyrządziłem innym szkodę?
- Czy zwróciłem cudzą rzecz i czy naprawiłem szkodę?
- Czy znosiłem cierpliwie bóle i przeciwności życiowe?
- Jak korzystam z dóbr materialnych?
- Czy potrafię zrezygnować z jakiejś sumy pieniędzy na cele charytatywne?
- Czy aktywnie wykorzystuję swoje talenty i zdolności, by służyć innym - czy też poddaję się nudzie i duchowej gnuśności?
- Czy pracując umysłowo dbam o kondycję fizyczną, i odwrotnie, pracując fizycznie wykorzystuję czas wolny, by wzbogacić się duchowo?
- A może jestem jedynie bezkrytycznym konsumentem poglądów innych ludzi, programu telewizyjnego?
- Czy szanuję wolność bliźniego swego - czy też chętnie uzależniam od siebie innych szafując uprzejmościami, podarunkami i obietnicami?
- Czy opowiadam się - nawet dopuszczając możliwość, że w konkretnym przypadku ograniczona zostanie moja wolność osobista - za porządkiem swobód i demokracji, czy też, gdy pojawiają się trudności i terror, natychmiast domagam się ingerencji "silnej ręki" państwa?
- Czy swoją wolność wykorzystuję jedynie jako osłonę dla zła?
- Czy mój stosunek do własności jest zgodny z nauką zawartą w tekstach Nowego Testamentu?
- Czy mój styl życia nie jest zbyt wystawny?
- Czy powodzi mi się dobrze cudzym kosztem?
- Czy rzeczywiście nadwyżki swojego majątku przekazuję na pomoc społeczną - wielkodusznie i nie oczekując na jakieś szczególne uznanie?
- Czy pozwalam innym odczuć, że to, co daję, jest "jałmużną"?
- Czy jestem jednym z tych obrotnych "złodziei" mienia społecznego: który udaje chorego, by jednocześnie czerpać korzyści z ubezpieczalni społecznej i pobiera wynagrodzenie za pracę? który zgłasza się jako bezrobotny, by otrzymać wsparcie, lecz jednocześnie skrycie pracuje zarobkowo? który podczas naprawy samochodu poleca usuwać na koszt ubezpieczającego te uszkodzenia, które nie powstały na skutek wypadku? który fałszując deklarację podatkową stara się na państwie "powetować sobie szkodę"?
- Czy pomagamy naszym dzieciom w tym, by samodzielnie dysponowały swoim tzw. kieszonkowym i swoją własnością, by dzieliły się nią z innymi, by na zasadzie wolnego wyboru mogły się ćwiczyć w wyrzeczeniach?
- A może "dla świętego spokoju" po prostu spełniamy każde ich życzenie?
- Czy budzimy w naszych dzieciach gotowość do niesienia pomocy i do solidarności z tymi, którzy tej pomocy potrzeby, czy też zasklepiamy się w tak zwanym "familiarnym egoizmie"?
- Czy w moim życiu liczą się przede wszystkim wartości osobowe - czy też większą wagę przywiązuję do wartości przed osobowych, do potrzeb czysto życiowych?
- Czy brałem udział w przekupstwie?
- Czy oszukałem bliźniego, ukradłem?
- Czy byłem niesprawiedliwy?
- Czy wynagrodziłem krzywdy?
- Czy wyrządzałem szkodę na własności państwowej, społecznej, prywatnej przez kradzież, niszczenie, nieoddanie rzeczy pożyczonych lub znalezionych?
- Czy oszukiwałem?
- Jak szanuję własność wspólną: w domu, w miejscach publicznych, w zakładzie pracy?
- Czy byłem chciwy lub zbytnio zajęty zdobywaniem pieniędzy?
- Czy byłem rozrzutny lub skąpy?
- Czy dostrzegam materialne potrzeby bliźnich? Kościoła?
- Czy zazdrościłem bliźniemu powodzenia w rzeczach materialnych?
VIII. NIE MÓW FAŁSZYWEGO ŚWIADECTWA PRZECIW BLIŹNIEMU SWEMU
„Nie będziesz mówił przeciw bliźniemu twemu kłamstwa jako świadek.” Wj 20, 16
"Bądźcie doskonali jak Ojciec" (Mt 5, 48)
- Czy oczerniałem bliźniego?
- Czy wypełniłem zobowiązania i dotrzymałem obietnic?
- Czy potrafię dotrzymywać sekretu?
- Czy przestrzegałem prawdy i wierności, czy może fałszywymi słowami, oszczerstwem, zniesławieniem, bezmyślnym sądem, naruszeniem sekretu wyrządziłem złoi innym?
- Czy potrafię docenić i uznać zdanie innych?
- Czy nie wykorzystuję luk prawnych dla osiągnięcia własnych korzyści?
- Czy nie wykorzystuję stanowiska dla osiągnięcia korzyści materialnych?
- Jak widzę siebie?
- Czy jestem otwarty na uwagi innych, czy nie odwracam się od tych, którzy wskazują na "ciemne plamy" mojego charakteru?
- Czy nie wypieram się swoich błędów i przewinień?
- A może upiększam swoje postępki i pomniejszam popełnione winy?
- Czy mam odwagę głosić swoje poglądy również tam, gdzie może mi to przynieść szkodę?
- Czy moja krytyka jakiegoś autorytetu jest rzeczywiście konstruktywna, czy też ma charakter burzący, negatywny; jest nierzeczowa i wypływa z osobistej niechęci?
- Czy z naszego otoczenia, z naszej mowy, naszych myśli i uczynków, nie wypiera się śmierci, czy nie jest ona tematem "tabu"?
- Jaki jest mój stosunek do wierności w rzeczach drobnych"?
- Czy dlatego toleruję kłamstwo: że nie chcę być szczery wobec siebie samego i że nie chcę być tym, kim jestem? że w swojej pracy zawodowej wobec innych udaję, iż stać mnie na zrobienie czegoś, co przekracza moje możliwości? że nie chcę widzieć spraw i nie chcę zajmować się sprawami, które wydają mi się nieprzyjemne?
- Czy bardzo ostrożnie obchodzę się ze słowem: gdy mówię o własnych przeżyciach - czy też chętnie przesadzam? gdy mówię o moich bliźnich i ich błędach? gdy opisuję jakieś wydarzenia - czy też chętnie przedstawiam wszystko w barwach czarno-białych?
- Czy dążę do tego, by zdobyć możliwie wszechstronny obraz rzeczywistości, czy też nie traktują prawdy poważnie, konsumując audycje telewizyjne bezmyślnie i bezkrytycznie; zadowalając się każdą informacją prasową?
- Czy dzieci i młodzież, obcując z nami, mają świadomość, że nasze zachowanie jest autentyczne?
- Czy w sporze, gniewie i zdenerwowaniu zaskakujemy nasze dzieci znienacka i oschle jakąś prawdą w formie groźby?
- Jak reagujemy na nieprawdomówność młodych ludzi?
- Czy uzbrajamy się w cierpliwość, by spokojnie pomówić z nimi o tym, co było powodem ich kłamstwa?
- Czy wobec dzieci i młodzieży przyznajemy się do naszych błędów i słabości - czy też staramy się te błędy zatuszować?
- Czy nasz stosunek do religii jest wiarygodny dla naszych dzieci?
- Czy byłem obłudny wobec bliźniego?
"A wiedz o tym, że w dniach ostatnich nastaną chwile trudne. Ludzie bowiem będą samolubni, chciwi, wyniośli, pyszni, bluźniący, nieposłuszni rodzicom, niewdzięczni, niegodziwi, bez serca, bezlitośni, miotający oszczerstwa, niepohamowani, bez uczuć ludzkich, nieprzychylni, zdrajcy, zuchwali, nadęci, miłujący bardziej rozkosz niż Boga. Będą okazywać pozór pobożności, ale wyrzekną się jej mocy. I od takich stroń." (2 Tm 3, 1-5)
Zastanów się, jaki grzech najczęściej popełniasz i dlaczego?
Co czynisz, aby się z niego poprawić?
