Rozważania Miłość Modlitwy Czytelnia Źródełko Pomoc Duchowa Relaks Download Cuda Opowiadania Perełki

Jan Paweł II

Życie... Beatyfikacja 1 maja 2011 Kanonizacja 27 kwietnia 2013 Rozważania Pielgrzymki do Ojczyzny Modlitwy Jubileusz Roku 2000 Eucharystia Pokolenie JP2 Objawienie w Fatimie Miłosiedzie Boże Dokumenty Rodzina, małżeństwo Poezja Turystyka

"Nie lękajcie się,
otwórzcie drzwi Chrystusowi"

Wywiad Fundacja "Dzieło Nowego Tysiąclecia" Cuda Świadectwa Pielgrzymki po świecie Perełki Media (mp3, pps) Mediateka Podróże Papieskie Humor Centrum myśli Jana Pawła II Quizy
Encykliki

Jan Paweł II - prezentacje

Jan Paweł II
- wspomnienie...

[ Pobierz ]

Rozmiar: 1148 kb, Pobrań: 12723

Karol Wojtyła

[ Pobierz ]

Rozmiar: 4148 kb, Pobrań: 5585

Droga do
świętości

[ Pobierz ]

Rozmiar: 5770 kb, Pobrań: 5744


Barka

[ Pobierz ]

Rozmiar: 504 kb, Pobrań: 13944

Ty tylko mnie
poprowadź

[ Pobierz ]

Rozmiar: 1244 kb, Pobrań: 13548

Ojcze...

[ Pobierz ]

Rozmiar: 214 kb, Pobrań: 4656

[ Pobierz więcej ]


[ Modlitwa za Ojca Świętego ]


Twoje imię/nick

Treść Twoich wspomnień

[1][2][3][4][5][6][7][8][9][10][11]

