Ostatnie słowa
Są dzieła, które znamy i kochamy, i do których powracamy po wielekroć. Ale czy je naprawdę znamy? Poniżej znajdziecie zakończenia, ostatnie słowa z dziesięciu bardzo znanych książek.
Pytanie: Spróbujcie zgadnąć z jakich?
- I ja tam z gośćmi byłem, miód i wino piłem, A com widział i słyszał, w księgi umieściłem.
- Non omnis moriar... - Masz rację... - rzekł, jakby do siebie. - Ja mam rację?... - zapytał doktor. - Wiem o tym od dawna. - Ochocki milczał.
- Niechętni (bo któż ich nie ma) mówili wprawdzie, że żony we wszystkim zbytnio słucha, ale on się tego nie wstydził, owszem, sam przyznawał, że w każdej ważniejszej sprawie zawsze rady jej zasięga.
- Nie próbowała targnąć się na swoje życie, ale, w trzy dni po śmierci Juliana, umarła, uściskawszy dzieci.
- Cudownym dźwiękiem brzmi dzwoneczek; grzmi i staje się wiatrem rozrywane na strzępy powietrze; przelatuje obok wszystko, cokolwiek jest na ziemi i patrząc z ukosa odsuwają się i dają jej drogę inne narody i państwa.
- A ja pójdę uściskać kochaną szkatułkę.
- Świetną ucztę dał Pryam ludowi w swym dworze. Ten był obchód pogrzebny po wielkim Hektorze.
- Przy drodze w chacie stary rybak spał znowu. Spał wciąż na brzuchu, a chłopiec siedział obok i wpatrywał się w niego. Staremu śniły się lwy.
- Miałeś, chamie, złoty róg.
- Żyźnica [...] luźnokępkowa bylina z rodziny traw do 1,8 m wys.; liście nagie, szarawe; daje siano wysokiej wartości.
|