Rachunek sumienia dla dorosłych - wzór V
GRZECHY WOBEC BOGA:
Grzechem jest:
- traktować Boga i religię jako sprawy trzeciorzędne i mało ważne
- tworzyć "własny" obraz Boga, bez liczenia się z Ewangelią i naukami Kościoła - nie widzieć w Bogu Istoty Najwyższej i kochającej nas osoby Ojca, któremu należy się najgłębsza miłość, zaufanie, uległość i gotowość do wszelkich ofiar
- nie liczyć się z Bogiem w swoich poglądach na świat i życie, w swych decyzjach i postępowaniu, układając życie bez Boga, a nawet przeciw Niemu, bez wnikania w Jego plany i znaki w naszym życiu
- przynależność do ateistycznych organizacji lub stowarzyszeń, branie czynnego lub biernego udziału w zwalczaniu wiary religijnej, w usuwaniu emblematów religijnych, w hamowaniu budowy, odbudowy lub rozbudowy obiektów sakralnych
- nieodpowiednio zachowywać się w kościele lub innych świątyniach, ośmieszać lub profanować rzeczy, miejsca lub gesty sakralne
- znieważać Najświętszy Sakrament
- nie modlić się
- modlić się w pośpiechu, niedbale
- nie uważać niedzieli za Dzień Pański, wykonywać niepotrzebne prace w tym dniu
- nie dokładać starań w zdobywaniu wiedzy religijnej i jej pogłębianiu
- nie czytać Pisma Świętego
- bez szacunku wymawiać imię Boga, Chrystusa i świętych, lekceważąco mówić o sprawach religii
- nie dążyć do rozwijania życia wewnętrznego i pełniejszej miłości Boga, zadowalając się przeciętnością, formalizmem i rutyną
- zapierać się wiary w Boga
GRZECHY WOBEC BLIŹNIEGO
Grzechem jest:
- przechodzić obojętnie obok potrzeb i cierpień ludzkich
- nosić w sercu gniew i nienawiść, żyć w niezgodzie bez podejmowania prób pojednania, żywić w sobie ducha zemsty i odwetu
- znieważać ludzi epitetami, przekleństwami, gestami, czynami
- szargać opinię drugiej osoby przez obmowy, plotki, posądzenia, podejrzenia, oszczerstwa, donosy
- nie odwoływać niesłusznych zarzutów, nie naprawiać szkód moralnych i materialnych
- pozywać przed sąd lub kolegium bez słusznej sprawy
- nie dawać możliwości samoobrony "oskarżonemu" lub "osądzonemu"
- "wykańczać" swoich przeciwników lub ludzi niemiłych, wykorzystując swoje stanowisko, znajomości itp
- traktować pracowników jako bezosobową siłę roboczą, nie służyć im pomocą, radą
- pogardzać innymi z racji niższego wykształcenia, stanowiska, innej religii, narodowości, rasy
- załatwiać sprawy poza kolejką
- nie ustępować miejsca osobom starszym, chorym lub słabym
- przychodzić nie w porę, wykorzystywać dobroć i gościnność innych, zanudzać swoimi sprawami i gadulstwem, nie chcieć i nie umieć słuchać innych
- nie szukać okazji by ludziom pomagać, sprawić im radość, nieść pokój i miłość
- nie walczyć z egoizmem i pychą
Miłość narzeczeńska
Grzechem jest:
- nie odróżniać miłości od pożądania
- podzielać poglądy o "próbnych" pożyciach przedmałżeńskich, wymagać ich lub propagować jako "dowód" miłości
- nie brać odpowiedzialności za osobę, której wyznało się swą miłość lub co do której nie żywi się wzajemnego uczucia miłości, redukując daną osobę do przedmiotu użycia i dostarczenia zmysłowej przyjemności
- namawiać do pożycia cielesnego lub stwarzać ku temu okazje przez podniecające zabawy, pieszczoty, autostop, wycieczki we dwoje, lekturę, filmy pornograficzne, nieprzyzwoite żarty itp
- ośmieszać dziewictwo i czystość
- nie dbać o skromność ubioru
- deprawować osoby nieletnie
- wykorzystywać chwile słabości drugiej osoby, usprawiedliwiając się, że "ona tego chciała"
- szantażować opuszczeniem, zerwaniem narzeczeństwa, jeśli nie da "dowodu miłości"
- namawiać do zabójstwa nienarodzonego dziecka, dopuszczać się aborcji
- dążyć do małżeństwa pomimo schorzeń mogących genetycznie obciążyć potomstwo
- nie przygotowywać sie na płaszczyźnie religijno-moralnej oraz materialnej do życia w małżeństwie i rodzinie
- nie przepajać miłości erotycznej miłością Boga przez wspólne uczestniczenie we Mszy świętej, przyjmowanie sakramentów
Miłość małżeńska i życie seksualne w małżeństwie
- traktować małżeństwo jako czysto prawny, a nie osobowy i sakramentalny związek dwojga ludzi sobie równych
- dysponować sobą, zdrowiem, wartościami moralnymi i materialnymi bez liczenia się ze współmałżonkiem
- zaniedbywać na co dzień wobec współmałżonka oznak delikatności, miłości, wymogów grzeczności i kultury
- jednostronnie, arbitralnie i despotycznie załatwiać sprawy rodziny i domu
- uchylać się od czynnego udziału w spełnianiu prac i posług domowych, przeceniać własny wkład w dobro wspólne
- poniżać swą godność, zakłócać spokój i ład pożycia małżeńskiego nadużywaniem alkoholu
- podnosić głos, stwarzać klimat napięć i niepokoju, ulegać irytacji
- obrażanie się i dąsanie
- maltretować fizycznie lub moralnie współmałżonka
- w konfliktach widzieć winę tylko współmałżonka
- przypominać i wypominać grzechy przeszłości, niedotrzymane obietnice itp.
- za wszelką cenę dążyć do wykazania i przeprowadzenia "swojej" racji
- cieszyć się z upokorzenie i porażek współmałżonka
- nie interesować się pracą zawodową i sukcesami współmałżonka
- nie znajdować słowa uznania i pochwały za wkład pracy, sukcesy i gusty współmałżonka
- przesadnie chwalić inne żony lub mężów wobec współmałżonka
- nie zdobywać się na uśmiech i humor nawet pomimo zmęczenia i kłopotów
- trawić czas na spotkania koleżeńskie, gry, rozrywki kosztem rodziny
- poświęcać rodzinę dla innych zajęć
- nie mieć czasu dla żony, męża i dzieci
- nie dbać o wspólne imprezy i rozrywki : wczasy, wycieczki, teatr, kino, odwiedziny
- nie otaczać należytą troską chorego lub cierpiącego współmałżonka
- zaniedbywać należne obowiązki względem rodziny, współmałżonka, odmawiać szacunku jego rodzicom, krewnym, wydawać o nich ujemne sądy, wyrażać się z lekceważeniem, nie szanować uczuć miłości u swego współmałżonka do swych rodziców, krewnych
- nie dążyć do stworzenia w małżeństwie wspólnoty materialnej
- trwonić nieodpowiedzialnie pieniądze na zbyteczne sprawy: alkohol, stroje, przyjęcia
- zaniedbywać wspólną modlitwę, wspólne uczestniczenie we Mszy świętej, wspólne przystępowanie do sakramentów świętych
- szukać w małżeństwie tylko przeżyć zmysłowych
- w pożyciu małżeńskim nie liczyć się ze stanem psychicznym i fizycznym współmałżonka, nie znać naturalnej metody poczęć, zmuszać do używania środków antykoncepcyjnych lub samemu je używać
- nie liczyć się z kulturą, skromnością i delikatnością, przyjmować i narzucać postawy, czynności i gesty uwłaczające godności człowieka i chrześcijanina
- z egoizmu, małoduszności i wygodnictwa ograniczać ilość potomstwa
- traktować sprawę dzietności rodziny jako autonomiczną, prywatną, bez rozliczeń z Bogiem
- źle wyrażać się o rodzinach wielodzietnych
- odmawiać bez powodu pożycia małżeńskiego
- zatruwać siebie i współmałżonka zazdrością i nieuzasadnionymi podejrzeniami
- nawiązywać flirty, uprawiać stosunki pozamałżeńskie
- straszyć współmałżonka rozwodem lub naprawdę do niego dążyć
- po rozwodzie cywilnym wstępować w nowe związki małżeńskie
- nie chcieć przebaczyć i pojednać się po grzechu wiarołomstwa
- nie dziękować nigdy Bogu za radość życia i pożycia małżeńskiego
Miłość rodziców względem dzieci
Grzechem jest:
- budzić nowe życie pomimo schorzeń, w stanie podniecenia alkoholowego, w trudnych i niezwykłych okolicznościach zewnętrznych
- nie okazywać zainteresowania i czułości dziecku po urodzeniu
- nie starać się o prawidłowy rozwój fizyczny i umysłowy dziecka
- ograniczać troskę o dziecko tylko do zaspokojenia jego potrzeb materialnych
- nie troszczyć się o religijno-moralne wychowanie dzieci, nie posyłać ich na naukę religii, nie dawać im dobrego przykładu
- nie interesować się twórczością i sprawami szkolnymi dziecka, nie znajdować czasu na rozmowy, spacery , wycieczki z dziećmi
- nie interesować się z kim dzieci utrzymują kontakty towarzyskie
- przeklinać dzieci, obrzucać je nieprzyzwoitymi epitetami, wyrażeniami, porównaniami, poniżać dzieci
- nie tworzyć w domu atmosfery miłości, bezpieczeństwa
- urządzać w domu rodzinnym awantury, kłótnie, libacje alkoholowe, opowiadać nieprzyzwoite żarty, wyśmiewać się z rzeczy religijnych
- pozwalać nieletniemu dziecku na picie alkoholu, palenie tytoniu
- zezwalać na oglądanie filmów przeznaczonych wyłącznie dla dorosłych
- być surowym w wymaganiach i karaniu, albo zbyt słabym i pobłażliwym, tolerować u dzieci fałszywe poglądy i złe postępowanie
- nie szanować indywidualnej osobowości dziecka
- w ogóle nie dbać o zbudowanie hierarchii wartości
- nie dążyć do wytworzenia klimatu, w którym rozwija się i dojrzewa wielokształtna miłość Boga i człowieka
- wywierać nacisk na wybór studiów, stanu czy zawodu dziecka według własnych upodobań i ambicji
- zabraniać, utrudniać lub zmuszać dziecko do małżeństwa
- dążyć do skłócenia lub rozbicia małżeństwa dziecka
- nie modlić się za swoje dzieci
Miłość dzieci względem rodziców
- nie szanować rodziców, odmawiać im szczerości, uległości, okłamywać ich, podnosić na nich rękę, przeklinać lub ubliżać im słowem, gestem
- nie współczuć rodzicom w ich cierpieniach
- nie troszczyć się o rodziców chorych, starych i niedołężnych, nie odwiedzać ich, nie pisać listów itp
- wstydzić się swoich rodziców
- szargać opinię rodziny
- opowiadać o wadach rodziców
- zagarniać lub wyłudzać na osobisty użytek majątek rodzinny bez liczenia się z potrzebami pozostałych członków rodziny
- zaniedbywać lub nie odwiedzać mogił swoich rodziców
- nie modlić się za rodziców żywych i umarłych
Życie i zdrowie
- stać się przyczyną pośrednią lub bezpośrednią śmierci człowieka narodzonego lub nienarodzonego
- uchylać się od odpowiedzialności materialnej wobec tych, którzy zostali dotknięci utratą bliskiego człowieka spowodowaną przez nas
- popierać przerywanie ciąży
- pochwalać przerywanie ciąży, zabójstwa, wojny
- narażać kogoś bez potrzeby na ryzyko utraty życia albo zdrowia, na trwałe lub okresowe kalectwo, na niebezpieczeństwo zatrucia, zakażenia, AIDS
- zaniedbywać higienę osobistą, higienę pomieszczenia i miejsca pracy