Wszystkich wspomnień: 426


11.09.2005, Gocha wspominał(a):
Pozwulcie ogarnąć się miłością
07.09.2005, Paulina wspominał(a):
Spotkanie z Ojcem Świętym dotknięcie Go nigdy tego nie zapomne !!!!
07.09.2005, Siostry kla wspominał(a):
Pokój i Dobro! Sługa Boży Jan Paweł II, swoim wstawiennictwem uprasza nam wiele łask, zwłaszcza olśniewa młode dziewczęta na drodze powołania. Można spojrzeć na naszą stronę: www.klasztorkapucynek.republika.pl
07.09.2005, Siostry kla wspominał(a):
„Ta pustynia nie jest pusta” – Jan Paweł II Ojciec Święty, Jan Paweł II wielokrotnie podkreślał głębię i ogromną wartość powołania kontemplacyjnego. Jako człowiek bardzo ściśle zjednoczony z Chrystusem i będący Głową Jego Kościoła, doskonale rozumiał potrzebę istnienia tego typu zgromadzeń także w dzisiejszych czasach. Jego słowa kierowane do mniszek zawierały zawsze świeże spojrzenie, związane ściśle ze wszystkimi wartościami przekazywanymi przez tradycję. Nasz Papież zawsze radował się mogąc przemawiać do sióstr kontemplacyjnych, a swoją modlitwą – jak podkreślał – obejmował wszystkie zakony – tak w Polsce jak i na całym świecie. Wytrwale i z konsekwencją przypominał i utwierdzał nas mówiąc, że nasze „ (…) życie klauzurowe – kontemplacyjne, oblubieńcze, ofiarnicze - rodzi się w szczególnej mierze z Eucharystii”. Podkreślał też Jej wszechobecność, bo nasze istnienie zarówno z Niej się rodzi, jak i do Niej ustawicznie prowadzi poprzez ciągłe dążenie do komunii z Chrystusem, a przez Niego z całym Kościołem, czyli każdym jednym człowiekiem, który jest częścią mistycznego Ciała naszego Pana. Jakże doskonale Ojciec Święty rozumiał ogrom posłannictwa i wielkość miłości Boga, który swojemu niegodnemu stworzeniu pozwala włączyć się w zbawcze dzieło Odkupienia poprzez łączenie się z Ofiarą Chrystusa! Eucharystię nazwał on „Sakramentem Chrystusowej miłości „ do końca’ ”, powołanie natomiast określił jako życie tym Sakramentem, ustawiczne przyjmowanie Go, adorowanie i ofiarowanie za świat, który tak bardzo potrzebuje teraz ofiary radykalnej, przepełnionej miłością i ufnym poddaniem się Woli Bożej. Jan Paweł II niczym dobry Ojciec doskonale rozumiał posłannictwo mniszek i bardzo pragnął byśmy dążyły dla dobra całego świata do tej doskonałości, jaką jest Bóg w Trójcy Jedyny. Podkreślał niesamowitość takiego życia, które choć wydaje się odgradzać nas od tego świata wysokimi murami, tak naprawdę znajduje się w jego centrum, gdyż kontemplacja „żyje” w samym sercu Kościoła i je niejako porusza – porusza modlitwą, ofiarą i pokutą tak, by mógł się on rozwijać i dążyć nieustannie do niebiańskiej Ojczyzny. „Za klauzurą nie ogląda się ludzi. Za klauzurą się miłuje.” – mówił i podkreślał tym, jakże dobitnie, korzenie życia w klasztorze klauzurowym. A korzenie te tkwią właśnie głęboko w Miłości Chrystusowej – w Miłości, którą ma On dla każdego człowieka. Z tą Miłością staramy się właśnie spoglądać na potrzeby, bóle i cierpienia naszych bliźnich, na to, co dzieje się współcześnie w świecie, na ogrom zła i przemocy oraz mnogość łez, tak często ukrywanych pod pozorem szczęścia życia bez Boga. Ojciec Święty widział też niezrozumienie ze strony wielu ludzi, które często prowadziło do negowania potrzeby takiej ofiary, wskazując na surowość życia, z której to wyprowadzano wniosek przestarzałości. Temu typowemu spojrzeniu „dzieci tego świata”, przesyconemu pokusą życia pełnego przyjemności, ( ale dokąd prowadzącego?...), przeciwstawił naglącą potrzebę współczesnego Kościoła – potrzebę modlitwy, ofiary, miłości i radykalizmu ewangelicznego. Myśl współczesna oferuje tak wiele dróg, które jednak pomijają głębię wiary i liczą się z nią o tyle, o ile mogą w swoim zdaniu wyrazić, co do niej jakieś „ale”. A my mamy być przecież albo zimni