Wyścigi z dzwonemTatuś urządził Jackowi trapez w ogródku przy domu. Radości z tego było co niemiara. Chłopiec całymi godzinami wyczyniał na nim rozmaite ćwiczenia, zwisy i przewijania, lub bujał się na nim, jak na huśtawce. Raz, gdy tak się kołysał, usłyszał bicie dzwonu z pobliskiego kościoła. Zauważył zaraz, że huśta się prawie w takt jego uderzeń. Co wychyli się do przodu, słyszy zaraz: bummm", gdy zawróci do tyłu, znów rozlega się takie samo bummm". Bardzo się to Jackowi podobało. Tymczasem po chwili zorientował się, że dzwon go jednak przegania, bo uderzenia następują nie w momencie, gdy Jacek osiągał najwyższe położenie, lecz wcześniej, coraz wcześniej. Jacek postanowił nie dać się prześcignąć dzwonowi ii zaczął się huśtać coraz mocniej, coraz wyżej. Nic to jednak nie pomagało dzwon przeganiał go wciąż bardziej i bardziej. Gdy głos jego zamilkł, chłopiec zatrzymał się, umieścił drążek trapezu wyżej i zaczął ćwiczył koziołki. Następnego dnia, będąc w ogrodzie, usłyszał bicie dzwonu, skoczył więc prędko na trapez, żeby znów spóbować wyścigów. Tym razem jednak chłopiec okazał się szybszy, i to znacznie. Za każdym wahnięciem trapezu dzwon spóźniał się wyraźnie. Po kilku dniach znów wynik był inny: tym razem dzwon był dużo szybszy od ruchów Jacka na trapezie. Chłopiec coraz bardziej dziwił się i niepokoił. Czy to dzwon bije raz szybciej, raz wolniej, czy ja mam raz mniej siły, a raz więcej?" Nie mógł sobie z tym dać rady. Wreszcie zawezwał mnie na pomoc. Pytanie: Powiedzcie, kogo powinienem był wskazać jako sprawcę niepokojących Jacka zmian?
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2021 Pomoc Duchowa |