- prowadzić pojazdy bez przestrzegania przepisów drogowych, po spożyciu alkoholu, z nadmierną szybkością
- narażać siebie i innych na niebezpieczeństwo nieprawidłowym zachowaniem się na jezdni
Prawo do własności
- przywłaszczać sobie jakąkolwiek własność prywatną lub społeczną
- korzystać ze środków lokomocji bez posiadania lub kasowania biletu
- niszczyć własność społeczną lub prywatną
- przywłaszczać sobie cudze prace i cudze zasługi
- uprawiać nieuczciwość i oszustwo
- nieuczciwie i niesolidnie pracować
- przychodzić do pracy nietrzeźwym lub niewypoczętym, skracać czas pracy przez spóźnianie się albo wcześniejsze wychodzenie
- zdobywać zwolnienia lekarskie poza chorobą
- nie dotrzymywać terminów wykonania pracy lub płatności
- nie rozliczać się z pieniędzy prywatnych i społecznych
- domagać się łapówek, przyjmować łapówki
- zatrzymywać, opóźniać lub uszczuplać należną zapłatę pracownikom
- nie ubezpieczać swoich pracowników
- "robić pieniądze" bez pracy
- zatrzymywać zbyt długo pożyczone przedmioty, "zapominać" o ich oddawaniu
Prawo do prawdy i wolności
- kłamać, oszukiwać, tendencyjnie informować
- fałszować naukę, przemilczać istotne fakty, uogólniać
- milczeć z bojaźni lub wygodnictwa, gdy trzeba dać świadectwo prawdzie i sprawiedliwości
- podchodzić do ludzi z obłudą i pochlebstwem
- łamać tajemnicę zawodową, tajemnicę korespondencji, rozmów telefonicznych, mimo woli podsłuchanej spowiedzi
- zmuszać kogoś groźbami, dyskryminacją
- trudnić się podsłuchiwaniem, podglądaniem, donosicielstwem
- nie szanować czyjejś prywatności, przekonań i praktyk religijnych
- ograniczać swobodę społecznego i publicznego wyznawania przekonań religijnych
- udaremniać albo ograniczać spełnianie lub korzystanie z posług religijnych
- zakazywać wypełnianie obowiązków religijnych
GRZECHY WOBEC KOŚCIOŁA
Grzechem jest:
- pojmować Kościół jako instytucję, partię polityczną, a siebie jako klienta - a nie widzieć w nim Mistycznego Ciała Chrystusa
- utożsamiać Kościół z duchowieństwem
- opuszczać w niedzielę i święta Mszę świętą bez powodu lub z powodu małej niedogodności
- ograniczać się do uczestniczenia we Mszy tylko w niedzielę, pomimo łatwości uczestniczenia w niej także w ciągu tygodnia
- zachowywać się biernie i z dobrowolnym roztargnieniem w czasie Mszy
- nie brać czynnego udziału we Mszy
- zaniedbywać lub stronić od częstego przystępowania do Sakramentu Eucharystii, a w razie potrzeby od Sakramentu Pokuty
- przyjmować sakramenty świętokradzko( nie wypełniając warunków)
- potępiać i krytykować inne formy kultu i pobożności
- uchylać się od wszelkiej formy działalności apostolskiej
- posuwać się w tolerancji innych religii do twierdzenia, że "wszystkie religie są sobie równe"
- chrześcijan niekatolików uważać za wrogów
- ograniczać rolę Kościoła do administrowania sakramentów, a odmawiać mu władzy nauczycielskiej w sprawach wiary i moralności
- nie poszerzać i systematycznie nie pogłębiać znajomości nauki Kościoła
- głosić poglądy niezgodne z doktryną katolicką
- krytykować duchowieństwo
- nie dotrzymywać wierności wierze i odrzucać autentyczne wartości chrześcijańskie
- unikać w rozmowach spraw i problemów religii lub Kościoła, uważać to za rzecz wstydliwą, "nietaktowną"
- być biernym i nie zainteresowanym w organizowaniu nauczania religii dzieci i młodzieży
- przeszkadzać w organizowaniu lub przeprowadzaniu katechizacji dzieci i młodzieży
- nie znajdować w niedzielę lub święta czasy na chwilę osobistej modlitwy i refleksji
- wolny czas niedzieli lub święta spędzać w lokalach pijąc alkohol
- podawać lub spożywać nadmierne ilości alkoholu w czasie rodzinnych przyjęć z okazji Chrztu dziecka, Pierwszej Komunii świętej, Sakramentu Małżeństwa itp
- nie szanować świąt kościelnych
- nie przestrzegać postów i okresowego powstrzymywania się od organizowania hucznych zabaw
- nie przestrzegać chrześcijańskich tradycji, związanych ze świętami lub okresami roku liturgicznego
- nie interesować się w ogóle problemami i życiem Kościoła
- być obojętnym wobec problemu powołań kapłańskich
- nie modlić się za papieża i duchowieństwo
- kompromitować Kościół postawą i czynami przeciwnymi duchowi Ewangelii
- zapierać się przynależności do Kościoła Katolickiego
GRZECHY WOBEC SAMEGO SIEBIE
Małoduszność
Grzechem jest:
- nie mieć ideału wzorca swej osobowości, mając - nie realizować go
- nie brać pod uwagę życia wiecznego
- nie pamiętać o tym, że musimy współpracować z Bogiem w tworzeniu ładu, porządku, piękna
- nie wykorzystywać w pełni swych możliwości i talentów
- nie szukać i nie wypełniać swego szczególnego powołania, planu Bożego wobec siebie
- nie dokształcać się zawodowo
- godzić się na zastój w rozwoju swojej kultury umysłowej i moralnej
- uzależniać się od alkoholu, narkotyków, palenia tytoniu
- nie starać się o poznanie nurtów myśli i kierunków rozwoju swojej epoki
- źle gospodarować czasem - marnować go na pustą gadaninę, rozrywkę, przesadną toaletę itp
- usprawiedliwiać swój zastój i grzechy "koniecznością życiową", "takimi czasami", "obecną sytuacją" itp
Zła ambicja
- dążyć do wyższej stopy życiowej kosztem wartości moralnych i kulturowych
- całkowicie poświęcać się zarabianiu pieniędzy i widzieć w tym główny cel swego życia
- popadać w zadłużenia i nie oddawać pożyczki
- widzieć swą pracę tylko od strony zarobku
- dążyć do zdystansowania innych w materialnym dorabianiu się
- przeceniać swoje zdolności, zasługi, autorytet
- stawiać ambicji inne cele niż służenie bliźniemu, ojczyźnie, narodowi, Bogu
Pycha i próżność
- wynosić się ponad innych, podkreślać swoją przewagę inteligencji, władzy, zamożności, swoje zasługi i nie pamiętać, że wszystko zawdzięczamy Bogu i ludziom
- uważać się za właściciela, a nie "włodarza" dóbr, które mają przez nas służyć bliźnim
- mieć w pogardzie innych, pogardliwie się o nich wyrażać, poniżać innych
- separować się od innych w poczuciu własnej wyższości
- wszędzie podkreślać swoje "ja", lekceważyć co mówią inni
- być przewrażliwionym na punkcie miłości własnej- zbyt łatwo się obrażać
- przesadnie się stroić, nie przestrzegać zasad przyzwoitości, budzić niesmak u bliźnich, szpecić siebie przez nadużywanie kosmetyków
- ulegać snobizmowi, lekceważyć formy towarzyskie
Grzechy wobec ciała
- nie troszczyć się wcale o swoje zdrowie
- zaniedbywać sen, posiłki, wypoczynek
- zamraczać się alkoholem, nadmierną ilością tytoniu, używać narkotyków
- nadużywać napojów i pokarmów
- niszczyć zdrowie przez nieumiarkowany sport, odchudzanie się, nieodpowiedni ubiór w zależności od aury
- uprawiać samogwałt, wchodzić w nałóg, uzależnienie, wchodzić w stosunki homoseksualne, lesbijskie, pedofilskie itp.
Brak umiaru
- przesadnie troszczyć się o zdrowie
- nie panować nad swoimi uczuciami: radością, humorem, gadulstwem i narzucać swoje nastroje innym
- robić z siebie "ofiarę losu"
- ulegać depresjom, załamaniom - po stratach i niepowodzeniach, czynić za nie odpowiedzialnym Boga i ludzi, nie widzieć w tym stron pozytywnych
- uogólniać zło i wady ludzkie, popadać w zgorzknienie i pesymizm
Nieład życia
- nie mieć ogólnego schematu planu dnia, nie kalkulować podejmowanych zobowiązań ze swymi możliwościami czasowymi
- nie mieć przed oczyma hierarchii wartości, nie brać pod uwagę motywów moralnych i zobowiązań osobowych w podejmowaniu decyzji
- być "roztrzepanym", tolerować nieporządek i bałagan w domu, w swym wyglądzie
- bezmyślnie i pochopnie wydawać pieniądze
- podejmować decyzje pod wrażeniem chwili, bez dostatecznego przemyślenia lub modlitwy
Zastanów się, jaki grzech popełniasz najczęściej i dlaczego? Co uczynisz, aby się z niego poprawić?
http://www.republika.pl/kanaan_odnowa
Rachunek sumienia dla dorosłych - wzór VI
I PRZYKAZANIE: "NIE BĘDZIESZ MIAŁ BOGOW CUDZYCH PRZEDE MNĄ"
Wiara:
- Jaka jest moja wiara?
- Co robiłem, aby lepiej Boga poznać i pogłębić wiarę, jakie są moje zaniedbania w tej dziedzinie?
- Jakie czytałem książki i pisma?
- Czy unikałem złej lektury? Czy inni nie uważają mojej postawy za odstępstwo?
- Czy starałem się wyjaśnić sobie wątpliwości w dziedzinie wiary (np. przez pytanie osób kompetentnych, lekturę)?
Nadzieja:
- Jak wygląda moja ufność?
- Czy coś nie przywiązuje mnie tak dalece, że przestaję myśleć o zbawieniu (np. posiadanie, przyjemności, praca, troski)?
- Jak się odnoszę do przyjemności i radości, czy dziękuję Bogu?
- Jak się zachowuję w niepowodzeniach, jaki jest mój stosunek do cierpienia? Co myślę o moim spotkaniu z Panem Bogiem w chwili mej śmierci?
Miłość:
- Jak przejawiam zainteresowanie życiem Kościoła?
- Czy czuję się jego członkiem?
- Czy biorę na siebie odpowiedzialność za jego świętość?
- Czy moje życie może być przykładem życia ucznia Pana Jezusa?
- Co mi sumienie wyrzuca, jeśli chodzi o moją postawę katolicką?
- Jaki jest mój stosunek do przykazań, Sakramentów, obowiązków religijnych?
- Jak uczestniczę w rekolekcjach? Czy pamiętam o potrzebach materialnych Kościoła?
- Jak okazuję swą troskę o Kościół? Jaki jest mój udział w nabożeństwach i obchodach kościelnych?
II PRZYKAZANIE: "NIE BĘDZIESZ BRAŁ IMIENIA PANA BOGA SWEGO NADAREMNO"
- Jak i w jakich okolicznościach wymawiałem imiona święte?
- Kiedy i jak się modlę?
- Czy staram się modlić coraz lepiej?
- Czy znajduję czas na refleksję, aby zawsze dostrzec sens życia w świetle Bożej prawdy?
III PRZYKAZANIE: "PAMIĘTAJ, ABYŚ DZIEŃ ŚWIĘTY ŚWIĘCIŁ"
- Jak święcę dzień Pański - niedzielę?
- Czy i jak uczestniczę we Mszy świętej?
- Czy znam Mszę Świętą?
- Co mogę uczynić, by coraz lepiej uczestniczyć w ofierze Mszy Świętej?
- Czy wykonywałem bez koniecznej potrzeby ciężkie prace w niedziele i święta?
- Co robię w niedzielę dla zdrowia lub wypoczynku, dla rodziny?
- Jak spędzam czas wolny?
- Jakie są moje zaniedbania w tej dziedzinie?
- Jak wygląda moja modlitwa w dniu Pańskim?
- Czy staram się, by wszyscy, którymi się opiekuję, wychowuję, wzięli udział we Mszy Świętej?