albo gorący i nie możemy zadawalać się namiastkami szczęścia, kiedy na wyciągnięcie ręki czeka na każdego Szczęście prawdziwe – Jezus Chrystus ukryty w każdym kościele w białym Chlebie… Jan Paweł II właśnie mniszkom klauzurowym powierza zadanie przełamywania w świecie tego konformizmu i niedowiarstwa, przekreślania możliwości nasycenia się „prawdami” połowicznymi, czerpiącymi z różnych źródeł, a tym samym wprowadzającymi niesamowity chaos i spustoszenie do życia wewnętrznego. „ (…) odsuwajcie od współczesnego świata, i od świata jakim był zawsze, tę nieufność przez to, że będziecie jeszcze radykalniej niż kiedykolwiek przeżywać tajemnicę Waszego powołania, które jest na wskroś oryginalne. Jest ono głupotą w oczach świata, ale mądrością w Duchu Świętym! Jest wyłączną miłością Pana i wszystkich Waszych ludzkich braci w Nim.” Nasze życie ma być nieustannym trwaniem przed Tabernakulum i w swej odmienności oraz skrytości winno stanowić znak, prowokować do pytań o prawdziwy sens życia człowieka i odpowiedzialność za zrealizowanie przez niego Bożego posłannictwa. Wszystko, co czynimy w ciągu dnia – modlitwa, praca, odpoczynek – „ (…) zostało przyjęte, uświęcone i spożytkowane przez Chrystusa dla Odkupienia świata.” – mówił Ojciec Święty. „Wyście wybrały sposób życia, lub raczej Chrystus wybrał Was, abyście wraz z Nim przeżywały Jego paschalną Tajemnicę w czasie i przestrzeni.” Jan Paweł II z miłością podkreślał: „ całe Wasze życie głosi Eucharystię” – jakże doskonale rozumiał i wspierał powołanie każdej z nas! Ten, który umiłował Chrystusa „do końca”, jest dla nas przykładem i przewodnikiem na drodze dążenia do ofiarowania Bogu każdej sekundy naszej ziemskiej egzystencji. To przecież Ojciec Święty przypominał, że wybrałyśmy „Chrystusa jako jedynego Oblubieńca, świadome (…) Jego miłości „aż do końca”. Co więcej: wybrałyście taką Miłość jako ideał, jako cel Waszego klauzurowego powołania? Wy też chcecie, wzorem Chrystusa, UMIŁOWAĆ DO KOŃCA. Ludzie, Wasi bracia i siostry, wiedzą o tym. Jakże często przychodzą do Was prosić o modlitwę, przychodzą także po słowo otuchy, po światło, które płynie z Waszego milczenia w Bogu.” Niech za zakończenie posłużą kolejne słowa Sługi Bożego Jana Pawła II, w których jeszcze raz potwierdza wielkość powołania kontemplacyjnego i misję, jaką ma każda z nas w Kościele: „Kochajcie więc swoje oddzielenie od świata, które doskonale daje się porównać do biblijnej pustyni. Jest to paradoksalne, że ta pustynia nie jest pusta. To właśnie na niej Pan przemawia do Waszego serca i ściśle włącza Was w Swoje zbawcze dzieło.” (Zamieszczone cytaty pochodzą z przemówienia Jana Pawła II do sióstr klauzurowych, wygłoszonego w Warszawie w Bazylice Archikatedralnej, pw. Świętego Jana Chrzciciela dnia 8 czerwca 1987 roku oraz z przemówienia do sióstr różnych zakonów kontemplacyjnych, zgromadzonych w klasztorze w Lisieux, dnia 2 czerwca 1980 roku). s.Maria z Przasnysza
03.09.2005, Arek wspominał(a):
Moje wspomnienie o Ojcu Sw najbardziej
02.09.2005, Patrycja wspominał(a):
Zrobiłeś dla nas tak wiele,Ojcze Święty!Szczególnie dla nas,dla młodzieży.W tym roku,pierwszy raz uczestniczyłam w ŚDM i czułam i inni czuli Twoją obecność...Mówili o tym!W różnych językach!Jestem dumna,że wraz z innymi POLAKAMI stałam pod Katedrą i modliłam się za Ciebie.Wtedy czułam i dalej to czuję,że byłeś znami i błogosławiłeś nam!Dziękuję z całego serduszka...
31.08.2005, kamil C Zam wspominał(a):
Ojcze Święty brakuje ciebie nam , twojego humoru . Ojcze ty mnie nauczyłes co dobre jest w życiu
31.08.2005, Magda17 wspominał(a):
