Spacer czy spacerek?Pani Basia zadepeszowała do swego męża, że przyjedzie do niego na urlop pociągiem, przychodzącym du tej miejscowości o godzinie piątej. Mąż miał wyjechać po nią samochodem na stację. Jazda z domu na stację zajmuje mężowi pani Basi dokładnie godzinę. Tymczasem okazało się, że pociąg przyszedł nie o piątej, lecz o czwartej. Pani Basia wobec tego ruszyła w drogę na piechotę. Po pewnym czasie spotkała męża. - Jak to dobrze, że cię spotykam - zawołała. - Bolą mnie już nogi. Mąż zawrócił i przyjechali do domu dokładnie w godzinę i 50 minut po jego wyjeździe. Pytanie: Ile czasu szła pani Basia drogą, zanim spotkała męża?
|
[ Strona główna ] |
Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty | Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt
© 2001-2021 Pomoc Duchowa |