- Czy staram się pomóc tym, którzy mają trudności w uczestniczeniu we Mszy Świętej, przez np. podjęcie opieki nad dziećmi czy chorym?
- Jak przyczyniam się do wytworzenia w domu właściwej atmosfery dnia świętego (spokoju, odpoczynku modlitwy)?
- Czy w tym dniu staram się znaleźć czas na osobiste dokształcenie religijne?
IV PRZYKAZANIE: "CZCIJ OJCA SWEGO I MATKĘ SWOJĄ"
- Jaki jestem w domu dla rodziców, dla domowników?
- Czy spełniam słuszne polecenia przełożonych dostrzegając w nich wolę Bożą?
- Czy pamiętam, że zawsze trzeba więcej słuchać Boga niż ludzi"?
V PRZYKAZANIE: "NIE ZABIJAJ"
- Jak się odnosiłem do życia ludzkiego?
- Do życia nienarodzonych dzieci?
- Czy nie jestem winien grzechu ciężkiego przerwania życia dziecka nienarodzonego, przez doradzanie, współudział?
- Jak się troszczę o zdrowie swoje i innych (ubiór, konieczny odpoczynek, sen)?
- Czy nie szkodzę na zdrowiu sobie i innym (bójki, picie, palenie, namawianie do tego, nieumiarkowane uprawianie zabaw i sportu)?
- Czy przestrzegałem przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy?
- Jak przestrzegałem przepisów o ruchu drogowym?
- Czy nie prowadziłem pojazdu po wypiciu alkoholu? - Ile razy?
- Co robiłem, by inni mogli spokojnie pracować i odpoczywać?
- Czy starałem się godzić pokłóconych?
- Czy jestem usłużny?
- Czy chętnie udzielam pomocy (np. w drodze)?
VI i IX PRZYKAZANIE: NIE CUDZOŁÓŻ"; "NIE POŻĄDAJ ZONY BLIŹNIEGO SWEGO"
- Czy zawsze myślałem i mówiłem zgodnie z myślą Bożą i Bożymi zamiarami o ludzkiej miłości, o życiu płciowym, o poczęciu i urodzeniu dziecka, o ojcostwie i macierzyństwie?
- Czy zawsze odnosiłem sprawy płci do małżeństwa i umiałem dostrzec ich piękno i wartość?
- Czy szanowałem ciało, jego siły rozrodcze?
- Czy byłem czysty w myśli, pragnieniach, w mowie i uczynkach?
- Czy nie wykorzystałem czyjegoś uczucia?
- Jak zachowywałem się na wczasach, na wycieczkach, urlopach, kuracjach?
- Czy unikałem okazji do złego - strój, filmy, rozmowy ,towarzystwo?
VII i X PRZYKAZANIE: "NIE KRADNIJ"; "NIE POŻĄDAJ ŻADNEJ RZECZY BLIŹNIEGO SWEGO"
- Czy szanuję cudze rzeczy? - Własność wspólną w domu, urządzenia w miejscu pracy i miejscach publicznych?
- Czy pamiętam, że własność narodu (państwa) nie jest moją własnością osobistą i że przywłaszczenie jej jest grzechem?
- Czy wziąłem lub pożyczyłem coś od kogoś i nie oddałem?
- Czy coś znalazłem?
- Co z tym zrobiłem?
- Jakie cudze rzeczy posiadam - kiedy je zwrócę, nawet bez wiedzy właściciela?
- Czy we wszystkim byłem uczciwy?
- Czy nie wyrządziłem komuś szkody?
- Czy oszczędzam - ile?
- Jak gospodaruję pieniędzmi, czy nie mam nieuzasadnionych długów?
- Czy pamiętam, że Bóg daje nam rzeczy, byśmy się nimi dzielili z potrzebującymi (nawet telewizor i pojazd).
- Czy nie posiadałem czegoś ze szkodą dla innych?
VIII PRZYKAZANIE: "NIE MÓW FAŁSZYWEGO ŚWIADECTWA PRZECIW BLIŹNIEMU TWEMU"
- Jak używałem daru mowy?
- Czy zawsze mówiłem prawdę?
- Czy potrafiłem przezwyciężyć strach, nieśmiałość, źle rozumianą uprzejmość?
- Czy unikałem przesady, jednostronności, uogólnień, nieścisłości, blagi?
- Czy unikałem gadulstwa?
- Co mówiłem o innych (obmowa, plotki, oszczerstwo)?
- Jak dotrzymuję obietnic?
- Czy ktoś nie ma żalu do mnie za moje słowa?
- Czy dotrzymywałem tajemnic osobistych i służbowych?
Rachunek sumienia dla dorosłych - wzór VII
"Trzeba rozbudzać w każdym wierzącym prawdziwą tęsknotę za świętością, mocne pragnienie nawrócenia i osobistej odnowy w klimacie coraz żarliwszej modlitwy i solidarności z bliźnimi, zwłaszcza z najbardziej potrzebującymi" (TMA 41).
I. Czcij jedynie Boga
- Czy wyparłem się tego, że jestem katolikiem?
- Czy opuściłem jakąś praktykę religijną, aby uniknąć ośmieszenia lub z innych względów ludzkich?
- Czy aktywnie uczestniczyłem w nabożeństwach niekatolickich wbrew wskazaniom Kościoła?
- Czy bez potrzeby wystawiałem na niebezpieczeństwo wiarę swoją lub innych?
- Czy przez dłuższy czas zaniedbywałem modlitwę i popadłem w obojętność wobec sakramentów?
- Czy regularnie czytam Pismo święte?
- Czy pogłębiam swoją wiedzę religijną przez słuchanie kazań, czytanie prasy i książek religijnych, uczestnictwo w rekolekcjach...?
- Czy uczestniczę w życiu Kościoła, tzn. czy interesuję się życiem swojej parafii, Kościołem w Polsce i na świecie?
II. Szanuj Imię Boże
- Czy wypowiadałem Imię Boże bez szacunku, w złości lub w żartach?
- Czy przeklinałem innych, rozmyślnie życząc im zła lub prosząc Boga, aby zesłał na nich nieszczęście?
- Czy świadomie wzywałem Boga na świadka, że mówię prawdę, wiedząc, że kłamię?
III. Szanuj Dzień Pański
- Czy dobrowolnie opuściłem Mszę niedzielną lub świąteczną bez przyczyny?
- Czy nakłaniałem do tego innych?
- Czy w Dzień Pański wykonywałem pracę, która nie była niezbędna?
- Czy namawiałem do tego innych?
- Czy zachowuję przykazania kościelne dotyczące postów oraz powstrzymywania się od udziału w hucznych zabawach w Adwencie i w okresie Wielkiego Postu?
Trzy pierwsze przykazania dotyczą mojej bezpośredniej relacji z Bogiem. Następne siedem odnosi się do mojej postawy wobec bliźniego. Są one ukonkretnieniem nakazu Chrystusa, by z miłości do Niego kochać bliźniego, jak samego siebie.
IV. Okazuj szacunek i posłuszeństwo tym, którzy sprawują prawowitą władzę
- Czy nie zaniedbywałem się w miłości do moich rodziców?
- Czy troszczyłem się o nich należycie w ich chorobie, podeszłym wieku, bezradności?
- Czy jako rodzic byłem sprawiedliwy dla moich dzieci?
- Czy dostatecznie troszczyłem się o ich potrzeby duchowe?
- Czy nie zaniedbywałem ich wychowania religijnego?
- Czy nie dawałem im złego przykładu?
- Czy egoistycznie nie przeszkadzałem w realizacji ich powołania?
- Czy troszczyłem się odpowiednio o ich potrzeby fizyczne i emocjonalne?
- Czy okazywałem posłuszeństwo tym, którzy mają nade mną prawowitą władzę?
- Czy uchylałem się od obowiązku płacenia podatków, brania udziału w wyborach, obrony kraju?
V. Szanuj bliźnich, duszę i ciało
- Czy jestem bezpośrednio lub pośrednio odpowiedzialny za czyjąś śmierć czy poważne obrażenia w wyniku świadomego działania, karygodnego zaniedbania lub bezmyślności?
- Czy próbowałem odebrać sobie życie?
- Czy mam na sumieniu dokonanie aborcji - przez poddanie się jej, wykonywanie zabiegów, namawianie kogoś?
- Czy żywiłem do kogoś nienawiść?
- Czy starałem się z nim rozmawiać?
- Czy odrzuciłem przeprosiny kogoś, kto mnie obraził?
- Czy poszukiwałem zemsty?
- Czy odczuwałem nienawiść do jakiejś grupy ludzi ze względu na ich rasę, narodowość, wiek czy odmienność religii?
- Czy byłem niecierpliwy lub niemiłosierny w słowach lub uczynkach, ponieważ inni mnie denerwowali?
- Czy byłem uparty w swoich poglądach i krytycznie nastawiony do innych?
- Czy zazdrościłem innym?
- Czy nadużywałem alkoholu?
- Czy moje pijaństwo pozbawiło rodzinę odpowiednich środków utrzymania, dobrego przykładu, szacunku społecznego?
- Czy doprowadziło mnie do innych grzechów w myślach, słowach i uczynkach?
- Czy naraziłem na poważne niebezpieczeństwo życie swoje i innych łamiąc przepisy ruchu drogowego, prowadząc pojazd pod wpływem alkoholu lub pozwalając swoim dzieciom prowadzić samochód bez odpowiednich umiejętności z ich strony?
- Czy stałem się powodem zgorszenia dla innych?
- Czy narażałem swoje zdrowie poprzez złą dietę, nadużywanie alkoholu, tytoniu, leków?
- Czy bez uzasadnienia, ze szkodą dla własnego organizmu, przyjmowałem narkotyki?
- Czy zajmowałem się handlem narkotykami lub bronią?
- Czy zaniedbywałem pracę nad wprowadzaniem pokoju i sprawiedliwości na świecie?
VI. i IX. Szanuj świętość pożycia seksualnego
- Czy dopuściłem się zdrady małżeńskiej? Cudzołóstwa? Kazirodztwa (kontakty seksualne z członkami rodziny)?
- Czy grzeszyłem przeciwko własnemu ciału przez masturbację?
- Czy dobrowolnie poddawałem się nieczystym myślom?
- Czy angażowałem się w przedłużone, intensywne pocałunki lub pieszczoty?
- Czy słuchałem lub uczestniczyłem w nieczystych rozmowach?
- Czy, bez ważnego powodu, czytałem książki lub chodziłem do miejsc rozrywki, o których wiedziałem, że są nieprzyzwoite i niemoralne?
- Czy popełniałem grzech nieczystości z osobami tej samej płci?
- Czy narażałem innych na poważny grzech lub zachęcałem ich do niego przez nieskromne gesty, zachowanie lub strój?