Kochany Ojcze Święty! Nie ma Cie już z nami tutaj na ziemi cialem,a e wcią jestes duchem! Wierzę ze jestes i opiekujesz sie nami! Jestes teraz szczesliwy w niebie! Chociaz nigdy nie bylo mi dane spotkac sie z Tobą to byles dla mnie kimś szczególnym, zdalam sobie sprawe z tego szczegolnie kiedy odchodziles, poczulam wtedy pustke w sercu.. Dziekuje Ci kochany Ojcze Swiety ze calym życiem pokazales nam jak zyc...aby byc szczesliwym aby to zycie bylo piekne i dobre. Dziekuje ze uczyles nas jak pieknie przezywac swoja mlodosc..Słowa nie wypowiedza tego co w sercu...Jeszcze raz chcę powiedziec : DZIEKUJE! Byles, jestes i na zawsze bedziesz w moim sercu...prosze opiekuj sie nami z nieba, czuwaj nad naszymi rodzinami, nad mlodzieza, która tak ukochales!! MY MOZEMY CI POWIEDZIEC JEDNO: KOCHAMY CIE OJCZE SWIETY!
29.08.2005, Agata ze St wspominał(a):
ehs kiedy patrze Ojcze Św.na Nasze wspolne zdjecie z Audiencji Prywatnej ktora odbyla sie rok temu 20 kwietnia to plakac mi sie chce:((niby rok to nie duzo ale przez ten rok zmienilo sie wszystko...Ojcze Wierze ze Blogoslawienstwo ktore udzieliles mi dajac znak Krzyza na moim czole bedzie mnie prowadzic do konca zycia...Wiem ze chciales abym Cie odwiedziala aby odwiedzila Twoj Grob...i stalo sie wygralam pielgrzymke do Watykanu na Grob Ojca Św.wierze ze to za Twoja przyczyna znalazlam sie tam u Ciebie...jak zobaczylam Twoj Grob to przypomnialo mi sie jak rozmawialismy Razem...wiem ze Ty zawsze bedziesz w moim sercu wiecznie...nie tylko w moim bo i caly swiet nosi Cie w sercu...patrzac na tlumy innych pielgrzymek jakie do Ciebie przyjezdzaja aby sie pomodlic na Twoim Grobie Kazdy Cie kocha i nie zapomni o TObie nikt Twoje nauki slowa mysli ksiazki przetrwaja...Kocham Cie Ojcze Św. na zawsze Ty w moim sercu...[*]
29.08.2005, kasia wspominał(a):
on dalej wśtód nas i ja w to wierze ale niekiedy chce mi sie płakać jak popacze na jego obrazekb =(
24.08.2005, Irenesz Pol wspominał(a):
Zawsze jak otwieram ta strone jestem pamiećią z Janem Pawem 2 to co zostawił to zostanie w naszych sercack kochamy cie Janie Pawle 2
23.08.2005, Asia wspominał(a):
Kochany Ojcze! Jest mi nadal smutno, że Cię z nami nie ma. Chociaż wiem, że tam w niebie jesteś wraz z Ojcem Niebieskim to i tak nie mogę powstrzymać łez, gdy o Tobie myślę. Nie chcę się smucić, ale nie potrafię. Nawet nie wiesz jak bardzo brakuje mi twojej osoby, choćby w Watykanie. Obiecuję Ci kochany Ojcze, że nigdy o tobie nie zapomnę, że zawsze będę Cię kochać tak jak teraz. Mam nadzieję, że spotkamy się w niebie... Twoje słowa, Twoje wszystkie słowa, które wypowiedziałeś do nas zawsze zachowam w mej pamięci, aby głosić o Tobie innym ludziom. Kocham Cię Janie Pawle II i tego nikt i nic nie zmieni!!!!
22.08.2005, Sylwia wspominał(a):
Nie zapomne Cię i bardzo cię KOCHAM! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
22.08.2005, Sylwia wspominał(a):
Nigdy nie widziałam Cię na żywo. Dopiero kilka dni przed Twoją śmiercią zrozumiałam kim byłes na ziemi. Bardzo Cię przepraszam. Będe Cię wspominać, i wprzyszłości może się spotkamy. Kocham Cię, Janie Pawle II, i bardzo mi Ciebie brak. Mówiłeś, żeby nie płakać. Łzy mi same leciały. Ale, miałeś racje. "Proszę nie wylewać łez, bo tam w niebie fajnie jest" ten kto to wymyślił musi być mądry :). Stworze blog o tobie. Ale muszę mieć sporo informacji. Do zobaczenia w Niebie! [*] - chociaż mały znicz i płomyk...
22.08.2005, Asia wspominał(a):
Ojcze Święty zawsze będziesz w moim serduszku. bardzo Cię kocham
21.08.2005, Monika (mc_ wspominał(a):
Nieopisany żal kiedy przypomniałam sobie ten natrętny komunikat w dole ekranu na TVN24 2 kwietnia wieczorem, wszystkie inne wydarzenia były niewazne bo oślepiał tekst: Jan Paweł II nie żyje, Jan Paweł II nie żyje... I dalej łzy się cisną do oczu kiedy się to wspomina. Została samotność, a kiedy dzwon na placu św. Piotra zabił godzinę twojej śmierci to wtedy chciałoby się zaśpiewać fragment popularnej piosenki "Nie mów, że dzisiaj, nie konczy się świat, że ból kiedyś minie, zagoi rany czas..." Trzeba iść dalej. Ale to nie jest łatwe. Rozumiem i ściskam serdecznie wszystkich którym brak Jana Pawła II ciąży na sercu.
