Druga Niedziela Wielkiego Postu (Mk 9, 2-10)Słowa Ewangelii według św. MarkaJezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i Jana i zaprowadził ich samych osobno na górę wysoką. Tam się przemienił wobec nich. Jego odzienie stało się lśniąco białe, tak jak żaden na ziemi folusznik wybielić nie zdoła. I ukazał się im Eliasz z Mojżeszem, którzy rozmawiali z Jezusem.Wtedy Piotr rzekł do Jezusa: ŤRabbi, dobrze, że tu jesteśmy; postawimy trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliaszať. Nie wiedział bowiem, co powiedzieć, tak byli przestraszeni. I zjawił się obłok, osłaniający ich, a z obłoku odezwał się głos: «To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie!» I zaraz potem, gdy się rozejrzeli, nikogo już nie widzieli przy sobie, tylko samego Jezusa. A gdy schodzili z góry, przykazał im, aby nikomu nie rozpowiadali o tym, co widzieli, zanim Syn Człowieczy nie powstanie z martwych. Zachowali to polecenie, rozprawiając tylko między sobą, co znaczy "powstać z martwych". Pielgrzymując na ziemi, uczestniczymy w życiu wiecznymW drugą niedzielę Wielkiego Postu słyszymy zawsze o przemienieniu Jezusa. To znak dla apostołów i dla całego Kościoła, że żeby wzrastać w nawróceniu, w pokucie, w przemianie potrzeba łaski oświecenia, czegoś namacalnego choć duchowego zarazem aby zobaczyć i usłyszeć."Tam przemienił się wobec nich." Ta manifestacja Boskiej obecności w Jezusie opisana jest przez czasownik w formie biernej (tzw. passivum divinum - gr. "metemorfothe), co uwydatnia działanie Boga jako tego, który objawia swego Syna uczniom. "Metamorfosis" oznacza objawienie istoty rzeczy jako coś odmiennego od "schema" postaci doczesnej, zewnętrznej. W Liście do Filipian 2,6-7 Paweł mówi o Jezusie jako istniejącym przed wcieleniem "w postaci Bożej" (gr. "morfe Theou"), który uniżył się, by przyjąć "postać" (morfe) sługi", podobnego do nas, nie tracąc nic ze swojej boskiej tożsamości, lecz ukrywając ją pod zewnętrzną postacią (schema) zwykłego człowieka. Przemienienie pozwala uczniom zobaczyć, kim naprawdę jest Jezus: "W Nim mieszka cała Pełnia: Bóstwo, na sposób ciała" (Kol 2,9). "I zjawił się obłok, osłaniający ich" Obłok okrywający ich cieniem (gr. episkiadzousa) jest znakiem obecności Boga (Wj 24,15), z jednej strony bliskiej i realnej, z drugiej zaś tajemniczej i nieuchwytnej dla człowieka, nie pozwalającej sobą manipulować. Znowu tekst ewangelii nawiązuje do księgi Wyjścia: "wtedy obłok okrył (gr. episkiazo) Namiot Spotkania, a chwała Pana napełniła przybytek. I nie mógł Mojżesz wejść do Namiotu Spotkania, bo spoczywał (epeskíadzen) na nim obłok i chwała Pana wypełniała przybytek." (LXX: Wj 40,34n). Tę obecność Bożej chwały, fascynującą a zarazem niemożliwą do "udźwignięcia" do dla człowieka, żydzi nazywali Szekin. "...a z obłoku odezwał się głos: «To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie!»." Wezwanie "słuchajcie Go!" jest nawiązaniem do słynnego "Szemá Israel" z Pwt 6,4nn. Aby w naszych czasach zobaczyć światłość Pana mówimy słusznie o modlitwie, ale nawet dla wielu chrześcijan wydaje się to jakiś dalekie. Mówi się często o rekolekcjach i słusznie, ale zobaczmy, że Przemienienie było wobec trzech Apostołów i dwóch Świętych Patriarchów. Dla mnie to jest ta rzeczywistość którą sam doświadczyłem, że kiedy modlitwa i rekolekcje są nie tyle prowadzone przez jakiegoś dobrego mówcę, ale we wspólnocie, gdzie przynajmniej niektórzy żyją przykazaniem miłości wzajemnej jest to doświadczenie ciepła i światła, które przemawia nawet do niewierzących, które objawia światło Boga. Także dla mnie ważniejsze są rekolekcje, gdy podstawą nie jest bardzo dobry mówca, który jeżeli jest to bardzo dobrze. Ale gdy jest wspólnota, która się modli i która żyje Ewangelią, która służy sobie. A to takie rzadkie w rodzinach chrześcijańskich i w rodzinach zakonnych. Bo to się czuję na dłuższą metę. Są także inne miejsca doświadczenia światła Bożego tego odblasku istoty Boga objawionej w misterium Przemienienia. Wiele razy mówiłem i mówię, że gdy towarzyszy się duchowo i praktycznie z miłością osobom umierającym, to niektórzy nie tylko wychodzą z depresji, ale dojrzewają i w większy czy mniejszej mierze, w zależności od swojej dojrzałości i dojrzałości otoczenia zaczynają promieniować światłem Boga, radością, a w oczach ich jest często widzenie światła Pana przed śmiercią. Oczywiście jest też możliwość kontemplacji samych tekstów świętych, czy kontemplacji tego co przeżyli niektórzy święci, jak siostra Faustyna. Kiedy czynimy to w pokorze to Duch Święty oświeca nasze serca i w niektórych momentach, szczególnie kiedy Duch widzi, że jesteśmy gotowi do nawrócenia, to Bóg daje światło nadprzyrodzone, nie dla przyjemności, tak jak ludzie szukają przyjemności w wrażeniach, które dają na przykład smartfony i komputery. To jest światło, które zachęca do przemiany do pójścia drogą Jezusa, która zawsze wymaga pewnego trudu, bo Bóg chce prawdziwego wyzwolenia i szczęścia, ale jak sam Jezus powiedział, jak pokazują życiem święci, to wymaga otarcia się o Krzyż. Także wiara jak to pokazuje papież Benedykt XVI w encyklice o wierze prowadzi do widzenia w wierze choć ważne jest słuchanie dlatego wytrwałe słuchanie Boga w słowie Bożym w nauczaniu kościoła w pismach świętych Szukając właśnie wspólnoty gdzie umieją się dzielić wiarą to wtedy jest szansa że to Wołanie do Izraela Słuchaj Izraelu, Szema Izrael, prędzej czy później otwiera serce na głos Boga. Zresztą ci którzy mają serce otwarte na prowadzenie wewnętrzne mimo częstych złudzeń mają szansę usłyszeć głos samego Boga choć bez Objawienia do niektórych misteriów Bożych nigdy nie dojdą. Zobacz więcejPrzemienienieTrzeba się nam przemieniać Dobrze być blisko Chrystusa ks. Andrzej Dziedziul
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2024 Pomoc Duchowa |