- Czy wykonywałem akt małżeński w niewłaściwy sposób, bez otwarcia się na nowe życie?
- Czy nie zaniedbywałem traktowania mojego współmałżonka jak równego sobie?
VII. i X. Szanuj własność innych
- Czy coś komuś ukradłem lub przywłaszczyłem sobie? (Powinienem podać wartość ukradzionej rzeczy i sytuację majątkową osoby, do której należała)
- Czy zwróciłem przywłaszczoną rzecz, pożyczone pieniądze...?
- Czy kupowałem lub przyjmowałem w prezencie rzeczy, o których wiedziałem, że są kradzione?
- Czy rozmyślnie zniszczyłem czyjąś własność?
- Czy zatrzymałem coś, co znalazłem, nawet jeśli mogłem łatwo zidentyfikować właściciela?
- Czy przyjmowałem lub proponowałem łapówki?
- Czy, będąc pracodawcą, płaciłem zbyt niskie zarobki moim pracownikom, zatrudniałem ludzi bez uczciwej umowy lub też w prowadzeniu przedsiębiorstwa angażowałem się w nieuczciwe interesy z klientami, konkurencją, pracownikami?
- Czy, będąc pracownikiem, zaniedbywałem pracę, której się podjąłem? Czy podejmowałem pracę na nieuczciwych zasadach? Czy traktowałem z szacunkiem cudzą własność?
- Czy zaniedbywałem płacenia rachunków, dotrzymywania obietnic i kontraktów?
- Czy przeznaczyłem uczciwą część swoich zarobków na utrzymanie Kościoła? (Darowizny na inne szlachetne cele są aktami miłosierdzia. Utrzymywanie własnej parafii jest moim obowiązkiem)
- Czy zaniedbywałem uczynki miłosierdzia?
VIII. Szanuj prawdę i dobre imię bliźniego
- Czy kłamałem?
- Czy jestem winien krzywoprzysięstwa?
- Czy zaszkodziłem czyjejś reputacji przez kłamstwo (oszczerstwo) lub mówienie bez potrzeby o cudzych grzechach, które nie są powszechnie znane (obmowa)?
- Czy podjąłem wystarczający wysiłek w celu przywrócenia dobrego imienia osobie, której reputacji zaszkodziłem?
- Czy plotkowałem lub w jakiś inny sposób byłem niemiłosierny w mowie?
- Czy naruszyłem czyjąś prywatność, np. przez czytanie cudzych listów bez pozwolenia?
- Czy mam na sumieniu pochopne osądzanie, przypisywanie komuś zła bez dostatecznych powodów?
- Czy w mowie dyskryminowałem jakąś grupę rasową, np. określając ją obraźliwym słowem?
- Czy zatrzymywałem informacje dla tych, którzy mieli do nich prawo?
"Jubileusz jest naglącym wezwaniem do nawrócenia serca przez przemianę życia. Przypomina wszystkim, że nie wolno przypisywać absolutnej wartości dobrom ziemskim, gdyż one nie są Bogiem, ani ludzkiemu panowaniu czy żądzy panowania, bo ziemia należy do Boga i tylko do Niego." (IM 12).
Rachunek sumienia dla dorosłych - wzór VIII
Moja postawa wobec Boga
- Czy wierzę we wszystkie prawdy wiary katolickiej?
- Czy byłem i jestem wierny Bogu mimo przeciwności życiowych?
- Czy zgadzam się z wolą Bożą, zwłaszcza wtedy, gdy jestem starszy, niedołężny, samotny, opuszczony, niewiele przydatny ludziom? Czy w Bogu szukam pociechy i wytrwania w moich utrapieniach?
- Czy nie złorzeczę Bogu z powodu mych cierpień, choroby, kalectwa, niedostatku materialnego, braku serca ze strony mych dzieci i najbliższych?
- Czy w ciągu całego roku, a szczególnie teraz, kiedy mam tak wiele czasu, zaczynam i kończę mój dzień modlitwą? Czy wolne chwile poświęcam na rozmowę z Bogiem? Jak wygląda moja modlitwa?
- Czy wszystkie swoje zajęcia uświęcam poprzez ofiarowanie ich memu Ojcu, który jest w niebie?
- Czy modlę się wewnętrznie skupiony, oddalając pilnie wszelkie roztargnienia?
- Czy utrzymuję serdeczną łączność z Bogiem przez: uczęszczanie na Msze Świętej, zwłaszcza w niedziele i święta? Przez przystępowanie częściej do spowiedzi i Komunii świętej? Przez czytanie prasy i książek o treści religijnej, zwłaszcza Pisma Świętego? Przez codzienne odmawianie różańca świętego?
- Może od dawna chodzę z grzechem ciężkim w duszy? Dlaczego nie zrywam z nim przez Sakrament Pokuty?
- Czy swoim postępowaniem utwierdzam w życiu religijnym dzieci, wnuki i najbliższe otoczenie? A może postępuję inaczej?
- Czy moja pobożność nie jest powierzchowną dewocją, która innych razi i odpycha od Boga?
- Czy nie występowałem przeciwko Bogu, religii i Kościołowi?
- Czy nie bluźniłem Bogu, nie przysięgałem fałszywie, wzywając Go na świadka?
- Czy nie wstydziłem się swojej wiary, nie zdradzałem Boga ze względu na ludzi lub jakiś osobisty interes materialny?
- Czy nie korzystałem z niedziel i świąt, by uprawiać próżniactwo, rozpustę, pijaństwo lub pracować zarobkowo?
- Czy nie wierzyłem w gusła, zabobony, horoskopy i wróżby?
- Czy nie przeszkadzałem komu z mej rodziny lub znajomych w ich wypełnianiu praktyk religijnych? Czy nie odwodziłem kogo od wiary i Kościoła?
- Czy czuję się w duchu Soboru Watykańskiego współodpowiedzialny za stan, działalność i rozwój Kościoła?
- Czy nie wydawałem krytycznych i krzywdzących sądów o Kościele, opierając je na podstawie pojedynczych faktów z życia tego lub owego kapłana?
- Czy bronię Kościoła i jego kapłanów, ilekroć zachodzi tego potrzeba?
- Czy modlę się za Papieża, biskupów i kapłanów, i o zjednoczenie wszystkich wyznań chrześcijańskich w jeden Rzymskokatolicki Kościół Powszechny?
- Czy zachowuję posty nakazane przez Kościół?
- Czy daję przykład w tym innym, a zwłaszcza najbliższym w rodzinie?
Moja postawa wobec bliźnich
Rodzice
- Czy odnoszę się z szacunkiem do żyjących rodziców? Czy okazuję im serce, wyrozumiałość i otaczam należytą troską? Czy daję im odpowiednie utrzymanie materialne?
- Czy w wypadku poważnej choroby staram się zaspokoić ich potrzeby duchowe, sprowadzając kapłana do domu?
- Czy modlę się za rodziców żyjących i zmarłych? Zamawiam za nich Msze Św.?
- Czy nie poniewierałem swoich rodziców i nie krzywdziłem ich w jakikolwiek sposób?
- Czy ich odwiedzam?
- Czy w swej chorobie, starości i niedołęstwie nie jestem zbyt przykry, wymagający lub wprost nieznośny dla swych dzieci i wnuków? Czy ich nie terroryzuję, nie zatruwam im życia, nie wymagam zbyt wiele?
Otoczenie
- Czy w stosunku do swego otoczenia staram się być grzeczny, miły, zgodny, usłużny, w miarę sil użyteczny?
- Czy nie wprowadzam w krąg swoich najbliższych nastroju kłótni, niezgody, napiętych nerwów, wzajemnej zawiści i niechęci?
- Czy w moich słowach i postępowaniu nie wysuwa się na pierwszy plan mój egoizm, ciasnota mego umysłu i serca, starcza chciwość i chęć dogadzania tylko sobie z pominięciem innych?
- Czy niepomny swoich cierpień i niedostatków, chcę i potrafię zrozumieć innych ludzi chorych, starych, niedołężnych, i próbuję ulżyć ich nędzy materialnej i duchowej?
- Czy staram się zapominać i darować doznane krzywdy i urazy?
- Czy nie zakłócałem innym spokoju, nie wyrządzałem przykrości, nie zachowuję się wobec nich obojętnie?
- Czy nie dokuczałem złośliwie członkom rodziny, bliskim, współpracownikom, współmieszkańcom?
- Czy na co dzień nie kieruję się duchem niechęci do bliźnich, zemstą, obmową, oszczerstwem?
- Czy nie gniewam się z kimś, nie rozmawiam? Z jakiego powodu?
- Czy nie zanudzam innych opowiadaniem o sobie, przechwalaniem się swymi sukcesami życiowymi?
- Czy nie odnoszę się do swego otoczenia w sposób grubiański?
- Czy nie zaszkodziłem komuś fałszywymi donosami, anonimami, kłamliwymi oświadczeniami?
- Czy nie jestem skłonny do posądzeń i podejrzliwości?
- Czy nie przywłaszczyłem sobie cudzej własności tak zarówno prywatnej, jak i społecznej? Ile razy? Na jaką sumę?
- Czy nie jestem winien cudzej śmierci? Może wpływałem na synową, córkę lub znajomą niewiastę, by pozbawiła dziecko życia w swym łonie?
- Czy nie mam na sumieniu nie oddanych długów lub znalezionych rzeczy? Kiedy i jak chcę to uregulować?
Wobec samego siebie
- Czy umiem przyznać się sam przed sobą do swoich wad, błędów i grzechów?
- Czy w chorobie, samotności i opuszczeniu umiem zachować spokój i cierpliwość?
- Czy w moich doświadczeniach i krzyżach życiowych umiem dopatrzyć się woli Bożej? Czy staram się je przeżywać jako zadośćuczynienie wobec sprawiedliwości Bożej za wszystkie grzechy całego życia?
- Czy świadomie i dobrowolnie przygotowuję się do śmierci? Czy staram się uporządkować wszystkie sprawy tak materialne jak i moralne, aby być gotowym w każdej chwili na wezwanie Pana?
ks. Staniław Chabiński SAC
Rachunek sumienia dla dorosłych - wzór IX
I przykazanie Boże
Pierwsze przykazanie nakazuje czcić Pana Boga i służyć Mu przez wiarę, modlitwę i dobre uczynki.
Przeciw pierwszemu przykazaniu Boskiemu grzeszy:
- Kto pacierz zaniedbuje, albo nienabożnie odmawia.
- Kto się wiary świętej wstydzi, albo się wiary zapiera.
- Kto dobrowolnie wątpi o jakiejś prawdzie wiary.
- Kto w zabobony lub czary wierzy.
- Kto znieważa poświęcone miejsca i rzeczy (kościoły, cmentarze, krzyże, obrazy itd.).