18.08.2005, irek wspominał(a):
nie masz już naszego Ojca Sw ale sa po nim wspomnienia myśl książki wszstko o nim ale napewno on jest w Śród nas bo tak jak był na ziemi z mani tak tam też jest z nami i my sie tam z nim Spodkamy
18.08.2005, Agusia_17 wspominał(a):
Ojcze gdy zyles nie zdawalam sobie sprawy jak dla mnie jestes wazny......... teraz gdy odeszles czuje pustke w sercu...... nigdy Cie nie zapomne....kocham Cie...bedziesz zawsze w naszych sercach....
17.08.2005, Ewa wspominał(a):
Był i bedzie dla mnie wzorem! Zawsze bede Go wspominala i nigdy Go nie zapomne! Kocham cię!
17.08.2005, Asia wspominał(a):
Bardzo kochałam papieża. Nigdy go nie zapomnę!!!!!!
12.08.2005, Wiolka wspominał(a):
To był ten moment, ten najstraszniejszy jaki do tej pory przeżyłam, właśnie rodzice przeglądali kanały w telewizorze. Większość z nich pokazywały transmisje z Watykanu, o tym jak Papież sobie radzi i jak cały świat się za niego modli, a ja ze łzami w oczach patrząc na telewizor w myślach mówiłam "Ojcze Nasz" za JANA PAWŁA II. Nagle w środku modlitwy na jednym z kanałów pojawił się komunikat wraz ze zdjęciem Ojca świętego : "Nasz Papież - Jan Paweł II nie żyje". Nie wiedziałam, co robić, co teraz będzie;((
12.08.2005, zasmucona wspominał(a):
Papiez był Wielkim Polakiem!! Niezapomnijmy o Nim!! Niech zawsze będzie w naszych sercach...
10.08.2005, Misui_Kamil wspominał(a):
Ojcze, a ja wciaz wiem ze jestes wsrod nas...blogoslawisz wszystkim ludziom... i z utesknieniem oczekujesz nastepnej pielgrzymki do ziemi tak ukochanej, do polskiej ziemi...
08.08.2005, wierna koch wspominał(a):
Drogi Ojcze Swiety zawsze bedziesz dla mlodziez wzorem i przewodnikiem ty jestes jak wspierajaca rzeka przeplywajaca przez caly swiat dawales i dajesz milosc wszystkim ktorzy tego potrzebuja kochamy cie za to ze kochales wszystkich bez wyjatku w kazdym widziales dobro i milosc.Wszyscy byli rowni w twojich oczach nawet ci ktorzy zboczyli z drogi duchowej a swa nadzieje pokladales w modlitwie.kochamy cie Ojcze Swiety :-((
08.08.2005, aleanza wspominał(a):
Wielki duch w słabym ciele. Miałam okazję Go odwiedzicpodczas audiencji Fundacji CTN, mowil do twrórców i o twórcach, tak pięknie.... Nigdy tego nie zapomnę. Dzięki Ci Panie za ten dzień! Dzięki Ci za tego czlowieka!
06.08.2005, _Asia_ wspominał(a):
... Byłeś, Jesteś, Będziesz ... na zawsze pozostanieszmoim drogowskazem na resztę mojego ziemskiego życia !!!
05.08.2005, Ewa wspominał(a):
jesteś autorytetem i zostaniesz na zawsze! w naszych sercach...
04.08.2005, Małosi wspominał(a):
KOCHANY OJCZE SWIETY! Jestes dla mnie jak drugi ojciec. Byłeś, jestes i bedziesz bardzo dobrym człowiekiem dla tego nigdy o tobie nie zapomne. Moi rodzice Cie widzieli w Sandomierzu, niestety ja nigdy nie choc i tak mam Cie w swoim sercu.Bardzo cie kocham i nigdy o tobie nie zapomne. szkoda ze tak krotko zyles.
04.08.2005, asia wspominał(a):
kochany ojcze swiety kochalismy cie wszyccy bardzo wszyscy cierpimy z utraty ciebie wieżymy ze patrzysz na nas z góry kochamy cie wszyscy dalej
03.08.2005, Dominika du wspominał(a):