- Kto zuchwale, licząc na miłosierdzie Boże, grzeszy.
Uwaga: Gdybyś dłuższy czas nie chciał się modlić, popełniłbyś grzech ciężki.
Kto umie dobrze się modlić, umie dobrze żyć.
II przykazanie
Nakłada obowiązek czci świętego Imienia Bożego.
Przeciw drugiemu przykazaniu Boskiemu grzeszy:
- Kto imiona święte lekkomyślnie wymawia.
- Kto na Boga narzeka, szemrze przeciw Bogu.
- Kto żartuje z Boga i rzeczy świętych.
- Kto się z Boga albo ze Świętych Pańskich, albo z Kościoła naśmiewa.
- Kto przeklina albo święte słowa w złości wymawia.
- Kto lekkomyślnie lub fałszywie przysięga, albo się Bogiem świadczy (np.: jak Bóg nade mną, Rany Boskie).
- Kto Bogu co obiecuje, ślubuje, a ślubu nie zachowa.
Uwaga: Najczęściej "przysięgi" dzieci są jedynie wymawianiem Imion Świętych bez uszanowania. Unikaj i takiego grzechu.
"Przekleństwo, mówi Pan Zastępów, przyjdzie na dom przysięgającego na Imię Moje kłamliwie i zamieszka w domu jego i zniszczy go" (Zachar. 5-3, 4).
III przykazanie O niedzieli i świętach
Trzecie przykazanie zabrania pracy w dni święte oraz zobowiązuje do oddawania czci publicznej Panu Bogu.
Przeciw trzeciemu przykazaniu Boskiemu grzeszy:
- Kto w niedziele i święta z własnej winy opuszcza Mszę świętą albo za późno na nią przychodzi, lub przed zakończeniem wychodzi.
- Kto kazania i nauki zaniedbuje.
- Kto się w kościele nabożnie nie zachowuje.
- Kto w dzień święty wykonuje ciężką pracę, bez koniecznej potrzeby.
Uwaga: Grzech ciężki popełniłby ten:
1) kto by w niedziele i święta opuścił bez ważnej krzyczymy chociażby jedną z głównych części Mszy Św.: Ofiarowanie, Przeistoczenie, Komunię świętą;
2) kto by w dni święte wykonywał pracę ciężką, przez dłuższy czas, bez koniecznej potrzeby lub pozwolenia władzy duchownej.
Przez "konieczną potrzebę" należy Rozumieć albo wyraźny nakaz miłości bliźniego (dowóz żywności do wielkich miast, przewóz podróżnych, ratunek i pielęgnowanie chorych, pomoc w nieszczęśliwym wypadku), zwalczanie klęski żywiołowej (pożar, powódź) albo ważne dobro społeczne.
"Poświęcaj niedziele Bogu, a szczęście będzie w twym progu".
IV przykazanie
Czwarte przykazanie nakazuje czcić rodziców, szanować przełożonych i słuchać prawowitej władzy państwowej.
Jakim jesteś synem czy córką wzglądem swoich rodziców?
Może krnąbrnym, nieposłusznym, lekceważącym rodziców..., życzyłeś im źle..., jesteś przyczyną zgorszenia w domu?
Jak się odnosisz do władz i przełożonych?
Jeśli jesteś ojcem lub. matką: czy spełniasz obowiązki wobec swych dzieci?
Czy troszczysz się o ich dobre wychowanie w duchu Bożym?
Czy uczysz zasad wiary, modlitwy, prowadzisz dzieci do kościoła?
Strzeżesz przed zgorszeniem?
Uwaga: Znaczne przekroczenie przeciwko szacunkowi, miłości i posłuszeństwu wobec rodziców i przełożonych jest grzechem ciężkim.
"Rodziców czczące dziecię ma zawsze szczęście na świecie".
V przykazanie
Piąte przykazanie nakazuje miłować bliźnich i nie czynić nikomu krzywdy.
Przeciw piątemu przykazaniu Boskiemu grzeszy:
- Kto bliźniemu nieszczęścia, choroby lub śmierci życzy.
- Kto bliźniego przezywa lub niewinnego bije, rani.
- Kto komuś zazdrości.
- Kto z bliźnim w niezgodzie, w gniewie żyje, przebaczyć mu nie chce.
- Kto się pychą wynosi i drugim gardzi.
- Kto nadmiernie je lub pije, kto się upija albo innych do pijaństwa zachęca.
- Kto bliźniego do grzechu zwodzi lub namawia, albo zły przykład daje.
- Kto innym do grzechu pomaga albo milczy na grzechy cudze.
- Kto z ułomnych i kalek się naśmiewa.
- Kto zwierzęta trapi.
Uwaga: Grzechem ciężkim jest wielki gniew, głęboka nienawiść, rzeczywista nieprzyjaźń. Wyznaj, jak długo to trwało. Jeżeliś kogo obraził, przeproś i pogódź się przed spowiedzią. Gorszyciel powinien usiłować zgorszonego nawrócić.
"Biada człowiekowi, który daje zgorszenie, lepiej by mu było, gdyby zawieszono kamień młyński u szyi jego i zatopiono go w głębokości morskiej" (Mat. 18-6).
VI i IX przykazanie
Przez te przykazania każe Pan Bóg panować nad zmysłowością, która się w nas budzi, a którą musimy poddać pod rozkazy rozumu.
Może myślałeś o rzeczach nieskromnych, pragnąłeś lub o tym rozmawiałeś.
Czy nie popełniłeś czynów przeciwnych prawom Bożym i naturalnym?
Uwaga: Jeżeli miałeś przy grzechach przeciwko VI i IX przykazaniu upodobanie albo popełniłeś je dobrowolnie - zgrzeszyłeś ciężko i powiedz, ile razy to było. Jeżeli natomiast kusiło cię do myśli lub pragnień bezwstydnych, a ty nie chciałeś o tym myśleć i oddaliłeś pokusę (modliłeś się), to nie masz grzechu, ale zasługę dla nieba.
Jeżeli masz jakąś wątpliwość, powiedz ją szczerze kapłanowi na spowiedzi i czyń, co ci wskaże.
VII i X przykazanie
Czy prawość, sprawiedliwość, prawda nie są pokrzywdzone przez ciebie, przez intrygi, podstępy i chytre działanie na szkodę bliźniego, przez krzywdzenie go oszczerstwem, obmową, fałszywym świadectwem?
Czy nie prowadzisz życia próżniaczego?
Czy nie krzywdzisz ludzi pracy, lub w jakikolwiek sposób zależnych od ciebie, wyzyskując ich pracę, zatrzymując niesłusznie ich należność?
Czy nie grzeszysz przeciw miłości bliźniego nieczułością na nędzę, obojętnością na przykre położenie drugich, któremu mógłbyś zaradzić?
Czy należycie szanujesz własność społeczną i państwową?
Jeżeli takową ci powierzono, czy o nią dbasz i sumiennie czuwasz nad jej całością?
Czy nie zdradzasz zaufania drugiego w sposób nieuczciwy i nikczemnie nie robisz z tego użytku?
Czy nie odrzucasz zuchwale pociech religijnych, którymi Bóg chce serce twoje pokrzepić?
Czy ze swych długów i powinności sumiennie się wywiązujesz?
Uwaga: Kto nie chce zabranych rzeczy oddać i szkody wyrządzonej wedle możności naprawić, nie może otrzymać rozgrzeszenia albo też naraża się na nieważność spowiedzi, bo jak uczy święty Augustyn: "grzech nie będzie odpuszczony, dopóki wziątek nie będzie zwrócony". Pamiętaj dobrze, że nie dość za wyrządzoną szkodę lub kradzież żałować, mieć wolę poprawić się i wyspowiadać, jak przy innych grzechach, ale trzeba koniecznie, wedle możności, całą krzywdę wynagrodzić i rzecz skradzioną zwrócić temu, do kogo należy. Nie wolno Ci z krzywdy ludzkiej czynić jałmużny ubogim, ofiary na kościół lub innego dobrego uczynku, bo Bóg się brzydzi jałmużną skradzioną. Można to tylko wtedy uczynić, gdy nie wiesz, czyja to była krzywda i komu ma być zwrócona. Gdy masz wątpliwość, poradź się spowiednika.
"Nie mylcie się, ani złodzieje, ani drapieżcy nie posiądą królestwa niebieskiego". "Przekleństwo spocznie na domu złodzieja" (I Kor. 6-9, 10; Zach. 5-3, 4).
VIII przykazanie O kłamstwie i dobrej sławie bliźniego
Przeciw ósmemu przykazaniu grzeszy:
- Kto kłamie.
- Kto o bliźnim źle myśli albo niesprawiedliwie go sądzi, albo go posądza.
- Kto tajemne błędy i wady bliźniego niepotrzebnie wyjawia.
- Kto bliźniego obmawia lub oczernia (na drugiego coś złego zmyśla).
"Obrzydliwe są Panu wargi kłamliwe" (Przyp. 12-22).
Uwaga: Grzech ciężki popełnia, kto rozmyślnie wyrządza bliźniemu wielką szkodę lub krzywdę na dobrym imieniu. Jako rzeczy skradzione i krzywdy poczynione na majątku trzeba oddawać i wynagrodzić, tak trzeba szkodę i krzywdę na sławie bliźniego wedle możności naprawić i wynagrodzić przez odwołanie lub przeproszenie bliźniego.
ks. M. Kuczkowski
Rachunek sumienia dla dorosłych - wzór X
Kochaj Pana Boga swego (I-III przykazanie)
- Czy nie przysięgałem Bogu mówić prawdę a następnie kłamałem?
- Czy nie wypowiadałem Świętego Imienia Bożego bez szacunku, w złości lub żartach?
- Czy nie zaniedbywałem modlitwy, popadając w obojętność religijną?
- Czy dobrowolnie nie opuściłem Mszy niedzielnej lub świątecznej bez przyczyny?
- Czy nie wykonywałem pracy lub nie namawiałem do niej w Dzień Pański?
- Czy interesowałem się życiem swojej parafii, Kościoła w Polsce i na świecie?
- Czy uczestniczyłem w rekolekcjach, czytałem Pismo Święte i prasę katolicką?
Szanuj bliźnich swoich (IV- Vprzykazanie)
- Czy troszczyłem się o rodziców w ich chorobie, staros'ci i bezradności?
- Czy troszczyłem się o dzieci, dobrze wypełniając obowiązki rodzicielskie?
- Czy okazywałem szacunek i posłuszeństwo sprawującym prawowitą władzę?
- Czy nie uchylałem się od płacenia podatków, udziału w wyborach, obronie kraju?
- Czy nie zazdrościłem innym, nie byłem uparty, nie poszukiwałem zemsty?