Pamiętam kiedy ostatni raz był JAN PAWEŁ II w Polsce nie chciało mi się jechać na Błonie do Krakowa bo było trzeba wcześnie wstać nie zabardzo przekonywało mnie nawet to że mieliśmy mieć bliskie sektory!!Ale namówiła mnie koleżanka z swojim mężem!!Kiedy wysiedliśmy z pociągu i szliśmy na Błonie jeszce żałowałam że pojechałam bo byłam nie wyspana i do tego było jeszce bardzo gorąco!!!!Nawet jak już w siedziałam w sektorze i patrzyłam na ten ołtarz i telebim z boku to jeszcze w sercu miałam myśl poco przyjechałam mogłam siedzieć w domu i patrzeć na to w telewizji!!!Ale kiedy usłyszałam głos a raczej pozdrowienie Ojca Świętego to popłyneły mi zły i poczułam że nie że nie mogłambym sobie tego wybaczyć że bym tam nie była a jeszce kiedy widziałam zarys Ojca Świetego z daleka na ołtażu i postać jego na telebimie to starsznie żałowałam że jak mogłam nie chcieć jechać a kiedy już żegnał sie z nami i mówił że nasze modlitwy za niego będą mu potrzebne to okropnie już płakałam!!Czułam jak by odjerzdzał ktoś kto jest bardzo waży dla mnie i z wiedzą że juz go nigdy na żywo nie zobacze i jeszce długo po powrocie wspominaliśmy z koleżaną i jej mężem że to był nasz najwspanialszy dzień życia!!!
02.08.2005, Becia wspominał(a):
Czemu odeszłeś tak szybko? Jan Paweł II był naprawdę świętym człowiekiem! To Bóg zesłał nam go na ziemię! Czemu musiał odejść???? Gdy umarł nawetwyznawcy innych wiar modlili się za niego!!!!!!!!!11 Przecierz to jest cud!!!!!!!!!
30.07.2005, Marek wspominał(a):
tata mama kochają cie a szczegulnie ja Marek J.
27.07.2005, Justyna z K wspominał(a):
Odszedłeś! Zawezwał Cię Pan by Ci ukazać niebios bram Odszedłeś, ale tylko fizycznie. Pozostałeś w sercach narodów!
27.07.2005, Łukasz wspominał(a):
Żałuje że sie nie urodziłęm wcześniej bo chciałem być ochroną Jana Pawła II może ktoś się będzie smiał z komętarza ale dla mnie to nie śmieszne Nadal Cię Kochamy
26.07.2005, Ania wspominał(a):
Żałuję że nie miałam okazji Cię bliżej poznać Ojcze Święty i chociaż nigdy się nie spotkaliśmy Ty z jakiegoś powodu odwiedzasz mnie w moich snach i dajesz mi znaki,a Ja nie wiem co oznaczają i co mam z tym zrobić?... .Nigdy Cię nie zapomnę.Zawsze Będziesz zajmował szczególne miejsce w moim sercu i wierzę w to że Ty także będziesz zawsze wśród nas.Opiekuj się nami.
25.07.2005, Sylwia wspominał(a):
Zawsze cię kochaliśmy i będziemy cię kochać ty zawsze zostaniesz w naszych sercach i pamięciach Ty zawsze byłeś z nami kiedy cię potrzebowaliśmy.Teraz się musimy z tym pogodzić że nie żyjesz ja płakałam dwa dni ja nie wiedziałam że nie żyjesz bo ja spałam jak ogłosili że nieżyjesz ja się dopiero rano o tym dowiedziałam........................NIGDY CIĘ NIE ZAPOMNE JANIE PAWLE II I MY WSZYSCY CIĘ MILE BĘDZIEMY WSPOMINAĆ I POWINNIŚMY SIĘ OD CIEBIE WSZYSTKIEGO UCZYĆ TY BYŁEŚ I NADAL JESTEŚ ŚWIĘTY DLA NAS BYŁEŚ BARDZO DOBRYM CZŁOWIEKIEM KTÓRYM NADAL JESTEŚ
25.07.2005, Renia wspominał(a):
Zawsze będę o Tobie pamiętać-byłeś ze mną od początku,od moich narodzin...
25.07.2005, Dorota wspominał(a):
Zawsze pozostaniesz w mojej pamjęci mam nadzieję że zasłużę i kiedyś się spotkamy w niebie. Ojciec Święty był wspaniałym człowiekiem i wielkim moim autorytetem, jego słowo które głosiła słuchałam, jego słów nie można było nie słuchać. Zawsze pozostanie w moim sercu.
25.07.2005, >>Monika<< wspominał(a):
Zawsze będe Cię kochać, wspominać......szkoda że odszedłeś widocznie tak musialo być...bedziesz na zawsze w moim sercu..
24.07.2005, aga2p wspominał(a):
wczoaj obejrzalam film, Karol, człowiek , który został Paieżem i goraco polecam go wszystkim....Film jest wspaniale nakrecony, dzieki niemu zyja spomnienia o Ojcu Swietym....cytat Ojca Swiatego, któy najbardziej utwił mi w pamieci to " Miejcie odwage zyc dla Milosci" bo Papiez zyl wlasnie miloscia.....ta miloscia, ktora stawia człowiekowi wymagania....


 
[ Strona główna ]

Modlitwy | Zagadki | Opowiadania | Miłość | Powołanie | Małżeństwo | Niepłodność | Narzeczeństwo | Prezentacje | Katecheza | Maryja | Tajemnica Szczęścia | Dekalog | Psalmy | Perełki | Cuda | Psychotesty |

Polityka Prywatności | Kontakt - formularz | Kontakt

© 2001-2024 Pomoc Duchowa
Portal tworzony w Diecezji Warszawsko-Praskiej