- Czy nie przyjmowałem postawy raniącej i pełnej nienawiści wobec innych?
- Czy nie mam na sumieniu aborcji, wykonania tego zabiegu lub namawiania do niego?
- Czy nie nadużywałem alkoholu, tytoniu, leków lub narkotyków?
- Czy nie powodowałem zagrożenia życia, łamiąc przepisy ruchu drogowego?
Szanuj świętość pożycia małżeńskiego (VI i IX przykazanie)
- Czy dobrowolnie nie poddawałem się nieczystym myślom i uczynkom?
- Czy nie korzystałem z pornografii, filmów erotycznych, niemoralnych rozrywek?
- Czy nie grzeszyłem przeciwko własnemu ciału przez masturbację?
- Czy w okresie narzeczeńskim zachowywałem czystość przedmałżeńską?
- Czy spełniałem akt małżeński właściwie, z otwarciem się na nowe życie?
- Czy nie popełniałem grzechu nieczystości z osobami tej samej płci?
- Czy nie dopuściłem się zdrady małżeńskiej? Cudzołóstwa? Kazirodztwa?
Szanuj własność innych (VII i X przykazanie)
- Czy nie ukradłem lub nie przywłaszczyłem sobie cudzych rzeczy lub pieniędzy?
- Czy traktowałem z szacunkiem cudzą własność, swoje stanowisko pracy?
- Czy nie zaniedbywałem płacenia rachunków, dotrzymywania obietnic i kontraktów?
- Czy nie przyjmowałem lub nie proponowałem łapówek?
- Czy nie zaniedbywałem uczynków miłosierdzia wobec duszy i ciała?
- Czy przeznaczyłem uczciwą część swoich zarobków na utrzymanie Kościoła?
Szanuj prawdę i dobre imię bliźniego (VIII przykazanie)
- Czy nie plotkowałem, pochopnie nie osądzałem, byłem niemiłosierny w mowie?
- Czy fałszywie nie oskarżyłem kogoś o szczególnie grzeszne czyny?
- Czy nie kłamałem, nie mówiłem oszczerstw, nie obma- wiałem innych?
- Czy podjąłem wysiłek, by przywrócić dobre imię osobie, której zaszkodziłem?
Dom Zakonny Zgromadzenia Księży Marianów
Rachunek sumienia dla dorosłych - wzór XI
Moje relacje z Bogiem
"Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem". (Mt 22,37)
"Bez wiary zaś nie można podobać się Bogu". (Hbr 11,6)
- Czy wiara w Chrystusa ma wpływ na moje życie?
- Czy wierzę również w chwilach próby i cierpienia?
- Czy zawsze zawierzam Bożej Opatrzności?
- Czy nie obrażałem Pana Boga, narażając się na utratę wiary, poprzez oglądanie gorszących filmów, programów telewizyjnych, książki lub nieodpowiednie towarzystwo?
- Czy grzeszyłem zuchwale, licząc na Miłosierdzie Boże?
- Czy lekceważyłem grzechy ciężkie?
"Nikt nie może dwom panom służyć. Bo albo jednego będzie nienawidził, a drugiego będzie miłował; albo z jednym będzie trzymał, a drugim wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i Mamonie". (Mt 6,24)
- Czy ufam Bogu, czy też polegam na karierze, bogactwie, władzy?
- Czy sprawy dnia codziennego, praca, rozrywki, pogoń za dobrami doczesnymi nie przesłaniają mi Boga i troski o zbawienie?
- Czy troszczę się o postęp w życiu duchowym przez uczestnictwo w sakramentach świętych, dobrowolne lub pochodzące z woli Bożej umartwienia, wykorzenienie złych skłonności, przyzwyczajeń i wad, czytanie i rozważanie Pisma Świętego lub odmawianie Różańca Św., słuchanie homilii i nauk Kościoła, uczestniczenie w rekolekcjach, czytanie książek i prasy katolickiej?
"Nie znajdzie się pośród ciebie nikt, kto by przeprowadzał przez ogień swego syna lub córkę, uprawiał wróżby, gusła, przepowiednie i czary; nikt, kto by uprawiał zaklęcia, pytał duchów i widma, zwracał się do umarłych". (Pwt 18,10-11)
- Czy jestem zabobonny, przesądny?
- Czy uczestniczę w seansach spirytystycznych?
"Chrystus Jezus będzie sądził żywych i umarłych". (2 Tm 4,1)
- Czy wierzę, że życie człowieka nie kończy się wraz ze śmiercią?
- Czy staram się być przygotowany na spotkanie z Bogiem?
- Czy modlę się za zmarłych?
"Na modlitwie nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani". (Mt 6,7)
- Czy rezerwuję sobie czas na modlitwę, czy też modlę się z pośpiechem i w rozproszeniu?
- Czy modliłem się w skupieniu, pobożnie, prawdziwie, zwracając serce i myśli ku Bogu?
"Nie będziesz wzywał imienia Pana, Boga twego, do czczych rzeczy, gdyż Pan nie pozostawi bezkarnie tego, który wzywa Jego imienia do czczych rzeczy". (Wj 20,7)
- Czy zawsze z szacunkiem wymawiam święte Imiona?
- Czy nie składałem lekkomyślnie przysięgi lub ślubu Bogu?
- Czy nie nosiłem lub nie noszę symboli religijnych jako ozdobników, maskotki lub amuletów, a nie jako zewnętrznego przejawu wiary?
"[Pierwsi chrześcijanie] trwali w nauce Apostołów i we wspólnocie, w łamaniu chleba i w modlitwach". (Dz 2,42)
- Czy nie opuściłem niedzielnej Mszy Świętej?
- Czy przystępuję do sakramentów?
- Czy biorę odpowiedzialność za osobistą świętość Kościoła jako jego członek?
"Kto was słucha, Mnie słucha, a kto wami gardzi, Mną gardzi". (Łk 10,16)
- Czy jestem posłuszny nauczaniu Kościoła katolickiego?
- Czy zachowuję przykazania kościelne dotyczące postów?
- Czy powstrzymuję się od zabaw w czasie Wielkiego Postu?
- Czy nie odwodziłem od Boga innych? Czy nie nakłaniałem innych do opuszczenia Mszy święcej lub codziennej modlitwy?
- Czy w niedziele lub święta wykonywałem pracę, która nie była niezbędna (np. sprzątanie, pranie itp.)?
- Czy w niedziele lub święta chodziłem na zakupy?
"Kto się bowiem Mnie i słów moich zawstydzi, tego Syn Człowieczy wstydzić się będzie". (Łk 9,26)
- Czy w każdym miejscu i z odwagą wyznaję moją chrześcijańską wiarę?
Moje relacje z bliźnimi
"Przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali tak, jak Ja was umiłowałem; żebyście i wy tak się miłowali wzajemnie". (J 13,34)
"A jeśli kto nie dba o swoich, a zwłaszcza o domowników, wyparł się wiary i gorszy jest od niewierzącego". (1 Tm 5,8)
- Czy szanuję moją rodzinę i pomagam jej?
- Czy nie wyrządzam jej krzywdy?
"W końcu więc niechaj także każdy z was tak miłuje swą żonę jak siebie samego! A żona niechaj się odnosi ze czcią do swojego męża!" (Ef 5,33)
- Czy troszczę się o zdrowie współmałżonka?
- Czy troszczę się o zbawienie współmałżonka?
- Czy dokonałem zabójstwa dziecka poczętego lub namawiałem do zabójstwa?
- Czy okazałem wsparcie osobie, która chciała dokonać zabójstwa dziecka poczętego, żeby zaniechała tego zamiaru?
- Czy nie rozwiodłem się i nie dążyłem do rozpadu swojego małżeństwa bądź innego?
- Czy nie wszedłem po rozwodzie w inny związek niesakramentalny?
"A [wy], ojcowie, nie pobudzajcie do gniewu waszych dzieci, lecz wychowujcie je, stosując karcenie i napominanie Pańskie!" (Ef 6,4)
- Czy wychowuję moje dzieci i wnuki w wierze chrześcijańskiej?
- Czy nie stosuję antykoncepcji?
- Czy nie uchylam się od płacenia alimentów?
- Czy byłem obojętny na przewinienia moralne mojego dziecka (kłamstwo, kradzież, lenistwo, bezczelne zachowanie wobec innych, brzydkie słowa, nieodpowiednie lektury, filmy, programy telewizyjne, niedobre koleżeństwo, niedobre rozrywki)?
- Czy byłem za łagodny (za surowy) w wychowaniu dzieci?
- Czy nie dawałem dzieciom złego przykładu?
"Dzieci, bądźcie posłuszne w Panu waszym rodzicom, bo to jest sprawiedliwe". (Ef 6,1)
- Czy szanuję swoich rodziców?
- Czy pomagam im, czy też jestem egoistą i zawsze chcę mieć rację?
- Czy modlę się w ich intencji?
- Czy odnoszę się z miłością do rodzeństwa?
"Kto nie chce pracować, niech też nie je!" (2 Tes 3,10)
- Czy staram się zawsze wykonywać sumiennie swoje obowiązki w pracy, w nauce?
- Czy w czasie pracy ulegam lenistwu?
- Czy marnuję czas i swoje talenty?
- Czy stawa, powodzenie i dobrobyt materialny są dla mnie głównym celem życia?
"Zabija bliźniego, kto mu zabiera środki do życia, i krew wylewa, kto pozbawia zapłaty robotnika". (Syr 34,22)
- Czy oszukuję moich pracowników?
- Czy zatrzymuję należną im zapłatę?
- Czy nie szkodziłem zwierzętom i przyrodzie?
- Czy przestrzegam przepisów ruchu drogowego?
- Czy nie przyczyniłem się do rozwoju nałogu u siebie lub u kogoś innego?
- Czy dostrzegam zmartwienia, kłopoty bliźnich i czy spieszę im z konkretną pomocą?
"Strzeżcie się rozpusty; wszelki grzech popełniony przez człowieka jest na zewnątrz ciała; kto zaś grzeszy rozpustą, przeciwko własnemu ciału grzeszy". (1 Kor 6,18)
- Czy współżyję lub mieszkam w związku z inną osobą bez sakramentu małżeństwa?
- Czy jako rodzic zgadzam się, żeby moje dziecko współżyło lub mieszkało w związku z inną osobą bez sakramentu małżeństwa?
- Czy w sprawach moralności małżeńskiej zawsze zajmowałem jasne stanowisko w rozmowach z innymi osobami?
- Czy popełniłem czyny nieczyste ze sobą samym czy z innymi?
- Czy dopuściłem się grzechu kazirodztwa, sodomii?
"Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą". (Mt 5,8)
- Czy unikam oglądania i czytania treści pornograficznych? Czy zachowuję czystość w myślach, pragnieniach, mowie i uczynkach?
"Każdy, kto nienawidzi swego brata, jest zabójcą". (1 J 3,15)
- Czy żywię uczucia nienawiści, urazy, zawiści?
- Czy zawsze przebaczam?
"Języka natomiast nikt z ludzi nie potrafi okiełznać, to zło niestateczne, pełne zabójczego jadu. Przy jego pomocy wielbimy Boga i Ojca i nim przeklinamy ludzi, stworzonych na podobieństwo Boże. Z tych samych ust wychodzi błogosławieństwo i przekleństwo". (Jk 3,8-10)
- Czy nie świadczyłem wbrew prawdzie?
- Czy kłamałem?
- Czy przysięgałem fałszywie?
- Czy obmawiałem kogoś?
- Czy narzekałem, mówiłem źle o innych?
- Czy dotrzymuję danego słowa?
- Czy nie zaszkodziłem komuś oszczerstwem, obmową, plotkami, posądzeniami?
- Czy dotrzymałem powierzonej mi tajemnicy zawodowej lub prywatnej?
"Kto zaś umie dobrze czynić, a nie czyni, ten grzeszy". (Jk 4,17)
- Czy nie zaniedbuję dobra, gdy mogę je czynić?
Mój stosunek do rzeczy
"Gdzie jest skarb wasz, tam będzie i serce wasze". (Łk 12,34)
- Czy nie jestem zbytnio przywiązany do pieniędzy, rzeczy, ubiorów, wygód?
- Czy potrafię myśleć również o potrzebach innych osób?
"Nic bowiem nie przynieśliśmy na ten świat; nic też nie możemy [z niego] wynieść. Mając natomiast żywność i odzienie, i dach nad głową, bądźmy z tego zadowoleni!" (1 Tm 6,7-8)
- Czy zadowalam się tym, co mam, czy też jestem chciwy i zazdrosny wobec usytuowanych lepiej ode mnie?
- Czy kradłem?
- Czy przyjmowałem lub dawałem łapówki?
"Wszystkich zaś koniec jest bliski. Bądźcie więc roztropni i trzeźwi, abyście się mogli modlić". (1 P 4,7)
- Czy grzeszę łakomstwem?
- Czy nadużywam alkoholu?
- Czy marnuję czas i rzeczy?
- Czy używam właściwie i roztropnie telewizora, samochodu i innych sprzętów?
br. Tomasz od Matki Bożej Różańcowej OCD (Tomasz Kozioł)
Obowiązki stanu
Małżonkowie
- Jak wygląda moja troska o dobro współmałżonka?
- Jak wygląda nasze wzajemne zrozumienie, okazywanie uczuć, rozmowy, szczerość, pomoc, zaufanie?
- Jak wygląda wspólne życie religijne?
- Co jest największą przeszkodą z mojej strony w zgodnym pożyciu małżeńskim?
- Jak wygląda moja wierność?
- Czy staram się, by nasze małżeństwo było wspólnie przeżytą radością i znakiem wzajemnej miłości?
- Jaki był mój stosunek do potomstwa i uczciwości w życiu małżeńskim?
- Czy zgodnie z poczuciem obowiązku wypływającego z sakramentu małżeństwa staram się o przekazywanie życia?
- Czy obecna ilość potomstwa odpowiada mojej godności rodzicielskiej, warunkom zdrowotnym i materialnym?
- Czy nie czuję się winnym ograniczenia ilości potomstwa z pobudek egoistycznych?
- Jeżeli istnieje w naszym małżeństwie konieczność regulacji poczęć, czy starałem się poznać działanie prawa natury i umożliwić w ten sposób zgodną z rozumem i z prawem Bożym regulację poczęć?
- Czy szukałem rady u osób, które mogłyby pomóc w tej trudności zgodnie z nauką Kościoła i ze współczesną wiedzą lekarską?
- Czy - jako mąż - poczuwałem się do odpowiedzialności za zgodne z wymaganiami wiary podejście do regulacji poczęć?
- Czy szanowaliśmy wzajemne nasze sumienia?
- Ile ze swych zarobków przeznaczyłem na rodzinę?
- Czy interesuję się troskami żony?
Rodzice
- Jak wygląda moja troska o dzieci?
- Czy mam jasną koncepcję wychowania chrześcijańskiego?
- Czy staram się ją zdobyć?
- Czy przyjmuję na siebie współodpowiedzialność za wychowanie (również i religijne) dzieci?
- Ile czasu poświęcam na rozmowę z dziećmi?
- Czy modlę się z dziećmi?
- Czy troszczę się o naukę religii moich dzieci?
- Czy wiem, z kim moje dzieci obcują?
- Bawią się?
- Przebywają?
- Co czynić, aby rozwijać w nich dobre uczucia i zainteresowania?
- Czy wiem, co dzieci robią z danymi im pieniędzmi?
- Czy interesuję się tym, co dzieci czytają, na jakie chodzą filmy, jak korzystają z telewizora?
- Czy rozmawiam z nimi o tym?
- Czy ustalamy wspólnie ze współmałżonkiem, jak mamy wpływać na dzieci?
- Czy w oddziaływaniu na dzieci jestem lojalny wobec współmałżonka?
- Czy szanuję osobowość moich dzieci, staram się im pomóc w trudnościach, zrozumieć ich problemy?
- Czy w karaniu jestem sprawiedliwy i umiarkowany?
- Czy troszczę się o dostateczną ilość odpoczynku i rozrywki dla dzieci (np. czy nie godzę się na to, by dziecko siedziało cały czas przy telewizorze)?
- Czy pomagałem dziecku w odnalezieniu jego drogi powołania?
- Czy mówiłem z prostotą i szczerze o darze życia i o darze przekazywania życia przez rodziców?
- Czy umiałem przedstawić całą religijną doniosłość tej rzeczywistości?
- Czy przygotowywałem dzieci do przyszłych zadań rodzinnych i rodzicielskich?
- Czy troszczę się o to, by na rodzinę, małżeństwo, potomstwo, patrzyły zgodnie z myślą Bożą?
OBOWIĄZKI ZAWODOWE
- Jak je wypełniam?
- Czy podnoszę moje kwalifikację zawodowe?
- Czy szukam szczerze dobra mego kraju?
- Jak się odnoszę do moich współpracowników, podwładnych, przełożonych?
- Czy byłem solidarny i gotów do pomocy współpracownikom?
- Jak wygląda moja troska o podwładnych, ich zarobki i o ich godność?
- Moja uprzejmość?
- Życzliwość?
- Jak wygląda moja troska o bezpieczeństwo i higienę pracy w zakładzie?
- Jak wykorzystywałem czas przeznaczony na pracę?
- Jak wyglądała organizacja mojej pracy?
- Jak wydaję polecenia?
- Jeżeli to ode mnie zależało - jakich ludzi awansowałem?
- Jakim powierzyłem odpowiedzialne stanowiska?
- Czy troszczyłem się o ich odpowiednie kwalifikacje?
- Czy dbałem o sprawiedliwy podział pracy, premii, nagród? Jak się troszczyłem o przedmioty oddane pod moją opiekę lub do mojego użytku?
- Jaki jest mój stosunek do pracy społecznej?
- Czy staram się patrzeć na sprawy publiczne w duchu chrześcijańskim?
- Czy w życiu publicznym dbałem o wolność religii, sprawiedliwość i postęp społeczny?
- Czy znam wymagania nauki Kościoła w tej dziedzinie, czy starałem się je poznać?
Obowiązki pracujących w lecznictwie
- Jak wygląda mój stosunek do chorych?
- Czy widziałem w chorym człowieku Chrystusa?
- Czy każdego szanowałem?
- Czy szanowałem jego dobro nadprzyrodzone, jego sumienie, jego uczucia i cierpienie?
- Czy ostrzegałem chorego lub jego najbliższych, że znajduje się w niebezpieczeństwie śmierci?
- Czy trwałem przy chorym w duchu miłości do końca?
- Jak odnosiłem się do kobiety ciężarnej, rodzącej?
- Czy nie doradzałem postępowania przeciwnego woli Boga i porządkowi przez Niego stworzonemu?
- Czy znam wymagania etyki w odniesieniu do różnych zabiegów lekarskich?
- Jak zachowywałem tajemnicę lekarską? Jak spełniałem obowiązki w lecznictwie społecznym?
- Jak wygląda moja uczciwość w sprawach materialnych?
- Jaki był mój stosunek do kolegów, podwładnych, przełożonych?
- Czy znam wymagania etyki w odniesieniu do życia płciowego?
- Czy posiadam taką wiedzę w zakresie regulacji poczęć, która umożliwiłaby udzielanie porad odpowiadających godności człowieka i zgodnej z nauką Kościoła?
- Czy pogłębiałem moją wiedzę w tej dziedzinie w oparciu o katolickie autorytety naukowe?
- Czy w życiu prywatnym, towarzyskim, nie mówiłem żartów, których przedmiotem byłby chory lub sprawy życia płciowego?
- Czy całą moją pracę w Służbie Zdrowia cechuje ewangeliczna miłość?
- Czy pamiętam na słowa Chrystusa Pana: "Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci najmniejszych, Mnieście uczynili?" (Mt 25, 40).
Ks. Stefan Koperek
Słowo Jana Pawła II
"Nie możemy jednak zapominać, że samo nawrócenie jest aktem wewnętrznym o szczególnej głębi, w którym człowiek nie może być zastąpiony przez innych, nie może być "wyręczony" przez wspólnotę. Chociaż więc wspólnota braterska wiernych uczestniczących w nabożeństwie pokutnym ogromnie dopomaga w akcie osobistego nawrócenia - to jednak w ostateczności trzeba, ażeby w tym akcie wypowiedział się człowiek sam całą głębią swego sumienia, całym poczuciem swej grzeszności i swego zawierzenia Bogu, stojąc tak jak Psalmista wobec Niego samego z tym wyznaniem: "Tylko przeciw Tobie zgrzeszyłem" (Ps 50 [51],6). Kościół przeto, zachowując wiernie wielowiekową praktykę Sakramentu Pokuty, praktykę indywidualnej spowiedzi związanej z osobistym żalem za grzechy i postanowieniem poprawy, strzeże szczególnego prawa ludzkiej duszy. Jest to prawo do najbardziej osobistego spotkania się człowieka z Chrystusem ukrzyżowanym i przebaczającym. Z Chrystusem, który mówi - przez posługę szafarza Sakramentu Pojednania - "odpuszczają ci się twoje grzechy" (Mk 2,5); "idź, a od tej chwili już nie grzesz" (J 8,11). Jest to, jak widać, równocześnie prawo samego Chrystusa do każdego z tych, których odkupił".
Jan Paweł II "Redemptor hominis", n. 20
|
|